Villa Porat w Pisaku

napisał(a) **McGregot** » 15.04.2008 13:54

My mieszkaliśmy na Put Verulje 36 do "centrum" było może 200 metrów. Można iść plażą lub ulicą te 160 schodów to chyba tam i z powrotem - zależy, w którym miejscu. Poza tym Pisak to spokojna miejscowość 1 sklep i 2 knajpki i 1 drink bar (2007), jest też prowizoryczne biuro informacji turystycznej. Domy usytuowane są na skarpie stąd przepiękne widoki na morze a przy odrobinie szczęścia rano i wieczorem można oglądać skaczące delfiny.

napisał(a) **antyma** » 16.04.2008 09:51

Krystof napisał(a):
Witam, z Twoich wypowiedzi wynika ,że mieszkaliście dość daleko od ,,centrum" pamiętasz może numer willi , bo my mamy rezerwację przy Put Vrulje 62 i bardzo jestem ciekawa czy dużo deptania nas czeka.
Pozdrawiam serdecznie, Aneta

Witaj,
my mieszkaliśmy na Put Vrulje 100, czyli około 500 metrów dalej wgłąb. Mama_K. jeszcze kawałem dalej. 500 metrów to dużo, jesli wziąć pod uwagę, ze od nas do "centrum" było ok. 800 - 1000 metrów (zależy, którą drogą). "Centrum" piszęw cudzym słowie, bo Pisak, to straszna dziura, która centrum nie ma - lepiej pisać porcik (portek ), "kościół" (kościółek) albo "knajpa" ... Nieważne. Tak, czy siak droga jest niezbyt sympatyczna. O ile strome zejście do plaży nie było problemem (160 stromych schodów??? nie da się tego odczuć), to szczególnie powrót z pełnym brzuchem do apartamentu psuł nieco radość biesiady. Choć są tacy, co mówią, że to zdrowo - de gustibus
Pozdrawiam i szczerze zazdroszczę, Krystof

ps. a jaki to apartament?

Witam, Apartmani Sliskovic , może mijałeś po drodze?
pozdrawiam

napisał(a) **mama_Kapiszonka** » 17.04.2008 08:15

McGregot napisał(a): (...) te 160 schodów to chyba tam i z powrotem - zależy, w którym miejscu.

Te w naszym przypadku 168 schodków to W JEDNĄ stronę. I tylko tyle, bo mieszkaliśmy w najniżej położonym apartamencie w Willi Pisak. Przez kilka dni droga na i z plaży to była prawdziwa droga prze mękę (gdy np trzeba było wrócić po JEDNĄ zabawkę dla Kapisia).
Plaża (wspólna z mieszkańcami willi Djerek (np rodziną Krystofa), rzeczywiście fajna. Mankamentem były nagminnie pozostawione nieczystości (brązowe, cuchnące :-(

) pozostawiane prze mieszkajacych w przyczepie kempingowej Słoweńców....fujjjj

Widoki - cudne. Delfiny - super! Oddalone plaże w kierunku zatoki - niezwykłe, czyste. Droga zjazdowa z jadranki...dla ryzykantów ;-)

Willa pisak - sympatyczny właściciel, super lokalizacja, ale 3 lata temu miła fatalną wentylację i zapach kanalizacji w sypialni to nie jest to, co tygrysy lubią najbardziej ;-)