Uwaga na próby oszustw na autostradach w Chorwacji

Może się mylę, ale chyba najlepiej za autostradę w Chorwacji płacić jest kartą . Przelicznik nie jest zły i chyba pracownik takiej budki ma mniejsze możliwości dodatkowego "zarobku". Raz płaciłem gotówką (w euro). Miałem wyliczone. Po podaniu i przeliczeniu przez pracownika stwierdził, że brakuje jeszcze 1 euro. No i pytanie czy ja się pomyliłem czy on. Zakładając, że byłem już trochę zmęczony mogłem się pomylić. W każdym razie nie byłem mu w stanie udowodnić, że dałem odpowiednią liczbę monet.
Płacąc kartą chyba nie ma takich problemów. Zakładam, że z karty nie może sobie ściągnąć więcej. Uważać tylko trzeba aby odebrać kartę, a nie pojechać jak tylko się bramka otworzy

Ja rozumiem że jak można wszędzie zapłacić kartą to nie ma możliwości żeby mnie zrobili w wała bo niby jak ? A jak ktoś będzie chciał kasę to ewidentnie będzie chciał zrobić wała, ale chyba muszą kartę przyjąć.

Jechalem 27 06 od Letenye pierwsza bramka platna facet w okienku pyta sie czy płace euro czy kuna,mówię kuna pytam się ile? pokazuje mi banknot 50 kuna,daję 100 gość wydaje mi 52 ,proszę o rachunek,konsternacja wyrywa mi pieniadze kręcąc głową wydaje mi 64 wraz z rachunkiem.
Trzeba żadać rachunku!

Ja też jechałem 27.06 .2010 z Varazdinu do Zagrzebia na bramce facet powiedział 36 kun nie wydał kwitka i jeszcze miał pretensje że nie miałem 50 kun tylko 100
z tego co mi się wydaje to powinno być 23 kuny po jak wracałem to z Zagrzebia do Cakovca zapłaciłem 29 kun a jechałem dłużej .
No cóż jak człowiek nie pobrał kwitka to go zrobili w konia .
Na innych odcinkach wszystko okej witek i reszta wydana okej .
Tak nas robią w konia a co nie którzy / ja / się dają zrobić

Raschey napisał(a):Ja rozumiem że jak można wszędzie zapłacić kartą to nie ma możliwości żeby mnie zrobili w wała bo niby jak ? A jak ktoś będzie chciał kasę to ewidentnie będzie chciał zrobić wała, ale chyba muszą kartę przyjąć.

Oczywiście że muszą spokojnie możesz płacić kartą człowiekowi w budce a jeszce lepiej podjechać do automatu gdzie najpierw wkładasz bilet z autostrady a potem kartę i gotowe ja zawsze tak robię z uwagi na brak kolejki ichyba niezły przelicznik.Zresztą w sklepach też płacę kartą tak jest najwygodniej.Nigdy nie miałem z tym problemów.

W budce, gdzie siedzi sobie człowieczek, można płacić i kartą i gotówką. Oszustwa na przeliczniku Euro być nie powinno, bo wyświetla się cena zarówno w EU jak i HRK.


Niemniej pytanko - na samoobsługowej bramce karta musi być wypukła (kredytowa) czy wystarczy płaska płatnicza?

Wczoraj płaciłem dwa razy i elegancko z paragonem zostałem obsłużony. Jednemu coś się zapomniało wyświetlić ale popukałem w wyświetlacz udając że nie rozumie co mówi i okazało się że cena była taka sama jak mi powiedział.

Bert napisał(a):Niemniej pytanko - na samoobsługowej bramce karta musi być wypukła (kredytowa) czy wystarczy płaska płatnicza?

Może być zwykła płaska, którą na co dzien płacisz za cokolwiek w kraju.

Na wszelki wypadek można się przygotować i mniej więcej wiedzieć ile powinno się zapłacić.. na stronce http://map.hak.hr/en można sprawdzić ile powinno się zapłacić na każdych bramkach w zależności od przejechanego odcinka...

Właśnie jestem w CRO
Przelicznik na każdej bramce jak i wszędzie gdzie sie nie pójdzie jest 1E/7kunasówi inaczej nie było. Jest uczciwie(j) bo w PL i kunasy drożej wychodzą i złodziejstwo na Kulczykowej autostradzie jak chce się płacić Euo jest większe.

Zwykle przeliczałem resztę i się zgadzało. Raz tylko (jakiś krótki odcinek, prowadziła żona) nie wyświetliła się cena, nie dostaliśmy też kwitka - więc nie wykluczam, że wtedy nas oszukali, ale za rękę nikogo nie złapałem. Tego systemu z kartami nie próbowaliśmy. Mają tam też cos co się nazywa ENC, kupuje się kartę za ileś tam i powoli przejeżdża przez bramkę a automat sczytuje i potrąca, ale też nie zgłębiłem tej wersji. Na pewno oszczędza czas, bo do bramek ENC nie ma kolejek...

Uwaga, po raz kolejny ta sama bramka na autostradzie i ta sama historia -36K do zapłaty i 54 K reszty za 100. Ponieważ żona przeliczyłą kasę po ruszeniu zatrzymałem się 5 m za bramką, zablokowałem wyjazd i zrobiłem małą awanturę. Dodam, że chodzi o bramkę wjazdową na obwodnicę Zagrzebia od strony Varazdina. Może by jakiś "kumaty" napisał słówko do Chorwackich Autostrad że w tym właśnie miejscu pracuje ewidentny złodziej i może by tak się nim zajęli.

Mój sposób działania: daję tylko paragon Panu i czekam, aż wyświetli się cena na wyświetlaczu dopiero wówczas podaję pieniądze. Z reguły znam ceny wcześniej z kalkulatora na chorwackiej autoceste np odcinek Gorican Zagrzeb to 36 kun i mam odliczoną kwotę. Tylko raz kilka lat temu dałem się złapać. Poza tym jeżeli mam banknot o wyższym nominale ruszam dopiero po policzeniu wydanej reszty, podejrzenie powinno wzbudzać wydanie reszty drobnymi bez paragonu/rachunku.

Chyba jednak płacenie kartą najlepsze, jak rozumiem, w budce gdzie żywy pan można płacić i gotowizną i kartą (tu sie obawiam czy jak dam mu kartę to nie wbije mi np 360 kun zamiast 36 a ja nie widząc ile, potwierdzę pinem) Jak też rozumiem są pasy, które wcześniej trzeba zauważyć tylko do płacenia kartą, tylko że może to nie być takie łatwe jeśli sie nie zna języka a z tyłu ktoś ponagla... zatem prośba, jeśli ktoś płacił kartą w tych automatach, proszę o jakąś instrukcję łopatologiczną... czy wkłada się kwitek, potem coś piszczy i wkłąda się kartę i potem trzeba pin wbić i karta wyjezdza? czy inaczej?:)

A szwagra w ubiegłym roku oszukali na kilka kun przy wydawaniu reszty. IMO - jeśli gotowizna lepiej odliczać zawczasu niezbędną kwotę.

pomocnik (umieszczałem już to zapożyczenie w którymś z wątków)


że o tym nie wspomnę
cenydr2009.php