Uwaga grupa! Kierunek wschód! Tam musi być jakaś cywilizacja

Nefer napisał(a):To świetnie, że wyjazd się udał. Liczę zatem na jakąś, choćby i krótką, relację .

O krótką relację się pokuszę, bo wśród tych zielonych pagórów Beskidu Niskiego zostawiłam kawałek serducha .
Bez zbędnych wstępów przejdźmy do rzeczy .


Pod koniec czerwca 2023 wygospodarowaliśmy trochę czasu na długo obiecywany sobie powrót w Beskid Niski.
Na sześć dni zatrzymaliśmy się w Apartamentach Pod Jaworzem we wsi Ptaszkowa, ok. 20 km od Nowego Sącza.
Nasz apartament składał się z kuchni, salonu, dwóch sypialni i łazienki, do dyspozycji mieliśmy też ganek i balkon, a wszysko to za mniej niż 200 zł za dobę .

Za oknem sielsko o każdej porze dnia .










Kilka ujęć z drona.












I parę widoczków z objazdu najbliższej okolicy naszym staruszkiem .


















W kolejnym odcinku ruszymy trochę dalej

Piękne miejsce na nocleg !
Fajnie, że znów ruszyliście w beskidzką krainę, może kiedyś uda się zwiedzić coś Waszym śladem .

dangol napisał(a):Fajnie, że znów ruszyliście w beskidzką krainę, może kiedyś uda się zwiedzić coś Waszym śladem .

Gorąco polecam. Miejsce ciągle jeszcze nieskażone masową turystyką. Można odpocząć, odetchnąć, zapomnieć, co tam komu potrzeba .

Na niedzielę, 25 czerwca, mamy jeden główny cel - stadion przy ul. Legionów w Krośnie , gdzie miejscowe Wilki zmierzą się z naszą Sparteczką.
Ale że mecz dopiero popołudniu to coś tam najpierw zwiedzimy .


Zamek Kamieniec w Korczynie-Odrzykoniu

Zamek rozsławił Aleksander Fredro umieszczając w jego murach akcję "Zemsty".

Pomysł utworu zrodził się w 1829 r., kiedy to ówczesny kapitan armii napoleońskiej, hrabia Aleksander Fredro dzięki małżeństwu z Zofią Jabłonowską, został właścicielem zamku odrzykońskiego. Przeglądając archiwalia swego majątku, natrafił na akta procesowe właścicieli zamku z pierwszej połowy XVII wieku. Wynikało z nich, że Piotr Firlej i Jan Skotnicki toczyli ze sobą wieloletni spór, któremu kres położył dopiero ślub zawarty w 1630 r. przez wojedzica Mikołaja Firleja z kasztelanką Zofią Skotnicką. (źródło)









Do środka wchodzić nie będziemy, ale podejrzymy co tam słychać korzystając z uprzejmości drona.












Pokusimy się za to, żeby obejść zamek dookoła.
Nie koniecznie polecam, bo w sumie wyszedł nam z tego niezły spacer. Ścieżka odchodzi kawałek od zamku.








Szczerze? Szału nie ma. Najwyraźniej rozpuściły nas dolnośląskie zamki .


Nie opuszczamy jednak jeszcze Korczyna. Czarnym szlakiem, który ma swój początek przy Zamku Krzemieniec, udajemy się do Rezerwatu Prządki

marze_na napisał(a):
Szczerze? Szału nie ma. Najwyraźniej rozpuściły nas dolnośląskie zamki .

Fakt, te dolnośląskie mogą rozpuścić , ruiny w Odrzykoniu ratuje fredrowska "Zemsta". Zdjęcia z drona jednak fajne , niedawno zresztą oglądałam Kamieniec w ten sposób w którymś z odcinków "Polski z góry".

dangol napisał(a):niedawno zresztą oglądałam Kamieniec w ten sposób w którymś z odcinków "Polski z góry".

Jakiś czas temu byłam wielką fanką serii "Polski z góry", ale z czasem bardzo zaczęła męczyć mnie narracja .

Rezerwat Przyrody Prządki

Rezerwat utworzono w 1957 roku. Obejmuje on ochroną grupę ostańców skalnych zbudowanych z gruboziarnistego piaskowca ciężkowickiego, który pod wpływem erozji przybrał oryginalne kształty.














Wysokość niektórych z form skalnych przekracza nawet 20 metrów.












Nazwa rezerwatu wywodzi się z legendy o pannach dworskich z zamku Kamieniec, które zostały zaklęte w skały za to, że przędły lniane nici na płótno w niedzielę i zamiast pójść na mszę do zamkowej kaplicy czas ten spędziły przy wrzecionach.













Chwilkę latamy








Jeszcze rzut oka na okolicę i tym samym czarnym szlakiem wracamy do auta.












Barwy ubrane. Można jechać na mecz .

Jakże miło popatrzeć . Prządki bardzo miło wspominamy, tyle że my odwiedziliśmy je w warunkach zimowych.

Od Prządek zaczęła się moja przygoda ze wspinaczką skałkową
Kamieniec pamiętam większy ( w 2000 roku runęła wieża narożna i sporo skalnej podwaliny ) , bez rusztowań , za to z możliwością wejścia do podziemi . . .
Piękne barwy klubowe , Wilków też nie brzydkie - gdyby jeszcze wygrywali więcej biegów . . .


Pozdrawiam
Piotr

Nefer napisał(a):Prządki bardzo miło wspominamy, tyle że my odwiedziliśmy je w warunkach zimowych.

Zimą też chętnie bym się przespacerowała .

piotrf napisał(a):Od Prządek zaczęła się moja przygoda ze wspinaczką skałkową

Trochę zazdroszczę .

piotrf napisał(a):Piękne barwy klubowe

Nawet się nie spodziewałam, że obejrzę mecz w tak licznej grupie czerwonych koszulek .
Z Wrocławia to jednak kawał drogi...

Krosno, kilka fotek ze Starego Miasta

Mam świadomość, że miastu nie poświęciliśmy tyle czasu na ile z pewnością zasługuje.
Ograniczyliśmy się tylko do krótkiego spaceru po uliczkach Starego Miasta i zjedzeniu kolacji w jednej z knajpek na Rynku.







Nad starówką góruje baniasty hełm Wieży Farnej.
Na wieży jest tras widokowy. Bardzo żałuję, że nie udało nam się wejść i spojrzeć na krośnieński Rynek z góry.




Zarówno wieżę, jak i mieszczące się w niej dzwony, ufundował w XVII w. Robert Portius – Szkot , który jak czytam, swój majątek zdobył na handlu węgierskim winem.





Kościół Franciszkanów pw. Nawiedzenia NMP




Kościół Podwyższenia Krzyża Świętego




Gmach Urzędu Miasta




Kamieniczka







Tym co wyróżnia krośnieński Rynek są renesansowe podcienia arkadowe.






W sumie trochę się dziwię, że mamy z Krosna tak niewiele zdjęć .

To były chyba ostatnie zawody przed modernizacją i rozbudową stadionu przy ul. Legionów , 20 mln PLN to już konkretny zastrzyk , trybuny już urosły , mają być przykryte dachem . . . będzie pięknie , albo jeszcze piękniej


Pozdrawiam
Piotr

piotrf napisał(a): . . . będzie pięknie , albo jeszcze piękniej

Jak Wilki wrócą do elipy z przyjemnością zawitamy sprawdzić .

Stary Sącz - Zespół klasztorny Sióstr Klarysek

Poniedziałek 26 czerwca przeznaczyliśmy przede wszystkim na wizytę w Starym Sączu.
Parkujemy strategicznie między Rynkiem, a klasztorem Sióstr Klarysek. Najpierw pójdziemy obejrzeć ten drugi.




Starosądecki klasztor klarysek ufundowała w 1280 roku księżna krakowska i sandomierska Kinga - węgierska królewna z dynastii Arpadów, która poślubiła księcia Bolesława Wstydliwego. Owdowiała księżna sama zresztą wstąpiła do założonego klasztoru.












Klasztor ma charakter obronny. Otacza go mur z narożną cylindryczną basztą oraz okazałą wieżą bramną.










Przy klasztorze w 1285 roku rozpoczęto trwającą blisko 50 lat budowę gotyckiego kościoła pw. św. Trójcy i św. Klary.
Wnętrze wg opisów interesujące, niestety nie dane nam było zajrzeć do środka .










Na początku XVII wieku zespół klasztorny przebudowany został przez włoskiego muratora Jana de Simoni.
Zyskał barokowy wygląd i wzbogacił się m.in. o dekorację sgraffitową.




Jeszcze słowo o dębowej bramie przy Placu św. Kingi.
Brama Seklerska jest darem Siedmiogrodzkiego Stowarzyszenia Światowego Związku Węgrów i jest wyrazem przyjaźni i sympatii pomiędzy Węgrami i Polską. Przede wszystkim upamiętnia jednak papieską wizytę z czerwca 1999 roku, podczas której Jan Paweł II kanonizował św. Kingę.
Bramę ozdabiają dwa wielkie drzeworyty przedstawiające twarze św. Kingi i św. Jadwigi.







W następnym odcinku przespacerujemy się na molo .

Świetne te zdjęcia klasztoru z drona .