Uwaga grupa! Kierunek wschód! Tam musi być jakaś cywilizacja

surfing napisał(a):Super przewodnik i piękne zdjęcia. Przyda się do planowania tegorocznych wakacji. Dziękuję i zabieram się do oglądania.

Mam nadzieję, że znajdziesz tu coś dla siebie.
Polska to także świetny kraj na wakacje .

W Równi też ładnie . Tak w ogóle to lubię budownictwo drewniane - kościoły, cerkwie, skanseny...

Nefer napisał(a):Tak w ogóle to lubię budownictwo drewniane - kościoły, cerkwie, skanseny...

Jeszcze co nieco mam w zanadrzu. Skansen też się znajdzie . Ale najpierw trochę cegły i kamienia.

Zagórz, Droga Krzyżowa Nowego Życia

Nasz kolejny przystanek na trasie to Zagórz, którego największą atrakcją są ruiny Klasztoru Karmelitów Bosych.
Klasztor odwiedziliśmy po raz pierwszy 10 lat temu, ale od tego czasu przeprowadzono tu zakrojone na szeroką skale prace konserwatorskie. Dobudowano też kontrowersyjną wg. niektórych wieżę widokową. Z przyjemnością wróciliśmy więc, żeby samemu ocenić efekt końcowy.

Parkujemy przy Sanktuarium Matki Bożej Zagórskiej Matki Nowego Życia. Wjazd w ul. Klasztorną prowadzącą prosto do ruin możliwy jest tylko dla mieszkańców.

Komitet powitalny .







Prace konserwatorskie przy ruinach zamku to nie jedyna zmiana jaką zastaliśmy w Zagórzu. Przy drodze prowadzącej od Sanktuarium Matki Bożej Zagórskiej Matki Nowego Życia do bram klasztoru powstała droga krzyżowa. Jej stacje wykonane zostały w 2012 r. przez bieszczadzkich artystów, którzy jako surowca do ich wykonania użyli drewna, kamienia oraz metalu. Każda stacja jest dziełem innego artysty, a jako całość robią naprawdę świetne wrażenie.
I sama droga do ruin już się człowiekowi nie dłuży .

Stacja II, Jezus bierze krzyż na swoje ramiona.








Stacja IV, Jezus spotyka swoją Matkę.








Stacja VIII, Jezus pociesza płaczące niewiasty (utonęły w kwiatach ).






Stacja IX, Jezus po raz trzeci upada pod krzyżem.







Ruiny Klasztor Karmelitów Bosych coraz bliżej.






Kwiatuszki, motylki, aż trudno uwierzyć, że to październik .






Ostatnie stacje Drogi Krzyżowej są już przy samych klasztornych murach.







Wstęp bezpłatny .




CDN

Piękne te cerkwie i na dodatek zróżnicowane architektonicznie.
Powiem Ci, że nabieram coraz większej ochoty i może w tym roku uda mi się tam pojechać.

Piękne te ujęcia. Ale pogodę to WY zawsze trafiacie?
Ja rozumiem koniec sierpnia, ale nad takim naszym morzem to i 13 stopni być moźe

aga_stella napisał(a):Powiem Ci, że nabieram coraz większej ochoty i może w tym roku uda mi się tam pojechać.

Serdecznie polecam

tony montana napisał(a):Piękne te ujęcia. Ale pogodę to WY zawsze trafiacie?

Często .

tony montana napisał(a):Ja rozumiem koniec sierpnia, ale nad takim naszym morzem to i 13 stopni być moźe

To była druga połowa października .

Zagórz, ruiny warownego klasztoru Ojców Karmelitów Bosych

Klasztor powstał z fundacji wojewody wołyńskiego Jana Adama Stadnickiego. Prace rozpoczęły się w 1700 roku i trwały równo 30 lat, a powstały kompleks obejmował kościół p.w. Wniebowzięcia NMP, klasztor i zabudowania gospodarcze. Całość otoczono murem obronnym.








Okres największej świetności klasztor przeżywał do pierwszego rozbioru Polski. 29 listopada 1772 roku klasztor został ostrzelany i częściowo spalony przez wojska rosyjskie atakujące ukrywających się za klasztornymi murami konfederatów barskich.
Mimo, iż pożar wyrządził poważne szkody, to z niemałym trudem cały obiekt udało się zakonnikom odbudować. Działając pod zaborem austriackim klasztor nigdy nie odzyskał już jednak dawnej świetności.
26 XI 1822 roku, w wyniku przypadkowego zaprószenia ognia, w klasztorze wybuchł drugi pożar. Ogień strawił dach klasztoru i kościoła. W 1831 roku kres działalności Karmelitów Bosych w Zagórzu położyła decyzja rządu austriackiego o likwidacji klasztoru. Przez grubo ponad sto lat opuszczony obiekt na wzgórzu Mariemont stał i niszczał.






Pierwszą próbę odbudowy podjęto w połowie XX w., gdy kuria biskupia w Przemyślu przekazała ruiny z powrotem na własność Zakonu Karmelitów Bosych.
W ciągu krótkiego czasu wykonano wiele prac, które zaczęły zmieniać wygląd obiektu. Odgruzowano studnię i otoczenie kościoła od strony zachodniej. Rozpoczęto uzupełnianie ubytków w murach do wysokości parteru w prezbiterium, rozpoczęto odbudowę kordegardy przy głównej bramie, nakryto ją dachem z uprzednim umieszczeniem gzymsów wieńczących, usunięto z murów roślinność, założono ogród warzywny, poprawiono dróżkę. Prace prowadzono dzięki pomocy Ministerstwa Kultury i Sztuki w formie dotacji, ofiarności mieszkańców Zagórza i okolic oraz dzięki niewielkim funduszom zakonu. (więcej: tutaj).

Kolejne prace rekonstrukcyjne rozpoczęto już w XXI w. po przejęciu obiektu przez gminę Zagórz. Początkowo polegały one przede wszystkim na zabezpieczeniu zabytku przed dalszym niszczeniem. Dużego tempa prace nabrały w latach 2011 - 2017 o czym możemy zaświadczyć osobiście porównując stan "sprzed" z efektem "po" COOL.









Zupełna nowość to dobudowana wieża widokowa. Oczywiście wchodzimy na górę.






(...)

Z wieży mamy bardzo ładny widok na dolinę Osławy.












Niestety mury wieży są na tyle wysokie i szerokie, że znacznie zasłaniają widok na ruiny samego kompleksu, zwłaszcza kościoła . Tu duży minus .






I jeszcze spojrzenie z góry na zrewitalizowany klasztorny ogród.





Na koniec zaglądamy do wnętrza kościoła Wniebowzięcia NMP.








Obok pozostałości fresków widać też radosną twórczość Leszków, Grześków i innych idiotów .








To jeszcze nie koniec prac rekonstrukcyjnych przy ruinach zagórskiego klasztoru i kościoła. Do wydania gmina ma kolejne miliony.
Za parę lat pewnie znowu tu wrócimy, zeby sprawdzić co się zmieniło .

Podoba mi się, a słoneczna pogoda na pewno dodaje uroku temu miejscu.

Wczesnym popołudniem dojeżdżamy do Sanoka z zamiarem zwiedzenia Muzeum Budownictwa Ludowego potocznie zwanego skansenem. Okazuje się jednak, że sanocki skansen w październiku otwarty jest tylko do 16stej. Oceniamy, że czasu na zwiedzanie zostało nam zdecydowanie za mało dlatego przekładamy wizytę tutaj na następny dzień, a na razie obieramy kurs na Ulucz. Cerkiew w Uluczu była obiektem, który chcieliśmy zobaczyć koniecznie.

Zanim jednak dojechaliśmy do Ulucza zatrzymaliśmy się przy paru innych drewnianych cerkwiach.

Cerkiew greckokatolicka p.w. św. Jana Chrzciciela w Tyrawie Solnej
Cerkiew została wzniesiona w 1837 r., od 1946 r. użytkowana jest przez kościół rzymskokatolicki.






Na zdjęciach, jakie najczęściej przewijają się w internecie, cerkiew prezentuje się korzystniej. Niestety ktoś wpadł na pomysł pomalowania jej na ten mocno nieszczęśliwy kolor .





Cerkiew Soboru NMP w Hłomczy
Cerkiew zbudowana w 1859 r., odnowiona w 1910 r.








Obok cerkwi wzniesiono murowaną dzwonnicę, w której wiszą trzy dzwony, w tym jeden z 1668 r.






(...)

Zespół cerkiewny w Dobrej

Kolejny krótki przystanek robimy w Dobrej. Tu nareszcie jest efekt wow.




Cerkiew św. Mikołaja w Dobrej zbudowana została w 1879 r.








Konstrukcja trójdzielna z wyraźnie wyodrębnionym babińcem, nawą i prezbiterium. Dachy dwuspadowe, kryte blachą. Nad wszystkimi częściami ośmioboczne cebulaste kopuły.







Bardzo ciekawym obiektem jest wieża-dzwonnica bramna, która pochodzi z XVII w., a przebudowana została w XVIII w.







Wieża składa się z trzech kondygnacji, a ciekawostką jest, że na drugiej znajdował się ikonostas.
Do czasu synodu zamojskiego w 1720 r. przy jednym ikonostasie można było sprawować tylko jedną eucharystię dziennie. Przez fakt istnienia ikonostasu wieża była odrębną cerkwią, co pozwalało odprawić w Dobrej dodatkową mszę św. w tym samym dniu.
Jest to obiekt unikatowy w skali kraju. Obecnie pełni rolę dzwonnicy, z dwoma dzwonami: z 1627 i 1924 r.

Można nawet zajrzeć do środka






W Dobrej zdecydowanie warto było się zatrzymać .






Przed nami już Ulucz

Urocze te kościółki no i nadal piękna pogoda, skandal, w Trójmieście w październiku ciężko taką trafić

na podkarpaciu pierwsze 2-3 tygodnie października bywają ładniejsze niż wrzesień...

tony montana napisał(a):Urocze te kościółki

Zobaczyliśmy do tej pory zaledwie ułamek tego co kryje ten region.

Szlak architektury drewnianej na terenie województwa podkarpackiego to 9 tras o łącznej długości 1202 km., na szlaku znajduje się 127 obiektów architektury drewnianej więcej.

A tutaj opis wszystkich dziewięciu tras na podkarpackim SAD.

Sol-Wagon napisał(a):na podkarpaciu pierwsze 2-3 tygodnie października bywają ładniejsze niż wrzesień...

Będę pamiętać planując urlop .