Turcja Osiołkiem 2022 i 2023

CDN

piotrf napisał(a):...Pozostały dwa różne minarety i pamięć po krnąbrnym uczniu i zakompleksionym nauczycielu .

Ku pamięci i ku przestrodze dla wszystkich nauczycieli. Zapamiętam sobie

W Erzurum pamiątek historycznych jest całe mnóstwo , ale nam zamarzyła się prawdziwa turecka herbata i coś jeszcze do niej , więc poszliśmy do centrum w poszukiwaniu odpowiedniego miejsca .
Minęliśmy miejsce katastrofy lub zmiany przeznaczenia placu przy głównej arterii , dom związany z Ataturkiem i kolejne meczety











CDN

Yakutiye Medresesi ( Medresa Jakutia ) to oddana do użytku na sto lat przed bitwą pod Grunwaldem ( 1310 r. ) szkoła . Została zbudowana przez Hoca Yakuta Gazaniego ( nosi jego imię ) w imieniu Gazana Khana i Bolugana Hatuna , za panowania władcy Ilkhanidów , sułtana Olcayto . Yakutiye Madrasa , największa z medres z zamkniętymi dziedzińcami w Anatolii , to jeden z
najbardziej spektakularnych budynków w Erzurum z klasyczną , zrównoważoną architekturą , idealnymi proporcjami i dekoracjami z dużymi motywami . No i jak tam nie wejść . . .









CDN

W środku wspaniałości

















CDN

Pozdrawiam
Piotr

Medresa ciekawa , muszę sobie poprzypominać te, które kiedyś widziałam w Maroku i porównać z pokazaną przez Ciebie. Wiekowość zabytku robi wrażenie, ale chyba jeszcze większe wrażenie wywierają te przestrzenie z pięknymi górskimi widokami .

dangol napisał(a):Medresa ciekawa , muszę sobie poprzypominać te, które kiedyś widziałam w Maroku i porównać z pokazaną przez Ciebie. Wiekowość zabytku robi wrażenie, ale chyba jeszcze większe wrażenie wywierają te przestrzenie z pięknymi górskimi widokami .

Danusiu , faktem jest , że klaustrofobii nikt tam raczej się nie nabawi
Tam jest zwyczajnie pięknie i jeżeli los pozwoli , mam zamiar tam wrócić i zobaczyć to , czego jeszcze nie widziałem . . .


Pozdrawiam
Piotr

Odbyłem ciekawą rozmowę wewnątrz Medresy podczas oglądania ekspozycji broni ze starszym panem , który w towarzystwie syna i z jego pomocą pokonywał bardzo niskie przejścia do kolejnych pomieszczeń . Dotyczyła ona unikalności i ilości artefaktów , i zaskoczyła mnie bardzo . Starszy pan okazał się Austriakiem pięknie mówiącym po angielsku , ze znawstwem opowiadał o poszczególnych eksponatach , zwracając moją uwagę na szczegóły . Zakończył naszą krótką rozmowę słowami "- Rozgrabiliśmy ten kraj , jeżeli chcesz zobaczyć więcej oryginalnych eksponatów , musisz jechać do Berlina , Paryża , Londynu . . . "








Pozdrawiam
Piotr

Drogą D.260 opuściliśmy piękne Erzurum w kierunku wschodnim podziwiając rozległe , ukwiecone łąki i ośnieżone szczyty odległych gór , a po pewnym czasie leżący na skalistym wzgórzu nad miastem Pasinler Pasinler Hasankale - Zamek Hasankale, lokalnie znany też jako Hasankale lub Pasinler Kalesi .









Pokonaliśmy bardzo stromy podjazd i zewnętrzne obwarowania przez bramę i zostawiliśmy Osiołka na pastwisku z krowami , a sami ruszyliśmy po skałach w kierunku bramy górnego zamku .
Pierwsza fortyfikacja w tym miejscu została zbudowana w IX wieku p.n.e. przez Urartian . W 1048 r. podczas „wojny hasankale” pomiędzy Seldżukami a Bizantyjczykami , zamek zajął dowódca Seldżuków Ibrahim Yinal .
Zamek Pasinler do obecnego kształtu został przebudowany w 1339 roku przez Hasana Beya , syna króla Ilchanatu o imieniu Togay . Obecnie nosi imię króla Ak Koyunlu Uzuna Hassana , który panował w XV wieku .










CDN

Wewnętrzne obwarowania mają plan wielokąta i trójkąta , był chroniony dwoma zewnętrznymi pierścieniami obronnymi . Mury i bramę zamku wewnętrznego wzniesiono z ciosanych i gruzowych kamieni . Na zamku wewnętrznym nie zachowała się żadna zabudowa , jedynie fragmenty fundamentów . Oprócz głównej bramy prowadzącej na zamek wewnętrzny , w murze zachodnim , przy murze południowo-wschodnim znajduje się poterna ( podziemne przejście umożliwiające komunikację wewnątrz twierdzy pomiędzy poszczególnymi stanowiskami bojowymi na zewnętrznych obwarowaniach bez narażenia się na bezpośredni ostrzał ) . Legenda głosi , że z tej poterny do leżącej poniżej rzeki Araks prowadziła dodatkowo tajemna ścieżka .









CDN

Z górnego zamku widać dokładnie niemal całą okolicę











Ładnie tu , ale pora ruszać dalej , zjeżdżamy więc do miasta i żegnamy się z potężną niegdyś twierdzą








Pozdrawiam
Piotr

Nadrobiłam. Miało być wcześniej, ale uznałam, że większą część będzie się jeszcze przyjemniej czytało... I się nie pomyliłam

Bułgaria i Rumunia mnie nie przekonują, ale mimo to jest tam kilka miejsc, które chciałaby odwiedzić, więc pewnie i tam zawitamy, kiedyś...

piotrf napisał(a):

tony montana napisał(a):"Miasto" Hadriana z ciekawymi mozaikami

Mozaiki - zapewne sporo ich jeszcze zostało do odkrycia w tym rozległym terenie

I to mnie bardzo cieszy, bo już to co pokazałeś jest bardzooo przyjemne dla oka...

Safranbolu - bardzo ładne miejsce, nie dziwię się, że trafiło na listę UNESCO. Ciut Ochrydy tu widziałam i Skopje...

Horma kanion raczej tam nie dotrę....

piotrf napisał(a): ale sprawdziliśmy prognozy pogody i okazało się , że jedynym rozsądnym wyjściem z sytuacji będzie opuszczenie wybrzeża Morza Czarnego i jazda na południe

Czytając relację zwróciłam uwagę, że pogoda dość średnia... sporo chmur, takich ciężkich widać na zdjęciach no i Twój widok w długich spodniach a wieczorami w polarze...

te kiero napisał(a):

piotrf napisał(a):Zanim skierowaliśmy się na południowy wschód , wypadało pożegnać się z Morzem Czarnym .

Toż to ja myślałem, że Wy już do tej Gruzji dojedziecie, jak Wam tak dobrze idzie

Szmat drogi to mało powiedziane

O tym samym pomyślałam


Piękne widoki.

piotrf napisał(a):Pozostały dwa różne minarety i pamięć po krnąbrnym uczniu i zakompleksionym nauczycielu

I znowu zazdrość ...ilu takich budowniczych straciło życie z tego powodu.... W Krakowie też


Przeczytałam już że zrobiliście 10 200 km, a ile wydaliście na wejściówki...Nie mam pojęcia jakie ceny rządzą w Turcji

piekara114 napisał(a):Czytając relację zwróciłam uwagę, że pogoda dość średnia... sporo chmur, takich ciężkich widać na zdjęciach no i Twój widok w długich spodniach a wieczorami w polarze...

Nie było tak źle z pogodą , najniższa temperatura to było 10 stopni Celsjusza , na wysokości powyżej 2 500 m n.p.m. . Co do moich długich spodni - wchodziłem do meczetów , medres , więc należało ubrać się odpowiednio . Często ubierałem długie spodnie tylko w tym celu . 80 % czasu podczas tego wyjazdu miałem na sobie krótkie spodnie i japonki , bo temperatury w ciągu dnia utrzymywały się w granicach 20 do 30 stopni Celsjusza , nawet podczas pochmurnych dni .

piekara114 napisał(a):Przeczytałam już że zrobiliście 10 200 km, a ile wydaliście na wejściówki...Nie mam pojęcia jakie ceny rządzą w Turcji

Jedyne komercyjne miejsce z drogimi biletami ( około 70 złotych od osoby z przejazdem ) to Manaster Sumela , pozostałe wejściówki to koszt w granicy 5 złotych na nasze , kanion około 4 złote , wejście do wielu atrakcji na wschodzie jest darmowe , albo ustawiona jest skarbonka na wolne datki .


Pozdrawiam
Piotr

Chmury towarzyszyły nam aż do Karakurt , potem niebo się wypogodziło






Pozdrawiam
Piotr