Turcja Osiołkiem 2022 i 2023

Noc na parkingu dostarczyła nam dodatkowych atrakcji w postaci dudnienia mieszaniny wody i kamieni przez nią niesionych w korycie ograniczonym sporych rozmiarów murem . Kilka razy tej nocy sprawdzałem stan wody w rzece , w obawie przed zalaniem parkingu , jednak po trzeciej nad ranem poziom zaczął opadać . . .
Rano po śniadaniu ruszyliśmy w kierunku wejścia do Kanionu Horma , który wybraliśmy na kolejną atrakcję tego wyjazdu . Po przejściu mostu po prawej stronie jest miejsce modlitwy , po lewej budka pracowników parku , w której kupiliśmy bilety , a za nią udekorowane flagą Turcji wejście







Dla zainteresowanych - można tu także uprawiać kanioning , chociaż nie polecałbym tego miejsca na pierwszy raz
Po wygodnych podestach nad brudną rzeką z ogromną ilością progów i wodospadów ruszyliśmy na czterokilometrową trasę

















Im węższy i głębszy robił się kanion tym ciekawsza otaczała nas zieleń . Chwilami mieliśmy wrażenie , że to jakaś scenografia do filmów J.R.R. Tolkiena
W innym miejscu ściany tworzyły sklepienie nad naszymi głowami i tam panował półmrok , albo podesty były tak prowadzone , że trzeba było mocno się pochylić . . .






















CDN

No no nie wiedziałem że Turki mają takie atracje. Jest konkurent dla Vintgara, bo o Klammach nie wspominam nawet.
Super.
Spory kawałek od Stambułu. Szkoda.

Fakt, jest podobieństwo do wąwozu Vintgar, który mam w miarę na świeżo

Przepiękne miejsce

te kiero napisał(a):No no nie wiedziałem że Turki mają takie atracje. Jest konkurent dla Vintgara, bo o Klammach nie wspominam nawet.
Super.
Spory kawałek od Stambułu. Szkoda.

Mają nawet kilka na wybrzeżu czarnomorskim ( zapewne w innych częściach kraju też ) , tym razem wybraliśmy Hormę . Jest tam też mnóstwo pięknych szlaków pieszych w niedalekiej okolicy .
Od Stambułu to prawie 500 km .


Pozdrawiam
Piotr

maslinka napisał(a):Fakt, jest podobieństwo do wąwozu Vintgar, który mam w miarę na świeżo

Przepiękne miejsce

Vintgar jest w planie na październik , czyli w kolorach jesieni tym razem bez osiołka tym razem

Spacer bardzo nam się podobał , dodatkowo pogoda uległa poprawie


Pozdrawiam
Piotr

W górach Kure był planowany jeszcze jeden bardzo interesujący nas Kanion Valla , nad nim jest taras widokowy zbudowany na szczycie skały 500 m.n.p.m. , na który trzeba się wspiąć po schodach - widoki na kanion i góry podobno są rewelacyjne . Ten jednak zostawiamy na następną wycieczkę po czarnomorskiej części Turcji , bo jak to zwykle bywa z planami - ulegają modyfikacjom , gdy coś ciekawego "wpadnie w oko" .














CDN

Kanion robi ogromne wrażenie. Fantastyczne miejsce .

marze_na napisał(a):Kanion robi ogromne wrażenie. Fantastyczne miejsce .

Cieszę się , że takie wrażenie zrobił , mimo że zdjęcia nie oddają w pełni panującej tam atmosfery


Dotarliśmy wreszcie do najciekawszego moim zdaniem fragmentu z kilkoma wodospadami i wysoko prowadzonymi podestami . Rzeka zginęła tam w czarnej , fantazyjnie pokręconej czeluści i tylko szum wodospadów świadczył o tym , że jeszcze płynie













Potem długo schodziliśmy w kierunku wody po dość w tym miejscu stromych i śliskich podestach .
Na końcu trasy jest kilka grot i jaskiń , są one prawdopodobnie dostępne z drugiego brzegu , ale nie sprawdzałem tego ( jednak się starzeję ) . . .
Z kanionu wyszliśmy po stromo opadających schodach prowadzonych przez "Tolkienowski las" , aż doszliśmy do wygodnej ścieżki , która zaprowadziła nas na rozwidlenie - w lewo nad wodospad , a w prawo do niedaleko położonej wioski w górach . Wybór był prosty - wioska , gdzie mieliśmy nadzieję napić się dobrej tureckiej herbaty














CDN

W parku mieszkają misie i tablice nawołują pomóż misiowi podrapać się po plecach , a w dosłownym tłumaczeniu " Proszę chroń przyrodę jak życie w lasach "
Po niespełna połowie kilometra dotarliśmy do wioski , tam odwiedziliśmy restaurację pod gołym niebem , gdzie pan przygotował dla nas herbatę - była pyszna . Potem poszliśmy na spacer po wiosce - okazała się maleńka . Za to z jeszcze jedną restauracją i parkingiem , na którym czekały taksówki , którymi można wrócić na parking przy wejściu , ale my mieliśmy inne plany
Jeszcze foto z Panią Szefową i tą samą drogą wróciliśmy na rozwidlenie













Ścieżką zeszliśmy nad wodospad , który z całą pewnością prezentowałby się lepiej z czystą wodą , a potem wróciliśmy na parking , gdzie cierpliwie czekał na nas Osiołek . Gruba pokrywa chmur ustąpiła miejsca słońcu , przez co obrazy uległy bardzo przyjemnym zmianom














CDN

Doszliśmy do miejsca w którym kanion zaczyna się zwężać i dopiero przechodząc na drugą stronę przesmyku zauważyliśmy jak wysoki był poziom wody podczas nocnej burzy w górach . Naniesione przez wodę gałęzie zatrzymały się na konstrukcji tuż pod podestem , czyli 5 - 6 metrów powyżej obecnego na zdjęciu stanu .





Wróciliśmy do Osiołka stojącego na parkingu za mostem , gdzie właśnie grupa młodych ludzi instalowała się w jednej z altanek Zmieniliśmy obuwie , wsiedliśmy do Osiołka i ruszyliśmy w kierunku kolejnej atrakcji , ale o tym już w następnej odsłonie , po długim weekendzie








Pozdrawiam
Piotr

Opuściliśmy okolice kanionu i pełną pięknych widoków drogą przez góry skierowaliśmy się w stronę Morza Czarnego . W kilku miejscach widzieliśmy intensywne prace przy usuwaniu zniszczeń po niedawnych wstrząsach i przebudowy dróg . Obok nowych przepraw zniszczone stare , niektóre zabytkowe . . .


















CDN

Dotarliśmy wreszcie do nadmorskiej drogi , którą ruszyliśmy na wschód . W jednej z rybackich wiosek zatrzymaliśmy się na obiadokolację w jednej z rodzinnych restauracji , pełnej fotografii rodzinnych i plakatów ze znanymi tureckimi sportowcami , aktorami i politykami . Wybraliśmy zachwalane przez szefa świeże ryby , sałatkę i ayran . W oczekiwaniu na posiłek piliśmy wyborną turecką herbatę . Jedzenie było pyszne , porcje spore . Po jedzeniu znaleźliśmy miejsce na nocleg w jednej z zatoczek .


















Pozdrawiam
Piotr

Hmm... Poprawka jednak spacerniak w tym wąwozie wygląda na okazalszy i ciekawszy niż w Vintgarze przejście go przy tych 5m wody więcej byłoby hardcorem

Takich miejsc jak tamten parking z grillami jeszcze trochę brakuje, chętnie byśmy skorzystali.

PS. Może nie doczytałem, czy wykupywaliście jakiś dodatkowy assistance na Turcję dla siebie i auta. Bo te co posiadam raczej nie obejmują Turcji.

Piotrze ten kanion jest genialny Rzeczywiscie taki trochę "tolkienowski" I ta roślinność w nim - cudo

te kiero napisał(a):Hmm... Poprawka jednak spacerniak w tym wąwozie wygląda na okazalszy i ciekawszy niż w Vintgarze przejście go przy tych 5m wody więcej byłoby hardcorem

Takich miejsc jak tamten parking z grillami jeszcze trochę brakuje, chętnie byśmy skorzystali.

PS. Może nie doczytałem, czy wykupywaliście jakiś dodatkowy assistance na Turcję dla siebie i auta. Bo te co posiadam raczej nie obejmują Turcji.

W jednym miejscu widać było , że woda przelewała się po podestach

W Turcji takich miejsc jest bardzo dużo , niemal w każdej mijanej miejscowości można takie znaleźć . Turcy uwielbiają piknikowanie , robią to całymi rodzinami , dodatkowo są bardzo serdeczni , gościnni i zapraszają na wspólne biesiadowanie

Dokupiliśmy dodatkowe Ubezpieczenie Podróżne Daleko od Domu - assistance z ubezpieczeniem zdrowotnym na Turcję .


Pozdrawiam
Piotr