napisał(a) Arek » 30.11.2009 10:13
Ten lekarz jest niesamowity! W kilka sekund wyleczył moją żonę ze wszystkich dolegliwości!
- Jak to zrobił?
- Powiedział, że to objawy nadchodzącej starości...
Idzie sobie król lew, a tu nagle podbiega lis(tonosz) i wręcza mu bilet do wojska.
- Co? - broni się lew. - Z taką grzywą do wojska pójdę? Jak ja będę wyglądał? Idę do pantery się pożalić!
Jak powiedział, tak zrobił.
- Pantera, poradź coś. Do armii chcą mnie brać.
- Ale spoko, w woju nie jest źle. Ogolą Cię na zero i będzie fajnie.
- Mnie na zero? Ale jak ja będę wyglądał?! Jestem lew, muszę mieć grzywę.
- Mówię ci, w woju jest fajnie. Jak nie wierzysz, zapytaj myszy. O, właśnie idzie.
Lew woła:
- Hej, mysz! Jak jest w wojsku?
- Kurna ja nie mysz, tylko jeż!
Zenek mówi do kumpla:
- Wiesz, w te wakacje mam ochotę na coś innego niż zwykle.
- A co zwykle robisz w wakacje?
- No, jedziemy gdzieś z Haliną. Pięć lat temu pojechaliśmy do Sopotu - wróciła w ciąży,
cztery lata temu na Mazury - wróciła w ciąży, trzy lata temu w Bieszczady - wróciła w ciąży, rok temu w Zakopanem - znów w ciąży.
- A co chcesz zrobić w tym roku?
- Chyba jej się w końcu oświadczę.