Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Tribunj czerwiec 2010r.

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
AdamSz
KONTO ZAWIESZONE
Avatar użytkownika
Posty: 1242
Dołączył(a): 22.05.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) AdamSz » 22.10.2010 09:32

Świetnie napisane. I ten PRL na wesoło i ta Jugo z lat 70-tych. Chłopie, ty masz talent. Powinienes ksiązki pisać :) Świetnie oddałeś ducha czasu. Normalnie, jak się to czyta, to się to widzi zdjęciami czarno-białymi. Czy też macie takie wrażenia ? Gratuluję i pozdrawiam.
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 107680
Dołączył(a): 10.09.2004
Re: tribunj czerwiec 2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 22.10.2010 09:51

franko napisał(a):Janusz!
Serdeczne dzięki.


Zapewne płyta z lat 1974-1975 była TAKA
franko
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2360
Dołączył(a): 14.10.2010
Tribunj czerwiec 2010r

Nieprzeczytany postnapisał(a) franko » 22.10.2010 10:15

Punktualnie kilka minut po 7-mej zjawił się znajomy Ignaca i zawiózł nas na
Dworzec Autobusowy w Belgradzie. Powiadomił kierowcę, że jesteśmy z Polski i jedziemy do Mladenowca do Ignaca.
Tutaj muszę nadmienić, że Ignac był inwalidą (miał protezę jednej nogi). Nogę stracił podczas służby wojskowej, a służył w marynarce wojennej.
Po około półtorej godziny jazdy, kierowca zatrzymał się nie na przystanku (podobnie jak kierowca w Dubrowniku), lecz bezpośrednio przed posesją Ignaca.
Ignac musiał znać rozkład jazdy, gdyż oczekiwał nas na terenie ogrodu. Kulejąc szybko znalazł się przy nas, było serdeczne powitanie, wyjątkowo serdeczne.
Już na początku poznaliśmy pierwszy zwyczaj witania gości, a właściwie przyjaciół. Na dużym okrągłym stole ustawionym w ogrodzie ( przedłużeniem ogrodu był potężny sad brzoskwiniowy) stała duża salaterka, lub jak kto woli, szklana misa, wypełniona wyjątkowo słodkimi powidłami ( z czego nie pamiętam). Stał duży dzban z wodą (odlicna) i cztery szklanki (kryształowe). W naczyniu z powidłami były cztery łyżki.
Jedząc powidła i popijając wodą tylko w obecności gospodarza, wita się wyjątkowych gości. Oczywiście dużo rozmawiając i dyskutując.

Na wieczór była zaplanowana kolacja z wieloma goścmi i znajomymi Ignaca. Wczesnym popołudniem zjawił się znajomy Ignaca Pero, który rozpoczął przygotowywanie prosiaka na rożno. W sumie zjawiło się ponad dwadzieścia osób, było prosię z rożna, przeróżne rodzaje sałatek, oczywiście kruch, oliwki, dużo rakiji i wina. Rozmowy były o Polsce o ustroju i o ograniczeniach swobód w naszym kraju za czasów komunistycznych.
Byłem zaskoczony informacjami jakie posiadali mieszkańcy Jugosławii o nas.
Otóż byli przekonani, że Polakom w tym czasie w ogóle nie można opuszczać kraju ( a co my robimy w takim razie w Jugosławii??), że większość nauczycieli w naszych szkołach to rosyjscy oficerowie!!!! Tu ostro zaprotestował szwagier-Bolek (nauczyciel). Powiem, bardzo ostro!!!
Że nie możemy posiadać dolarów ani marek ( tu ponownie zaprotestował szwagier-Bolek i pokazał waluty). Dużo Jugosłowian pracowało w byłej RFN (Republika Federalna Niemiec) i wydawało im się, że Tito stworzył im
warunki, a inne nacje tego nie mają. Swoją drogą jaka musiała być w tym czasie propaganda w Jugosławii ( w jakimś sensie przecież socjalistycznej).
Powoli przełamywaliśmy stereotypy wiedzy o Polsce. Oczywiście czasami wybielaliśmy to co było prawdziwe i smutne. Tak z nutką patriotyzmu.
Jestem przekonany, że wykonaliśmy wtedy kawał dobrej roboty dla Polski, więcej niż MSZ ( Ministerstwo Spraw zagranicznych) przez wiele lat.
Wszystko odbywało się przy ognisku i rożnie kręcącym się powoli ale skutecznie, bo prosie wyszło znakomite. Były śpiewy i bardzo dużo radości.
Ignac praktycznie nas nie opuszczał, jakby szczycił się naszą obecnością.
Spotkanie zakończyło się we wczesnych godzinach rannych.
CDN.
franko
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2360
Dołączył(a): 14.10.2010
Tribunj czerwiec 2010r

Nieprzeczytany postnapisał(a) franko » 22.10.2010 10:19

Janusz!!
Płyta była dokładnie taka jak na twojej fotce.
Ja takie płyty odtwarzałem na urządzeniu, które nazywało się adapter.
Dysponowałem w tym czasie adapterem "BAMBINO"!!!!!!!
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 107680
Dołączył(a): 10.09.2004
Re: Tribunj czerwiec 2010r

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 22.10.2010 11:08

franko napisał(a):Dysponowałem w tym czasie adapterem "BAMBINO"!!!!!!!


Tez adapterem "BAMBINO" dysponowałem :D
ale '"BAMBINA" na nim nie słuchałem :wink:
Ostatnio edytowano 22.10.2010 11:10 przez Janusz Bajcer, łącznie edytowano 1 raz
AdamSz
KONTO ZAWIESZONE
Avatar użytkownika
Posty: 1242
Dołączył(a): 22.05.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) AdamSz » 22.10.2010 11:09

Czytam to z dużą ciekawością. Dobry kawałek historii, bardzo naturalny i obiektywny.
Byłem zaskoczony informacjami jakie posiadali mieszkańcy Jugosławii o nas. ... Swoją drogą jaka musiała być w tym czasie propaganda w Jugosławii ( w jakimś sensie przecież socjalistycznej).

Jak się Tito pożarł ze Stalinem, to stworzył swoim świat na swoje kopyto. Taka konkurencja. Jak na tamte czasy chyba lepszy od tego naszego, jak widziałeś :wink: . I stad chyba była ta propaganda - zobaczcie jak nam dobrze, a tamto, to super be.
pozdr.
franko
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2360
Dołączył(a): 14.10.2010
Tribynj czerwiec 2010r

Nieprzeczytany postnapisał(a) franko » 22.10.2010 11:32

Janusz Bajcer napisał(a):Tez adapterem "BAMBINO" dysponowałem icon_biggrin.gif
ale '"BAMBINA" na nim nie słuchałem icon_wink.gif

Masz świetne archiwum Janusz.
Tuti
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 642
Dołączył(a): 04.10.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Tuti » 22.10.2010 13:22

Super się czyta !

Po prawie czterdziestu godzinach podróży jesteśmy na miejscu.


Ja w 2008r jechałem bez spania 37 godzin do Hiszpanii pod Saragossę, pierwszy raz w taką podróż i z wrażenia nie mogłem zasnąć na postoju , więc jechałem dalej.
franko
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2360
Dołączył(a): 14.10.2010
Tribunj czerwiec 2010r.

Nieprzeczytany postnapisał(a) franko » 22.10.2010 14:01

Tuti
Czym jechałeś.
Ja w pociągu także nie potrafię zmrużyć oka. Mam to do dzisiaj.
Jadąc z bratem w tym roku do Tribunj (dwóch kierowców-na naprawdę dobrych), podczas zmiany przez brata, nie potrafiłem przymknąć oka nawet na kilka sekund.
Heterka
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 461
Dołączył(a): 21.05.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Heterka » 22.10.2010 14:20

W 2001 roku ( nasz pierwszy rzaz ) jechaliśmy z Krakowa do Trybunj 20 godzin. Nieznana droga, nie było jeszcze w Chorwacji autostrady, te przepaści w górach, te ostrzelane i spalone wioski ( jakby mi nie było żal męża to bym mu się kazała wracać do Polski ), w samochodzie troje dzieci i moje myśli "ludzie po co myśmy tu przyjechali przecież tu jeszcze trwa wojna" niezapomniane przeżycia i niesamowite kontrasty. Gdy już byliśmy na miejscu pewni, że to ten apartament i jesteśmy "bezpieczni" po prostu zemdlałam. Muszę zaznaczyć, że też nigdy nie zasnęłam jak mąż prowadzi samochód - służę za pilota.
franko
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2360
Dołączył(a): 14.10.2010
Tribunj czerwiec 2010r.

Nieprzeczytany postnapisał(a) franko » 22.10.2010 14:41

Heterko
Do dzisiaj jadąc drogami wewnątrz pięknej Chorwacji ( nie po autostradach i nie wybrzeżem), widać zniszczone domostwa i opustoszałe wioski. Często się zastanawiam, czy powrócą do nich mieszkańcy lub, czy nowi ludzie zdecydują się na ich zasiedlenie.
Jest taka opinia, że dużo opuszczonych terenów nie ma unormowanych aktów prawnych, ale czy to tylko ta przyczyna.., wątpię. Są zapewne także inne przyczyny.
AdamSz
KONTO ZAWIESZONE
Avatar użytkownika
Posty: 1242
Dołączył(a): 22.05.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) AdamSz » 22.10.2010 14:50

Te domy czekaja na swoich byłych właścicieli. Chorwacja cywilizowanie postepuje (powód: akcesja HR do UE). Jednak część Serbów się nie kwapi z różnych powodów.
franko
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2360
Dołączył(a): 14.10.2010
Tribunj czerwiec 2010r.

Nieprzeczytany postnapisał(a) franko » 22.10.2010 14:58

Adam Sz.
Nie wiem jak inni sądzą, ale ja uważam, że HR dawno powinna być w UE.
anakin
zbanowany
Posty: 33333
Dołączył(a): 11.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) anakin » 22.10.2010 15:03

franko napisał(a):Adam Sz.
Nie wiem jak inni sądzą, ale ja uważam, że HR dawno powinna być w UE.


A nie wiesz po co??? :roll:
Z rozmów z Chorwatami wynika,że oni mają tę całą Unię w ....głębokim poważaniu! :twisted:
Politycy i owszem- chętnie by zasiedli przy unijnym korytku...Ale zwykłych ludzi mało interesuje ta cała Unia... :roll:
Tuti
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 642
Dołączył(a): 04.10.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Tuti » 22.10.2010 15:54

franko napisał(a):Tuti
Czym jechałeś.
Ja w pociągu także nie potrafię zmrużyć oka. Mam to do dzisiaj.
Jadąc z bratem w tym roku do Tribunj (dwóch kierowców-na naprawdę dobrych), podczas zmiany przez brata, nie potrafiłem przymknąć oka nawet na kilka sekund.


Jechałem moim byłym Golfem III TD 1993r - żal było sprzedawać, całą trasę sam :lol: żona nie posiada prawka :( .
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży

cron
Tribunj czerwiec 2010r. - strona 5
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone