... to Mykonos!

No i wszystko pięknie..., ale po tym co piszesz to jakoś mój zapał do odwiedzenia wyspy słabnie... Wiem, wiem pięknie tam, bez wątpienia, tylko ten wszechobecny, nazwijmy to ogólnikowo, szpan jakoś mnie odstrasza...
No nic tymczasem czekam na rozwój sytuacji...

pozdr

No no... ładnie tu.
Znaczy.... tam.

Jest co obejrzeć.
Pozdr.

To ujęcie bardzo mi się podoba


A tak ogólnie, hmmm ... wyspa zawsze mi się podobała, gdy czytałam, oglądałam zdjęcia bądź filmy w tv, nadal mi się podoba, choć nigdy nie byłam. Ale chyba mi to wystarcza, cudzy lans, luksus... już na samo wyobrażenie tych bogatych Greków zawracam w myślach z tych uliczek.
Nie wiem, chyba czuję to podobnie jak janusz.w. i też poczekam na dalszy ciąg .
Byłaś na Santorini? Jak to tam wygląda? Bardziej mnie tam ciągnie, na chwilę chociaż, wycieczka z Krety jakoś nam nie zmieściła się w naszym pobycie.

Hmmmm, i co ja mam powiedzieć.

Nie lubię czytać ....... bo zawsze znajdę coś wartościowującego, jakieś achy czy ochy. Tego akurat nie lubię ponieważ to jest w głowie piszącego, konkretnego piszącego. W żadnym stopniu nie oznacza, że każdy takie wrażenie odniesie.

Np. kręte uliczki, celowo tak "zbudowane" aby uchronić przed piratami.
...... a może ONI tak "po pijaku" to stworzyli, każdy na swój sposób, bez żadnej wizji i planu .... a teraz nowożytni dorabiają teorię.

Wielcy tego świata (cokolwiek to oznacza), bossowie greccy i inni tam spędzają wakacje.
Nooooo, bez przesady ..... a choćby to po co sobie tym zaprzątać głowę. Co mnie np. jakaś Shakira czy inne nazwisko obchodzi
Nie moja znajoma/znajomy więc ..... nie znam, tak samo jak ten ktoś nie zna mnie. Proste.

Szanowna Autorko ..... psychologicznie różnimy się bardzo.
Ty widzisz coś czego ja, choćbym tam stale mieszkał - nie zobaczę.
Ja idę, przechodzę i idę dalej. Wszelkiej maści wiadomości marketingowo-historyczne tyle mnie interesują co zeszłoroczny śnieg na księżycu. Bez przesady, nie dajmy się zwariować. Będę czegoś potrzebował - sam sobie znajdę.

mahadarbi ..... w tej chwili na całej wyspie najważniejszą osobą jesteś TY i Twoja rodzina. Reszta .... a co tam reszta.

Zdjęcia przypominają mi ....... Rovnij. (nomen omen ...też się w Rovnij pogubiłem)
pzdr.

No wieeedziałam!

Opowieści o wielkich pieniądzach, snobizmie, trendach, zauważcie, zawsze budzą duże emocje. Często się jeżymy bądź, przeciwnie, stajemy w poprzek, buntujemy się, udajemy, że nas to nie obchodzi. Żeby nie było nieporozumień - mnie wszechobecny szpan, wielkie fortuny i Shakira także średnio grzeją, ale wiedziałam, gdzie jadę, i co tam zobaczę. Obok samotnie stojących monastyrów Mykonos to mekka snobizmu. Być i nie zobaczyć? Zastanówcie się...

Są tacy, którzy tylko po to tam jadą, żeby otrzeć się o ten luksus, powąchać go, dotknąć, albo wypić kawę za 8 Euro. Ja nie piłam, ale miałam wielką ochotę. Może kiedyś?
Chciałam przejść obok tego wszystkiego, poczuć na własnej skórze. Uwielbiam być obserwatorem, może to skrzywienie zawodowe. Będąc tam ze swoją rodziną, fotografując to wszystko, podglądając, nie mogę pominąć tej otoczki, bo to ona w Chorze akurat nadaje koloryt temu miejscu. Ja akurat lubię czytać o takich smaczkach, może dlatego piszę tak, jakbym chciała sama przeczytać?
A potem ustosunkuję się indywidualnie.

Skrzywienie zawodowe ... powiadasz.

Wiesz, ja również lubię być w "dobrych" ośrodkach, w dobrym towarzystwie. Nie ukrywam i nie ukrywałem, że wszelkie tzw. "zadupia" omijam szerokim łukiem.
Jednak, jeżeli miałby to być ośrodek, centrum snobizmu ..... nie pojadę tam nigdy. Nie bo nie. Głupio bym się czuł. Co by znajomi powiedzieli ..... "woka" zwariował dokumentnie. Snop.

Jednak, Ty skoro tam już jesteś ..... obserwuj, fotografuj, pisz. Kurde, poświecę się i poczytam co w świecie/mieście snobów słychać.
Jestem i nie odchodzę.
Do miłego ...

ps.
Musisz jeszcze pojechać do Opatiji (tej koło Rijeki). Sądząc po samochodach, po jachtach ..... też w modzie. Tam niektórzy też muszą być. Jak ostatnio byłem to nie wiedziałem gdzie jestem ...w Afryce czy gdzieś. Towarzystwo "kolorowe", bogactwo widoczne nawet dla ślepego.

Woka, chciałoby się napisać, jak pięknie się różnimy, co? Na tym chyba polega różnorodność nas, piszących, że to, czego nigdy by nie dostrzegł X dostrzeże Z, nie sądzisz?
Wartościowanie to jedna z zalet a nie wad tego, co X zobaczył. To pozawala Z, jadąc tam kiedyś, zweryfikować po swojemu, przetworzyć, sprawdzić, zmierzyć i po swojemu na to spojrzeć, nie sądzisz?
Na mnie nie musi zrobić wrażenia to, co zrobiło na Tobie i odwrotnie. I to chyba najlepsze w takich relacjach, nie sądzisz?
A tak, wygląda to trochę tak, jakbym teraz musiała Wam udowadniać, że nie jestem wielbłądem, nie wiem, kim jest Shakira i że Chorę powinnam ominąć wielkim łukiem, bo naczytałam się przed wyjazdem, że to mekka gejów, przepychu i rozpusty. To, że o tym w taki sposób piszę nie znaczy, że robi na mnie wrażenie. Wygląda to trochę tak, jakbym musiała się usprawiedliwiać, że widziałam luksus i przepych. Albo, inaczej. Jakbym musiała teraz udowadniać, że mnie ten blichtr nie kręci

woka napisał(a):Np. kręte uliczki, celowo tak "zbudowane" aby uchronić przed piratami.
...... a może ONI tak "po pijaku" to stworzyli, każdy na swój sposób, bez żadnej wizji i planu .... a teraz nowożytni dorabiają teorię

Podobnie jest z Akropolem, z turecką Kapadocją, z włoską Florencją i masą innych cudów natury, którym dorabia się ideologię, by sprzedać turyście wycieczkę. Woka, zmiłuj się!

woka napisał(a):mahadarbi[/b] ..... w tej chwili na całej wyspie najważniejszą osobą jesteś TY i Twoja rodzina. Reszta .... a co tam reszta.

Ja i moja rodzina była obok tej reszty. Mam o tym nie pisać? No, woka...

woka napisał(a):Skrzywienie zawodowe ... powiadasz.

Noo To męczące trochę, ale już tak mam...

woka napisał(a):Wiesz, ja również lubię być w "dobrych" ośrodkach, w dobrym towarzystwie. Nie ukrywam i nie ukrywałem, że wszelkie tzw. "zadupia" omijam szerokim łukiem

A ja, popatrz, paradoksalnie nie Trudno Ci może w to uwierzyć, ale nawet na Mykonos można mieszkać na zadupiu, jak my. A wieczorem pojechać ze swej wioski nacieszyć oczy wielkim światem i blichtrem

woka napisał(a):Jestem i nie odchodzę.

Nawet nie wiesz, jak mnie to cieszy!

woka napisał(a):Musisz jeszcze pojechać do Opatiji (tej koło Rijeki). Sądząc po samochodach, po jachtach ..... też w modzie. Tam niektórzy też muszą być.

I nie chciałeś być teraz złośliwy? ;-P

janusz.w. napisał(a): Wiem, wiem pięknie tam, bez wątpienia, tylko ten wszechobecny, nazwijmy to ogólnikowo, szpan jakoś mnie odstrasza...

Dlatego nie mieszkałam w Chorze, a na totalnym zadupiu , gdzie były dwie tawerny na krzyż. Będąc na Mykonos po prostu nie można ominąć Chory. To barbarzyństwo

helen napisał(a):A tak ogólnie, hmmm ... wyspa zawsze mi się podobała, gdy czytałam, oglądałam zdjęcia bądź filmy w tv, nadal mi się podoba, choć nigdy nie byłam. Ale chyba mi to wystarcza, cudzy lans, luksus... już na samo wyobrażenie tych bogatych Greków zawracam w myślach z tych uliczek.

Helen, nie karmię się cudzym luksusem, nie kręci mnie to. Patrzę i piszę, co widzę, mam nadzieję, że jasno to Wam wytłumaczyłam Bogaci i nadęci są wszędzie. To oni przyciągają takie tłumy, bo w ich blasku chcą się ogrzać ci z kompleksami. Ja ich nie mam Mam za to aparat, robię zdjęcia, chłonę każdą chwilę i donoszę Wam

helen napisał(a):Byłaś na Santorini? Jak to tam wygląda? Bardziej mnie tam ciągnie, na chwilę chociaż, wycieczka z Krety jakoś nam nie zmieściła się w naszym pobycie.

Nie byłam, ale kiedyś na pewno Mykonos w tym roku wygrała, chciażby z racji tego, że trudniej tam się dostać i żadne biuro (oprócz łączonych wczasów z Santorini /Triada/) nie ma jej w ofercie A to, co trudniej dostępne, bardziej mnie kręci Nie chciałam jechać tam, gdzie połowa mojej formy pojechała. Średnia przyjemność...

mahadarbi napisał(a):I nie chciałeś być teraz złośliwy? ;-P

Nawet tak nie myśl. Kategorycznie zabraniam.

Przecież napisałaś .." jak pięknie się różnimy". W tym jest cały urok, ponieważ co to byłby za świat jakby "wszyscy wszystko to samo".

Mahadarbi proszę abyś widziała w mojej osobie kumpla a nie wroga.

Opatije wymieniłem ponieważ odniosłem wrażenie, że lubisz miejscowości snobistyczne. Nic w tym przecież złego, ktoś lubi a ktoś nie. Przecież sama widzisz ile do takich miejscowości narodu zjeżdza. Moje zdanie w tym temacie jest najmniej ważne a końcowym rozrachunku - nieistniejące.
Mile wypoczywaj .... pstrykaj i pisz.

Ja bardzo się cieszę, że pojawiło się na forum coś nowego, coraz mniej jest miejsc nieopisanych w jakiś sposób. Mykonos jeszcze chyba nie było, tak jak i nie było Minorki . W zeszłym roku obie pisałyśmy o Pagu, a teraz obie mamy "nowe" wyspy na tapecie . Dawaj dalej

mahadarbi napisał(a):

woka napisał(a):Np. kręte uliczki, celowo tak "zbudowane" aby uchronić przed piratami.
...... a może ONI tak "po pijaku" to stworzyli, każdy na swój sposób, bez żadnej wizji i planu .... a teraz nowożytni dorabiają teorię

Podobnie jest z Akropolem, z turecką Kapadocją, z włoską Florencją i masą innych cudów natury, którym dorabia się ideologię, by sprzedać turyście wycieczkę. Woka, zmiłuj się!

Nie zmiłuje się.
Wiesz, ja też tak mam, że "opowieści historyczne" mnie nie grzeją. Nic na to nie poradzę. Ubarwiacze historii mnie chyba przeklinają.
( jako ciekawostkę powiem, że przełomem była tzw. "wojna kokosza". Podawana na zwykłej lekcji historii i ... jako historia prawa)

woka napisał(a):Mahadarbi proszę abyś widziała w mojej osobie kumpla a nie wroga

Tylko i wyłącznie mam Cię za kumpla! Mam naprawdę dystans do życia, uwierz mi

woka napisał(a):Opatije wymieniłem ponieważ odniosłem wrażenie, że lubisz miejscowości snobistyczne

woka napisał(a):
Nie, woka, nie przepadam. Zazwyczaj wybieram miejsca dalekie od grandy tłumów, z tego też powodu wybrałam 'snobistyczne' Mykonos, bo miałam pewność, że nie spotkam masy rodaków chociażby. I nie myliłam się. Podczas 13 dni pobytu natknęliśmy się na cztery pary! Biorąc pod uwagę, że na chorwackim Pag-u codziennie natykaliśmy się na 44 pary, to jednak zasadnicza różnica I tu słowo 'snobistyczny' miało naprawdę znaczenie pozytywne Mykonos jednak to zupełnie inna bajka. Chodziła za mną kilka dobrych lat a nadarzyła się świetna okazja, idiotycznie byłoby z niej nie skorzystać.

woka napisał(a):Mile wypoczywaj .... pstrykaj i pisz.

Nie widziałam Opatije, ale z tego co piszesz, chyba ominę ją wielkim łukiem ))
Już nie wypoczywam, woka Tylko przedłużam sobie ten luksus pisaniem...

helen napisał(a):Ja bardzo się cieszę, że pojawiło się na forum coś nowego, coraz mniej jest miejsc nieopisanych w jakiś sposób. Mykonos jeszcze chyba nie było, tak jak i nie było Minorki . W zeszłym roku obie pisałyśmy o Pagu, a teraz obie mamy "nowe" wyspy na tapecie . Dawaj dalej

Dlatego lubię to forum, bo oprócz Chorwacji można znaleźć coś innego. Bardzo celne posunięcie moderatora. Czyli co, mam grać, tak? Że sparafrazuję powiedzenie klasyka