Tam i z powrotem czyli MNE, Pelješac i wrześniowa B.Voda

tomekkulach napisał(a):

tyniolek napisał(a):Na takiej plaży to też bym się położyła, nawet koło gołodupców

Zawsze można powiększyć liczbę"gołodupcuff"

Pozdrawiam

dlatego też się położyliśmy ...nie powiększając grona

tyniolek napisał(a):Już nie chcialam pisać, ale jak to się mówi: "Jeśli wejdziesz między wrony..."

tyniolek, zaraz tam między wrony "wron"był jeden niespłoszony, wronka zaś raz tak, raz siak, nie mogła się widać zdecydować
lotnikwsk chyba wiem, o jakieś plażyczce mówisz...była taka jedna urokliwa, a za chiny ludowe się nie dało znaleźć do niej normalnego zejścia
Z- fajowska ta Twoja plaża, jakżeś ją wynalazł

Magda O. napisał(a):Super, coraz więcej zdjęć z Žuljany i okolic

może jeszcze się co znajdzie, Magda

piotrf, 21monika, fakt, o tej porze dobrze się tam wraca myślami

CroAna napisał(a):

tyniolek napisał(a):Już nie chcialam pisać, ale jak to się mówi: "Jeśli wejdziesz między wrony..."

tyniolek, zaraz tam między wrony "wron"był jeden niespłoszony, wronka zaś raz tak, raz siak, nie mogła się widać zdecydować
lotnikwsk chyba wiem, o jakieś plażyczce mówisz...była taka jedna urokliwa, a za chiny ludowe się nie dało znaleźć do niej normalnego zejścia
Z- fajowska ta Twoja plaża, jakżeś ją wynalazł

Magda O. napisał(a):Super, coraz więcej zdjęć z Žuljany i okolic

może jeszcze się co znajdzie, Magda

piotrf, 21monika, fakt, o tej porze dobrze się tam wraca myślami

My dzięki temu że mieliśmy ze sobą motocykl na trzech kołach , to mogliśmy wjechać w tą drogę żwirową która idzie poniżej asfaltu i dojechaliśmy nią do końca(jest tam mały domek),po drodze obczajaliśmy wszystkie plaże,mam tam dużo ładniejsze miejsca(w czerwcu przetestuję).

Z napisał(a):My dzięki temu że mieliśmy ze sobą motocykl na trzech kołach , to mogliśmy wjechać w tą drogę żwirową która idzie poniżej asfaltu i dojechaliśmy nią do końca(jest tam mały domek),po drodze obczajaliśmy wszystkie plaże,mam tam dużo ładniejsze miejsca(w czerwcu przetestuję).

nie wiem czy o tej samej drodze żwirowej myślimy. To ta przy asfalcie nieopodal Żuljany?

Dokładnie

Przeszliśmy i my połowę tej ścieżki, i przy każdym możliwym zejściu, gdy spojrzeliśmy w dół i zobaczyliśmy, co nas czeka, aby się tam dostać, nie mówiąc o drodze powrotnej w górę z całym majdanem plażowym, daliśmy sobie na wstrzymanie i potulnie wróciliśmy na główną plażę

elka21 napisał(a):Przeszliśmy i my połowę tej ścieżki, i przy każdym możliwym zejściu, gdy spojrzeliśmy w dół i zobaczyliśmy, co nas czeka, aby się tam dostać, nie mówiąc o drodze powrotnej w górę z całym majdanem plażowym, daliśmy sobie na wstrzymanie i potulnie wróciliśmy na główną plażę

no właśnie, taka była i nasz reakcja, gdy zapuściliśmy się tą dróżką. Dlatego ruszyliśmy bardziej w stronę Żuljany, tam zejścia były w miarę spoko

a tymczasem na plaży...

Janjina...miejsce wypadowe niezłe, więc wypadamy - do Stonu. Miasteczko urokliwe, warte zobaczenia, choćby ze względu na możliwość wejścia na mury. Przy drugiej wycieczce do tegoż miasteczka część z nas uskuteczniła ten proceder (ta bardziej odporna na tempriczer, zaś mniej odporna robiła za kierowcę do Małego Stonu, po odbiór wycieczki )
Ston zdobyty

Ale tu fajnie !Czarnogóra ,którą znam i uwielbiam no i "Peljeszczak" również udało mi się odwiedzić jakiś czas temu,fajnie powspominać super relacja ,a fotka z rozwianym włosem w Jadranie ... ,bosko ,mój dzieć pewnie też taką będzie chciał

Mury Stonu tylko tak strasznie wyglądają Podejście pierwszego etapu od strony Stonu może być męczące, a potem jest "z górki" dosłownie i w przenośni

Ale śliczna syrenka jadrańska

andeo napisał(a):Ale tu fajnie !Czarnogóra ,którą znam i uwielbiam no i "Peljeszczak" również udało mi się odwiedzić jakiś czas temu,fajnie powspominać super relacja ,a fotka z rozwianym włosem w Jadranie ... ,bosko ,mój dzieć pewnie też taką będzie chciał

Bardzo mi miło, andeo cóż dodać, niechże więc szybko mija ten czas do moczenia włosów I nie tylko w Jadranie

CROnikiCROpka napisał(a):Mury Stonu tylko tak strasznie wyglądają Podejście pierwszego etapu od strony Stonu może być męczące, a potem jest "z górki" dosłownie i w przenośni

Wszystko zależy od pogody I od wytrzymałosci na nią... jak widzialam zmęczenie u moich hardkorów, to wiedzialam, że podjęłam dobrą decyzję

tyniolek napisał(a):Ale śliczna syrenka jadrańska

Przekazałam syrence, zaciesza

CroAna, nadrobiłem zaległości.

Widzę, że też Wam Domanoeta przypadła do gustu - no, Wy nie bardzo mieliście wybór ;P Uwielbiam takie miejsca - za klimat, bo jadłem w te wakacje i lepiej i taniej i z lepszym widokiem ze stolika. Ale ten ogród, wnętrze knajpy (nie lubię używać w stosunku do niej nazwy "tawerna", jako że nie znajduje się nad morzem - ale wiem, tam stołowali się rybacy po zacumowaniu łodzi w Sreserze czy Drače), no i sami właściciele, załoga... O to chodzi przede wszystkim - o klimat.

Żałuję, że ani razu nie zatrzymaliśmy się w Drače, ale plaża nas nie skusiła (widzę, że macie tak samo), a będąc jedynym potencjalnym konsumentem ostryg, nie miałem serca stawać w tym celu tylko dla siebie, zwłaszcza, że przeważnie śmigaliśmy przez tę miejscowość już mocno umordowani czy to Stonem, czy to Mljetem, czy innym Trstenikiem...

Super, że pokazałaś miniplażyczki przy drodze Žuljana - Trstenik. Nam nie było dane ich dla siebie odkryć. Piękne!

P.S. Zgłosiłaś zdjęcie syrenki do jakiegoś crokonkursu?

CroAna napisał(a):a tymczasem na plaży...

Bardzo fajny prysznic