Witajcie
Pięc razy pokonywałem trasę na Chorwację zwyczajowo w lipcu. Po przygodach na byłych granicach pomiędzy Czechami a Austrią i Austrią a słowenią oraz na bramkach w Słowenii czy też w Chorwacji zmieniłem w ostatnich 3 wyjazdach dzień i trasę :
- wyjazd zawsze w niedzielę koło południa,
- trasa przez Słowację (Zvardoń, Cadca, Zilina, Bratysława - prawie cały czas autostrada) oraz Węgry (Jannosomorja, Csorna, Szombathely, Kormend, Lendava - trasa gdzie poza obszarem zabudowanym cały czas można jechać ponad 100km/h) i potem tylko 10 km przez Słownie i już Chorwacja i szybko na Autostradę i...
Powrót: wyjazd (piątek) nie później niż koło 16-tej i ok 8.00 rano w Krakowie już w łóżeczku aby odpoczać po podróży i wieczorem jakiegoś grila przygotować!!!
Pomijam "drobne" utrudnienia na polskich drogach... ale z góry przestrzegam!!! Jak wracacie tą trasą to broń Was Panie Boże aby w Polsce na Zvardoniu być później niż o 6-tej rano (raz byłem na Zwardoniu ok 9-tej i 130 km do Krakowa jechałem 5 godzin...). Pzdr.

.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
.png)