Sylwester w Sarajewie

Sett napisał(a): -hm... ja z kolei po przeczytaniu tego tekstu odnoszę wrażenie jakbyś za dużo proszków antydepresyjnych się nałykał.
Byłes kiedyś na ustawce, że tak to precyzyjnie określasz?
Skąd czerpiesz swoją wiedzę? Powiedz tak szczerze, bo to ciekawe. Z jakiejś gazety czy skądś indziej?

Czekam zatem aż napiszesz precyzyjną definicję ustawki, bo pewnie byłeś i znasz od podszewki. Chętnie poczytam.


Wracając do zdjęć -

Sett napisał(a):Nie życzę sobie ujawniać mojej twarzy takim... jak Wy.

Po co więc wrzucasz takie zdjęcia ?

Na początku dziękuje adminowi za zmianę mojego nicku z "Sett"

Może nie powinienem dawać się prowokować, ale chyba mam prawo odpowiedzieć w moim wątku na prymitywne pytania skierowane ku mej skromnej osobie.

Arek napisał(a):

Sett napisał(a): -hm... ja z kolei po przeczytaniu tego tekstu odnoszę wrażenie jakbyś za dużo proszków antydepresyjnych się nałykał.
Byłes kiedyś na ustawce, że tak to precyzyjnie określasz?
Skąd czerpiesz swoją wiedzę? Powiedz tak szczerze, bo to ciekawe. Z jakiejś gazety czy skądś indziej?

Czekam zatem aż napiszesz precyzyjną definicję ustawki, bo pewnie byłeś i znasz od podszewki. Chętnie poczytam.

Jak widzicie trudno jest polemizować z kimś kto odgrywa znawcę w tematach o których nie ma pojęcia.

Do Arka: rozmawiamy tu o Twojej wiedzy, bo to Ty wiedzialeś stronę wcześniej jak to wygląda, więc... co to za pytania?
Ja wszak się nie pyszniłem, że wiem jak wygląda droga na "ustawkę",
więc Arku odpowiedz w końcu na już zadane pytanie...
skąd ta Twoja wiedza?

Umiesz odpowiedzieć na proste pytanie z czterech słów?


I nie przykro Ci, że taki a fuj "kibol" jak ja publicznie ukazuje Twoje bezsens Twoich wypowiedzi świadczący o... a zresztą może to przemilczmy...
Wstyd oj wstyd... Arku.

Arek napisał(a):Wracając do zdjęć -

Sett napisał(a):Nie życzę sobie ujawniać mojej twarzy takim... jak Wy.

Po co więc wrzucasz takie zdjęcia ?

Co do zdjęć - każda dobra relacja jest okraszona dokumentacją zdjęciową wizualnie uzupełniającą tekst pisany.

Jak tego nie rozumiesz, jak nie rozumiesz szacunku dla wlasnej prywatności albo masz jakieś natręctwa co do koloru spojówek, to wyłącznie Twój problem.

Widzę, że to ty masz kłopot ze zrozumieniem słowa pisanego - miałeś przedstawić precyzyjną definicję ustawki, a napisałeś jakieś kocopały zupełnie od czapy. Przeczytaj ten prosty tekst jeszcze raz, a jak nie zrozumiałeś to jeszcze raz, a jak dalej nie rozumiesz to poproś kolegów z trybuny (sorry - z ustawki) i może z ich pomocą zrozumiesz i wreszcie coś sensownego napiszesz.

Po co próbujesz dorabiać do ustawek jakąś filozofię ? Przecież każdy wie o co chodzi i nie trzeba tu specjalnej wiedzy.

Co do zdjęć - relacja okraszona zdjęciami owszem, ale może czasem warto pomyśleć nad formą przekazu, bo niektóre z twoich zdjęć (te z paskami na oczach) są wręcz żywcem wyjęte z policyjnej kroniki.


Zdecydowanie nadajemy na zupełnie innych falach, więc z mojej strony EOT. Żegnam kolegę ozięble.

Co do pasków na oczach to ciekawi mnie to dlaczego ta azjatka z pociągu nie ma zasłoniętych paskiem oczu? Jakiś inny z niej człowiek że nie zasłużyła na zasłonięcie oczu?

Dubaj - relacja z waszych wyczynów jest dla mnie żenująca. Czuję odrazę do takich ludzi jak wy. Piszesz coś o prywatności ale oczu innych obcych ludzi nie zasłaniasz... dla mnie to żałosne. W sztuce widzisz tylko penisy i cyce, masz pogardę do innych narodów, myli ci się cerkiew z pubem i tylko przypadkowo pstrykasz tam zdjęcie choć nie wolno - generalnie nie lubisz zasad, myślisz pewnie, że one są dla takich kretynów jak ja. No a sylwek to oczywiście też mniamniuśny, pewnie ludzie wokół zastanawiali się z jakiego zoo wypuścili te małpy. Oczywiście Policję z pogardą określasz mianem psów. A ty kolego coś studiujesz? Bo z treści postu można odnieść takie wrażenie... Jeśli tak jest to chyba spalę dyplom magistra albo zrobię doktorat, bo jak sobie pomyślę, że tak może zachowywać się osoba "wykształcona" to chce mi się wyć!

Chłopie...to nieprawda, że chce Ci się wyć,
spójrz na swój bełkot: Ty już wyjesz.
Inaczej skomentować Twojej wypowiedzi nie umiem.

Wyj dalej, żyjemy w wolnym kraju i nikt Ci tego nie zabroni, a ja też obiecuje, że niedługo wkleję relacje z kibicowskiego demolowania i niszczenia słoweńskiego Piranu.
Wtedy to już na pewno spalisz dyplom i... i co tam jeszcze wymyślisz.


Kevlar - pisz Azjatka wielką literą, bo się okaże, że nie szanujesz innych nacji. Tak w ogóle to chciałeś się do czegoś "przypieprzyć", a tu kulą w płot. Akurat zapytałem Cizu czy mogę umieścić jej zdjęcie w relacji.


Arek - skoro naprawdę nie potrafisz odpowiedzieć na moje pytanie to ja nie będę taki by wyśmiewać Cię za to,
wręcz chętnie poszerze Twoją wiedzę w kwestii ustawek.

Przeczytajcie dokładnie opis prawdziwej ustawki:

ponieważ telefony komókowe są inwigilowane przez psy (dla Leluma: policję) to każda licząca się "ekipa" ma tajne konto na Naszej Klasie i właśnie tam pod przykrywką zaproszeń umawiamy się na ustawki.

Opowiem Ci dla przykładu o ostatniej, tej z grudnia.

Do Łodzi miał przyjechać Ruch Chorzów i przez N-K padła propozycja ustawki.
Zebraliśmy się w trzydzieści chłopa koło Obi i tam podstawieni starsi kibice kupili nam siekiery i łomy.
Tak gotowi ruszylismy do centrum,
bo w centrum są najbardziej medialne awantury,
i schowani w bramie przy Piotrkowskiej czekaliśmy na kibiców Ruchu.
Po drodze dla podniesienia animuszu wywróciliśmy trzy kosze na śmieci i zbluźniliśmy dwie staruszki.

Zgodnie z zapowiedziami z Naszej Klasy
Ruch przyjechał i o godzinie 14 punktualnie pojawił się przy Horteksie na Piotrkowskiej.
Wyskoczyliśmy i mówię Ci jaka podjara...
staliśmy tak w grudniowym słońcu...
nas trzydziestu z siekierami i łomami
ich co najmniej tylu samo
z bejsbolami i wiertarkami udarowymi...
groźne spojrzenia, nienawiść w oczach
i..
już mieliśmy ruszyć na nich,
ale się nagle pojawiła matka Łysego,
a że ona to taka porywcza kobita,
to jak złapała syna za włosy (bo Łysy to tylko ksywa)
i jak zaczęła opieprzać go, że śnieg nie odgarnięty
to głupio nam się zrobiło za te zaspy
i tak zamiast się bić i mordować odśnieżyliśmy całą Tuwima...

Tak więc rewanż za ustawkę w maju w Chorzowie.
W maju, co by na pewno śniegu nie było.


Edit:
mama Łysego kazała wkleić http://www.stopustawkom.pl/

Ostatnio wpadł mi w ręce artykuł napisany przez kibica Legii... i muszę go zacytować tutaj - bo co jak co... ale pasuje tu idealnie.


"SUROGACI"

Ostatnio oglądałem film "Surogaci" z Brucem Willisem. Była to ciekawa wizja przyszłości: ludzie tak boją się wychodzić z domów, że mają swoje klony, roboty, które za nich wychodzą do pracy, na zakupy. Ludzie sterują nimi z domowego łóżka nie "ryzykując" tym samym wyjścia na dwór. Na pierwszy rzut oka film z gatunku S-F, ale oglądałem go z zapartym tchem, a to dlatego że niestety wszystko ku temu zmierza i gdyby Kowalski miał takiego robota to by go wypuścił, samemu gnijąc w fotelu. Z niemal każdej najpopularniejszej stacji telewizyjnej i gazety atakują go bowiem nagłówki: zabił, zgwałcił, jest niebezpiecznie, zostańcie w domach. Równocześnie przestrzega się przed szalejącymi hordami "kiboli" czasem wspomaganych widelcem (nawiązując do doniesień mediów po słynnych derby Warszawy). Te wszystkie informacje tak ścisnęły czaszkę Kowalskiego, że boi się on "kiboli" i wierzy propagandzie Gazety Wyborczej, TVN-u czy innych tego typu mediów. Niedługo "kibol" wyjdzie mu z szafy.... A jedyną rozrywką zostanie Taniec z gwiazdami.

A być "kibolem" to tak naprawdę zaszczyt. Kibol zna prawdziwą historię swojego kraju kiedy ci, którzy go atakują z ostrożnością wypowiadają się na przykład o towarzyszu Jaruzelskim i reszcie zbrodniarzy. Kibola charakteryzuje wolność słowa i dlatego jest niewygodny dla tych, którzy chcą świat budować pod siebie i pomijać pewne niewygodne dla nich samych fakty. Kibol to bezkompromisowy sędzia, mówiący prosto z mostu i nazywający rzeczy po imieniu.
Kibol przeklina i nawet śmie to okazywać (brr). "Chuj w dupę temu kto odda głos Kwaśniewskiemu" śpiewali kibice Legii kiedy Paweł Janas namawiał do głosowania na towarzysza Alka. W ten sposób szczerze przedstawili swój stosunek do czerwonych. Przeciwnicy kiboli wolą zapraszać zboczeńców do studia Dzień dobry TVN i stawiają się od kiboli wyżej jedynie z tego powodu, że nie użyli przekleństwa. Źle rozumiana kultura, w której opakowanie liczy się bardziej od treści , powtarzam się, ale to w tym konflikcie sprawa niemal kluczowa!
Kibol ma swoją pasję i dzięki temu jest człowiekiem pogodnym. Kiedy pogromca kiboli poci się nad pisaniem kolejnego kłamstwa na zamówienie, kibol jest w trasie i spędza czas z przyjaciółmi. Potem dopinguje swoją drużynę mimo wszystko, nawet mimo tak kiepskiej gry jak za Jana Urbana. Ten, który będzie z Legią nawet mimo porażki z Odrą Wodzisław to właśnie kibol. Było w historii polskiej piłki kilka drużyn, które z powodu nieudolnych działaczy spadły o kilka klas rozgrywkowych niżej. Kto dopingował w czasach kryzysu Lechię Gdańsk, Zawiszę Bydgoszcz, Raków Częstochowa i innych? No cóż... kibole.
Bycie kibolem to jedna z niewielu szans poznania naszego kraju takiego jakim jest naprawdę. To przez kiboli wkleja się 5.000 zł kary za patriotyczne transparenty, to kibole nagłaśniają nadużycia ze strony stróżów prawa po wcześniejszym poznaniu ich na własnej skórze. To kibolowi PZPN razem z lewackimi stowarzyszeniami zabrania wieszać na płocie min Mieczyk Chrobrego. Na przykładzie min kiboli widać w jak chorym kraju żyjemy. Siedzący w domu Kowalski tego nie widzi, bo on tak naprawdę nie zna życia i nie zna swojego kraju. Zna Polskę, która nie istnieje, a którą pokazuje w swych serialach i teleturniejach TVN.
Kowalski widzi bawiących się na meczu ludzi i mówi jest niebezpiecznie. Jakieś popychanie się (pogo), jakaś pirotechnika. Strach się bać. Jednocześnie co któryś Kowalski słucha metalu i kiwając głową ogląda koncert, na którym pod sceną ludzie robią to samo. Ale oni świetnie się bawią myśli zapewne. Kiedy przyjdzie 1 stycznia Kowalski razem z dzieciakiem odpali pod blokiem petardy. Nic to, że pijany jak bela (jak to bywa 1 stycznia) i prawie wrzuci owe petardy w stojących nieopodal znajomych. Jest w porządku, zagrożeniem jest kibol (w większości przypadków całkowicie trzeźwy, bo żule pirotechniki dziś raczej na stadionach nie odpalają) z racą pragnący uświetnić szare widowisko piłkarskie. Jego błąd polega chyba jedynie na tym, że robi to za często.

Na koniec coś do nas, kiboli. Zastanówmy się wszyscy czy jest sens tłumaczyć się ze wszystkiego Kowalskiemu. Dlaczego mamy równać do ludzi bez pasji, do hipokrytów, do życiowych nieudaczników? Dla nich jest pilot, fotel , wielcy mi przykładni obywateleniby inteligencja (według TVN i GW) ale jednak na tyle głupia by nie zauważyć, że media robią ich w konia! To jest mądrość? To jest przykład dla nas, niby złych kiboli. Jak chcą mogę być kibolem, nie ma sprawy. Jestem kibolem i do tego cholernie szczęśliwym, bo wysyłam sms do kumpla czy jedzie na mecz, a nie sms na kolejną parę 88 edycji Tańca z gwiazdami.

Niedługo rusza sezon i spotkamy się na sektorach. Będzie głośno, spontanicznie. A Kowalski niech czeka, może niedługo jakiś rodak Donga Fangzhuo wymyśli mu robota - klona. Może dzięki temu na ulicy nie dostanie z widelca, a na meczu nie przepali go ktoś na wylot racą. Niech żyją w swoim plastykowym, zakłamanym świecie. My twórzmy swój światek, swoje media, bawmy się w politykę by w przyszłości skutecznie się bronić. I zostańmy sobą. My mamy kulturę, oni mają rewolucję seksualnąw TVN-ie. Nie tłumaczcie się im! Nie ma komu.

ŁUKASZ

(artykuł przekopiowany z pewnej kibicowskiej strony, jednak jestem przekonany, że autor "kibol" nie bedzie miał pretensji)

Z mojej strony to chyba zamyka temat.

Pozdrawiam...



....i tylko Widzew RTS