Stereotyp Polaka w Chorwacji, jak nas widzą?

Pewnie, że Chorwaci są różni i część z nich nastawiona jest tylko na zdzieranie kasy, ale nie można wszystkich mierzyć jedną linijką.Byłam dwa razy i będę jeszcze pewnie nie raz (już planuję podróż przyszłoroczną) i żaden Chorwat nie obrzydzi mi tego kraju, a Polak jak to Polak - dużo potrafi, oby tylko tych pozytywnych symptomów było coraz więcej. Ja wychodzę z założenia - dawaj dobro, a wróci do Ciebie w dwójnasób, dlatego nie zrezygnuję nigdy z pewnych zasad i nie przekroczę pewnych granic, a mam nadzieję, że spotykać będeludzi przynajmniej podobnych sobie i lepszych, czego i Wam życzę.Pa!

Dobry temat na nadchodzącą jesień. Ja to widzę tak:
Chorwaci o Polakach: Generalnie brak jakiegoś jednego stereotypu, jest natomiast jakaś nutka sympatii dla nas, choć pytanie się pojawia czy chodzi tu o nas jako Polaków czy jako turystów.
Przeciętny Chorwat w średnim wieku wie co nieco o Polsce, postrzega nas jako ludzi podobnych etnicznie (Słowian, mówiących zrozumialnym językiem) podobnej wiary, podobnego usposobienia. Z moich głębszych kontaktów z paroma Chorwatami i ich rodzinami których bliżej poznałem wynika brak stereotypów negatywnych typu "pijaki i brudasy" jaką to opinie często mamy na zachodzie. Natomiast wszyscy słyszeli że w Polsce strasznie kradną samochody ale traktowali to jako ciekawostę, nierzutującą na wzajemne relacje. Sporym zaskoczeniem (wciąż) jak dla mnie jest to że często mylono nas np. w knajpach z Czechami - mam wrażenie że dla Chorwatów język Czeski i Polski brzmią tak samo jak dla nas serbski i chorwacki czy słoweński.
Natomiast w drugą stronę wiedza i ew. stereotypy o Chorwatach funkcjonują jedynie u tych Polaków, którzy byli w HR - reszta (czyli olbrzymia większość) naszych rodaków kojarzy Chorwację i jej mieszkańców głównie jako kraj, w którym do niedawna była wojna i na hasło "wakacje tam" odpowiadają pytaniem o bezpieczeństwo etc. Ci którzy bywają w HR mają wyrobione, w wiekszości pozytywne zdanie o Chorwatach - podobne jak we wcześniejszej opinii Maaleny

W moim poście Spostrzeżeń kilka... w sposób dość swobodny się wypowiedziałem. W kwestii Polaków. O Chorwatach mogę powiedzieć, że na targu babulinki faktycznie mooooocno liczyły w górę i po trzeciej wizycie serdecznie podziękowałe. W warzywniaku był przytyk, że dawno nas nie widziano , a na koniec przy zakupie zapasu oliwy doszły jeszcze owocowe prezenty od Właścicielki. Prezenty przy odjeździe dostaliśmy od Właścicieli apartamentu, a miejsce w porcie miał wypowiedziane szwagier naszego Godpodarza, dlatego, że przyjechali jego stali goście i musi być miejsce dla mojej łodzi. Ten parking kosztował mnie 50 euro za 3 tygodnie, a znajomy Polak z Forum płacił 10 euro ........dziennie.
Tyle.

.....Krystof ma po troszeczke podejscie do chorwatow i Chorwacji jak stary Niemcy do Polski...
...Polska jest super kraj tylko po cholere sa tam ci Polaci...psuja krajobraz i wogule...
Niestety Krystof...globalizacja dotarla i tutaj....Jeszcze pare lat i Splt bendzie jak Waw na kazdim rogu Chinska knajpa, Sushi, Wloska, Grecka i Arapska....Ty samy hipermarketi i te same towari na polkach, po takich samich cenach...
A Autostradi sie nadal buduja, teras sie robi odcinek obwodnici Trogir-Omiš i jeszcz kilka tuneli przez gori, bo tymy drogami latem plinie "zloto" na wybrzuze, ciekawe jak dlugo ?

Leon napisał(a):A Autostradi sie nadal buduja, teras sie robi odcinek obwodnici Trogir-Omiš i jeszcz kilka tuneli przez gori, bo tymy drogami latem plinie "zloto" na wybrzuze, ciekawe jak dlugo ?

No to się Jadranka powoli odkorkuje i do znajomych z Podstrany dojadę za rok nowiuśką autocestą tylko,co by zjazdu nie zapomnieli zrobić

ja tu nawiąże do postu , w którym mowa o królowej...)!!! w sumie nie dziwne...to są w końcu południowcy:))!!! poznałam jednego takiego, nota bene wykładowca uniwersytecki, i powiem Wam, że zadziwił mnie swoim stylem bycia...nic tylko by słodził...i to żeby tylko mnie...raz do mnie, raz do koleżanki...a jak przyjechałam do HR...to stawił się pod drzwiami akademika z pączkami na śniadanie:))!!! no mile to było, ale wiecie...kobieta woli być nie tyle tą pierwszą czy tą lepszą czy bardziej rozpieszczaną, co tą jedyną...!!!po nich jednak widać, że to południowcy...co nie znaczy, że pobyt tam nie jest przez to przyjemniejszy;p!