Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

SalzburgerLand - Alpy - Austria

Wycieczki objazdowe to świetny sposób na zwiedzenie kilku miejsc w jednym terminie. Można podróżować przez kilka krajów lub zobaczyć kilka miast w jednym państwie. Dla wielu osób wycieczki objazdowe są najlepszym sposobem na poznawanie świata. Zdecydowanie warto z nich korzystać.
Crayfish
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1744
Dołączył(a): 11.05.2009
SalzburgerLand - Alpy - Austria

Nieprzeczytany postnapisał(a) Crayfish » 09.07.2010 13:06

Aaaaaa, cholera jasna, !@#$%^&* ... !!! - zaklął cichutko widząc jak noga wygina się w nienaturalny sposób.
Za chwilkę dojdzie do niego że właśnie skręcił nogę i z wyprawy w wysokie Alpy będą nici.
Do wyjazdu już tylko 3 tygodnie. Wyprawa opłacona, szlaki znalezione, skatalogowane,
A niech to szlag ...
W góry ze skręconą nogą ? - fiu fiu, ale po co ? - zagadnął ortopeda z nieukrywanym ironicznym uśmieszkiem.
Tak właśnie zaczynają się nieprzewidziane dodatkowe okoliczności urlopowe.

MIEJSCE DOCELOWE -> Salzburger Land, Austria
CZAS TRWANIA -> 2 tygodnie
CEL -> odpoczynek od rodzinnego kraju, problemów, relaks i nacieszenie oczu błogimi widoczkami

Obrazek

:: Specjalne podziękowania za wskazówki dla Wojtka Franza, Mariusza-w, Fatamorgany ::
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 58937
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 09.07.2010 14:50

Przykre, że taki incydent zmusił Cie do zmiany planów.
Dobrze, że nie musiałeś zupełnie zrezygnować.
Zasiadam, czytam i oglądam. :)

Pozdrawiam,
Wojtek
Crayfish
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1744
Dołączył(a): 11.05.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Crayfish » 09.07.2010 19:30

Poprzedni rok to ciepłe morze Chorwacji, moja natura w ciągu roku jednak zatęskniła za górami, których dość dawno nie odwiedzałem. Kontuzjowany czy nie - padła decyzja o wyjeździe.

Nasze miejsce wypadowe i kwatera postojowa to miejscowość Maria Alm, malutka miejscowość u podnóża masywu Hochkönig.
Obrazek

Pierwszym zakupem była karta SalzburgerLand Card, umożliwiająca darmowe wejścia do ponad 190 atrakcji Ziemi Salzburskiej. Karta kosztuje dla dorosłej osoby 52Euro/12 dni, bądź 43Euro/6 dni. W moim przypadku bardzo pożądana - oferuje wiele atrakcyjnych kolejek podwożących w okolice różnych szczytów (wjazd bez karty oscyluje pomiędzy 10-20Euro/osobę) oraz dostęp do kilkunastu kąpielisk, basenów i parków termalnych w okolicy.

Ponieważ w pierwszym dniu pogoda była kiepska padła decyzja - jedziemy do Salzburga (karta umożliwiała darmowe zwiedzanie atrakcji miasta przez 24 godziny). Drogą przez Niemcy, w kierunku Lofer (polecam - jest o wiele łatwiejsza i szybsza niż trasa na południe od Salzburga) po ok. 1,5 godz. lądujemy w Salzburgu. Niestety pada. Decydujemy się na powolny spacerek po starym mieście, przechodzimy koło domu urodzenia Mozarta, udajemy się do katedry, do muzeum w katedrze, na zamek Hohensalzburg oraz do muzeum natury i techniki.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Podsumowanie: miasto ładne, bogate, ceny wysokie, wszechobecny Mozart kiwający i patrzący na nas z prawie każdej witryny, jest na czekoladkach, koszulkach, w kawiarniach, na czapkach, spodniach, pamiątkach, plakatach ... itd.
Zamek - bardzo ubogie, wręcz surowe ekspozycje.

Największe wrażenie na nas robi ... Muzeum natury i techniki - tak, muzeum.
Spędziliśmy w nim kilka godzin a i to było mało. Udostępnione w 2009 r.
Zafascynowani jak małe dzieci miotaliśmy się od jednej ekspozycji do drugiej.
Nowoczesność, elegancja, piękno, pomysłowość, oczarowanie -
takie określenia przychodzą mi na myśl po odwiedzeniu tego miejsca.
Kilkupoziomowe wystawy przedstawiają praktycznie wszystko o czym nauczają nasze szkoły.
Mamy wrażenie, że fundując tygodniowy pobyt uczniom w takim muzeum dowiedzieliby się więcej niż przez wszystkie lata szkoły podstawowej i gimnazjum z dziedziny przyrody, biologii, geografii, fizyki.
Można zobaczyć bogactwa, które kryje Ziemia, mnóstwo akwariów - nawet z rekinami, wystawę dinozaurów, zrozumieć jak funkcjonują narządy człowieka, jak kształtuje się fauna i flora na Ziemi, czym zajmowali się ludzie na poszczególnych kontynentach, zobaczyć makietę pierwszego lądowania człowieka na Księżycu,
Obrazek
stanąć oko w oko z wioską neandertalczyków, zrozumieć jak pracuje ciało podczas jazdy na rowerze, dlaczego słyszymy, jak odczuwamy smaki itd, itp.
Jednym słowem jedna wielka przygoda poznawcza. Pokazy multimedialne, mnóstwo interaktywnych wystaw i urządzeń, które wręcz zachęcają do wzajemnej interakcji.

Ciekawe eksponaty skrywa również Muzeum katedry. Można zobaczyć bardzo ładne i kosztowne rzeczy, np pokryty złotem krzyż drewniany z VIII wieku n.e. przechadzając się jednocześnie po komnatach, których balkony wychodzą wprost do wnętrza katedry niczym loże w teatrze.

Salzburg opuszczamy zmęczeni ale jednak zadowoleni pomimo niesprzyjającej aury. Wrócimy tu jeszcze na chwilę w drodze powrotnej aby zerknąć na ogrody, w pełni słoneczkowej aury.
piosz
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 109
Dołączył(a): 17.02.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piosz » 09.07.2010 19:53

Czekamy na dalszy ciąg :D
Fatamorgana
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6257
Dołączył(a): 08.09.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Fatamorgana » 09.07.2010 21:27

Bardzo się cieszę, że na coś się przydałem. Nie powiedzą, że tylko nowych opieprzam za powtarzające się pytania i wątki... :lol: :wink:

Widzisz Cryfish- już mi oddałeś z nawiązką.
:) :D
Skąd ja bym wiedział, że w Salzburgu jest niedawno otwarte takie Muzeum Techniki?!
Dzieki Tobie już wiem, mam opis i jestem zdecydowany w kolejnych odwiedzinach zaliczyć to miejsce.
Pozdrawiam i czekam na cd, bo niedługo zdaje się pociągnę w te strony. :)

P.S. Co do pogody w Salzburgu, to nie narzekaj.
Byłem tam 3 razy i... na 3 aż 2 padało i było dosłownie ciemno od chmur. :lol: :wink:
Crayfish
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1744
Dołączył(a): 11.05.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Crayfish » 10.07.2010 22:52

Kolejny dzień deszczowy - przeglądając co można w taki dzień zobaczyć,
decydujemy się na wąwozy, bierzemy nieprzemakalne kapotki i ruszamy.
Na pierwszy ogień bierzemy Wąwóz Lichtensteinklamm
Bardzo ładny, głęboki, łatwy wąwóz dostarcza nam bardzo przyjemnych wrażeń. Jego zakończeniem jest wodospad. Nawigacja poprowadziła nas nie po głównych drogach, lecz po wioskach w tym rejonie. Był to taki "skrót". Dodatkowe wrażenia - bezcenne. Zauważyliśmy np., że gdy rodzi się dziecko w rodzinie, wystawiają gospodarze na podwórkach drewnianego bociana, który w dziobie trzyma koszyczek z dzieckiem. Imię nowego członka rodziny wymalowane jest na koszyku kredą lub farbą. Bardzo słodkie.

W wąwozie spotykamy przede wszystkim, jak zwykle ... emerytów z Niemiec. Przejście wąwozu zajmuje jakieś 1/2 godziny, parking jest bardzo blisko wąwozu - oczywiście bezpłatny jak i ubikacje, które przy każdej atrakcji turystycznej pozostaną bezpłatne, bez babć klozetowych, z mydłem, papierem, lśniące czystością i wyposażone w dobrej jakości sanitariaty - to norma w tej części Austrii. Oj daleko nam jeszcze do takich standardów.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Rozochoceni taką łatwą przechadzką idziemy do kolejnego wąwozu,
w drodze powrotnej na kwatery - będzie to Kitzlochklamm
Niestety jakoś nie porobiłem zdjęć w tym wąwozie. Prowadzi nieco ostrzej w górę, dosyć wysoki, mnóstwo schodów. Nie tak malowniczy jak poprzedni ale swój urok ma. Emeryci niemieccy występują, więc do trudnych nie należy. Czas przejścia nieco dłuższy. Ok. 1,5 godz. wystarczy.

Znudzeni deszczową pogodą zaglądamy jeszcze jeszcze do Muzeum samochodów w Kaprun, zawiedzeni brakiem polskich samochodów jesteśmy nieco zniesmaczeni.
Ogólnie bardzo ciasno upchane różne autka, ale wrażenia takie sobie. Szału nie ma. Po prostu jeden z hoteli zrobił sobie wystawkę w piwnicach.
Szczerze, ... to - było gratis to wykorzystaliśmy bo pogoda kiepska. Wracając decydujemy się przejechać po drugiej stronie jeziora, to chyba miejsce gdzie Mariusz-w pomieszkiwał w zeszłym roku. Pogoda jednak nie sprzyja fotografowaniu. Kapie i jest nieprzyjenie.
Parę zdjęć i powrót na kolację.
Obrazek
Obrazek
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 11.07.2010 17:48

Witam .

Cieszę się tak samo jak Fatamorgana, że na coś się przydałem ! :)

Faktycznie z tą nogą to pech, ale może właśnie to i pogoda, pozwala nam spojrzeć na uliczki Salzburga. :)

Jak ten czas szybko płynie ... dopiero zbierałeś informacje ... a tu po wyprawie !

Crayfish napisał(a):Wracając decydujemy się przejechać po drugiej stronie jeziora, to chyba miejsce gdzie Mariusz-w pomieszkiwał w zeszłym roku.


Tak ...tak ... właśnie na wschodnim brzegu jeziora.
Ryby łowią tak, jak w zeszłym roku ! :)

Obrazek

Pozdrawiam i czekam na ciąg dalszy!

Pogoda chyba się poprawi ? ;)
Fatamorgana
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6257
Dołączył(a): 08.09.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Fatamorgana » 11.07.2010 18:51

Ostatnie foto b. fajne. Zachęcające.
Zwłaszcza, że nie dane mi było w Zell i Kaprun mieć dobrej pogody.
Za to kaskady wody w wąwozach szalały po obfitych opadach. 8O
Crayfish
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1744
Dołączył(a): 11.05.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Crayfish » 11.07.2010 20:09

Kolejny dzień i znowu pada.
Można się załamać, dobrze chociaż że w pensjonacie dobrze i smacznie karmią.
Ale nie pojeść przyjechaliśmy. Co robić w taki dzień ?
Wybór pada na wodospady Krimml. Trudno, bez tęczy ale w taką pogodę można je zaliczyć.
Po drodze wchodzimy do Muzeum Wysokich Taurów w Mittersill.
Kolejne ładne, nowoczesne, multimedialne muzeum.
Nie z takim rozmachem jak w Salzburgu Muzeum Natury ale równie klimatyczne.
Można położyć się na leżaku z wbudowanymi głośnikami i poleżeć wśród cykających koników polnych, śpiewających ptaków i krów.
Można sprawdzić co siedzi w drzewie, zobaczyć roślinność i zwierzęta występujące w tych górach.
Pięknie zrobione stanowisko, na którym na kilku wielkich ekranach LCD można obejrzeć dowolną dolinę Wysokich Taurów z lotu ptaka w jakości HD. Piękna rzecz.
Kolejną ciekawostką jest pomieszczenie, w którym można zobaczyć schodzącą z gór lawinę, każda ze ścian pomieszczenia jest osobnym ekranem.
Na deser wchodzimy do niewielkiej sali kinowej na 15-min. projekcję filmu trójwymiarowego o powstawaniu masywu Wysokich Taurów. Do zrozumienia nie jest potrzebna znajomość języka. Doskonałe widowisko.
Wychodząc oboje jesteśmy zgodni że to nie był stracony czas, kolejny raz jesteśmy pod wrażeniem elegancji i pomysłu na muzeum.

Troszkę mniej pada, więc ochoczo ruszamy do wodospadów. Z daleka słychać huk wodospadu. Jest wielki. Ruszamy w jego górę. Niestety noga daje o sobie znać na wysokości pierwszej restauracji-hotelu. Odpoczynek i powrót.
Spostrzegamy, że zarówno w Salzburgu jak i Krimml dużo jest turystów-muzułmanów. Po zwiedzaniu często wsiadają do samochodów z niemieckimi rejestracjami.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Koniec zwiedzania. Ponieważ trzeba troszkę odpocząć a w Mittersill mamy gratisowy pobyt na krytym basenie zatrzymujemy się w drodze powrotnej aby odmoczyć zmęczone ciała. Basen jest w hotelu, jest jacuzzi i sauna. Przez pół godziny mamy cały obiekt na wyłączność - jesteśmy jedynymi gośćmi. PRAWDZIWY RELAKS.
Przestaje padać, dobry znak. Wkrótce okaże się, że to ostatni deszczowy dzień podczas tego wyjazdu. Hurrrra.
Przez gęste chmury zaczyna przedzierać się słońce.

Obrazek
Crayfish
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1744
Dołączył(a): 11.05.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Crayfish » 11.07.2010 20:35

mariusz-w napisał(a):Jak ten czas szybko płynie ... dopiero zbierałeś informacje ... a tu po wyprawie !

No właśnie ... a do urlopu jeszcze ... cały rok!
Market i stacja benz. koło Bruck faktycznie tanie - dzięki.
Teraz benzynka była najtańsza na BP po wylocie z tunelu pod Zell am See w kierunku Saalfelden ale w tym markecie prawie równie tania.
W Saalfelden jest też duże centrum handlowe, równie tanie.

Nie miałem potrzeby robić zakupów - żarełko wykupione, karta z wejściówkami kupiona. Wydawaliśmy kasę tylko na lody, benzynę i drobiazgi z pobytu. Nawet do kolacji było do wyboru albo 1l wina albo 1l piwa. Dobrze że w Austrii dozwolone jest 0,5 promila za kierownicą 8) :wink:

Gdzie w tym roku wyruszacie ? Na pewno już wiecie.
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 12.07.2010 12:14

Crayfish napisał(a):
No właśnie ... a do urlopu jeszcze ... cały rok!


Zleci ... nawet się nie obejrzymy !

Market i stacja benz. koło Bruck faktycznie tanie - dzięki.

Przez rok mogło się zmienić :) ... ale cieszę się że info się przydało !

Dobrze że w Austrii dozwolone jest 0,5 promila za kierownicą 8) :wink:

Tak .... to w Austrii, Włoszech i Holandii jest ok ... zimne piwko nie straszne !

Gdzie w tym roku wyruszacie ? Na pewno już wiecie.

Tak już wiemy od listopada.:)

Pierwszy tydzień od 28 sierpnia Dolomity ... baza w Palu /San Lorenzo di Sebato koło Brunico.
Jedziemy przez Kitzbuhel i Mittersill.
Konsultacje z Wojtkiem już przeprowadzone :)... co prawda my Dolomity na trochę innych "poziomach" ale ....

Następne dwa nad Gardą ... to już pewne na 100 % ... a może jeszcze coś po drodze. ;)

Liczymy już dni ! :)

Pozdrawiam
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 12.07.2010 12:36

mariusz-w napisał(a):
Crayfish napisał(a):
No właśnie ... a do urlopu jeszcze ... cały rok!


Zleci ... nawet się nie obejrzymy !

Święta prawda ...

mariusz-w napisał(a):Liczymy już dni ! :)

I to jest właśnie ten najgorszy okres, już, już ... :D

Crayfish, aż strach pomyśleć, gdzie ty byś nas zaprowadził, gdybyś miał nogę zdrową ... :lol:
Zamiast na ekranach, pewnie byś nas w naturze nad tą Dolina przegonił ...

Pozdrawiam
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 58937
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 12.07.2010 16:02

Wody tu się pojawilo tyle!.. Konkurencja dla wątku o górskich wodach. ;)

mariusz-w napisał(a):Konsultacje z Wojtkiem już przeprowadzone :)... co prawda my Dolomity na trochę innych "poziomach" ale ....

Raczej zbyt wiele nie wniosłem w Twoje plany. ;) Zauważyłem, iż zainteresowaniami znacznie odstaję od tutejszej większości. :lol:

A ja z planów najbliższego wyjazdu skreślam kolejne górki. Braknie na nie czasu. Tiaaa... Zawsze ten problem wyboru...

Pozdrawiam,
Wojtek
Crayfish
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1744
Dołączył(a): 11.05.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Crayfish » 12.07.2010 18:23

mariusz-w napisał(a):Pierwszy tydzień od 28 sierpnia Dolomity ... baza w Palu /San Lorenzo di Sebato koło Brunico.
Jedziemy przez Kitzbuhel i Mittersill.
Następne dwa nad Gardą ... to już pewne na 100 % ... a może jeszcze coś po drodze. ;)

Chyba muszę kiedyś odwiedzić tą Gardę. Musi być b. ładnie skoro znowu tam jedziecie.
Crayfish
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1744
Dołączył(a): 11.05.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Crayfish » 12.07.2010 19:17

Nareszcie słońce. Doczekaliśmy się.
W końcu rankiem dostrzegamy, że jesteśmy jednak w Alpach a nie w Beskidzie Śląskim, jak nazywaliśmy otoczenie z nisko wiszącymi chmurami.

Super pogody jeszcze nie ma ale nie pada i chmury wędrują gdzieś znacznie, znacznie wyżej.

Obieramy na pierwszy strzał kolejkę w Leogang (na zachód od miejsca zamieszkania).
Kolejka kończy się na wysokości ok. 1760 m. npm.
Ze stacji górnej prowadzi prosty, przyjemny szlak widokowy na szczyty kolejno:
Kleiner Asitz (1872 m) oraz Grosser Asitz (1914 m).
Niższy szczyt wzbogacony jest klimatycznym stawikiem.
Z wyższego szczytu jest widoczna panorama 360 st. na różne pasma tej części Alp. Pierwszy apetyt nieco zaspokojony.
Pełna panorama zimowa tutaj

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Należy również wspomnieć, że ze szczytowej stacji kolejki prowadzi wiele szlaków rowerowych i narciarskich
Następna strona

Powrót do Relacje wielokrajowe - wycieczki objazdowe



cron
SalzburgerLand - Alpy - Austria
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone