Przyczółki Jary

Siema Barbren
Andrzej, z tymi co nie pijemy lakieru do podłóg to kij im w oko

jara napisał(a):

Bocian napisał(a):frendami to nawet lakier do podłóg

Mnie tylko to zostało

Popijaj rozpuszczalnikiem albo naftą świetlną bo sie zatkasz

jara napisał(a):

Bocian napisał(a):frendami to nawet lakier do podłóg

Mnie tylko to zostało

..ojtam..można jeszcze malować, cyklinować..ni ma bidy, wybór jest

garbowski napisał(a):

jara napisał(a):

Bocian napisał(a):frendami to nawet lakier do podłóg

Mnie tylko to zostało

..ojtam..można jeszcze malować, cyklinować..ni ma bidy, wybór jest

Jak sie postarasz jara to i dasz radę to zmielić

Bocian napisał(a):... to kij im w oko

..i kamulców kupa

Bocian napisał(a):Jak sie postarasz jara to i dasz radę to zmielić

Bydle tego nie ruszy , za wybredne

Jara, weźmiesz młotek i sam to rozklepiesz

Siemanko, dzień dobry i dobranoc

zdrówko dzisiaj w porząsiu
spacerek zaliczony
kawa z sąsiadami zaliczona

jutro na szczęście wolne

w sobotę Warszawka i znowu impreza

no to do jutra

ita napisał(a):
no to do jutra

...już jutro dzień dobry, z jednym wyjontkiem, wszystkim

garbowski napisał(a):

ita napisał(a):
no to do jutra

...już jutro dzień dobry, z jednym wyjontkiem, wszystkim

Popieram w całej rozciągłości Siemka
Ita a gdzie sie będziecie bawić?

..siemka, coś cisza dzisiaj

Dzień dobry
Jadziem domu i wcale mnie się to nie podoba
Leje i ostrzegają przed gołoledzią
Mam nadzieję, że jakoś dotrzemy.
Trzymta kciuki!

Hej! niby wolne, a człowiek nie ma czasu nawet kompa odpalić

pogoda paskudna, leje, wieje, no samo zło

Basiulinek, bezpiecznej drogi, koniecznie zamelduj się po powrocie!

Bocian, jedziemy z koleżankami pociągiem (żadna nie chciała prowadzić ) potem trochę połazimy po mieście, coś zjemy (dziewczyny ciągną do Matki Polki Geslerowej ) i jedziemy do Wilanowa do koleżanki do domu. Wracamy w niedzielę. Ja to bym chętnie do tej Papaliny wpadła, ale to chyba daleko? no i chyba one jednak nie bardzo te Chorwackie klimaty

Jak tam postanowienia noworoczne są?

ita napisał(a): i jedziemy do Wilanowa do koleżanki do domu.

..to po drodze macie..
...Basi szerokości

ita napisał(a):Hej! niby wolne, a człowiek nie ma czasu nawet kompa odpalić

pogoda paskudna, leje, wieje, no samo zło

Basiulinek, bezpiecznej drogi, koniecznie zamelduj się po powrocie!

Bocian, jedziemy z koleżankami pociągiem (żadna nie chciała prowadzić ) potem trochę połazimy po mieście, coś zjemy (dziewczyny ciągną do Matki Polki Geslerowej ) i jedziemy do Wilanowa do koleżanki do domu. Wracamy w niedzielę. Ja to bym chętnie do tej Papaliny wpadła, ale to chyba daleko? no i chyba one jednak nie bardzo te Chorwackie klimaty

Jak tam postanowienia noworoczne są?

Byliśmy raz u Geslerowej jak kiedyś Jurasy nas nawiedziły Na rynku. Znaczy Geslerowa na rynku Syf, kiła i mogiła i nigdy więcej. Mam już dwie lokalizacje gdzie mnie już nie będzie Geslerowa i teraz Tesco
Papalina wcale nie tak daleko, w sumie po trasie. Nie wiem jak będziecie się poruszać po Wawce ale jeśli jedziecie do Wilanowa z powiedzmy Metra Wilanowska to możecie pojechać kilka przystanków meteorem dalej i zawitać w Papalinie Potem wrócić na Metro Wilanowska i pojechać autobusem do Wilanowa A jedzenie jest różne, przecież nie tylko owoce morza. Jest smaczne menu grudniowe