Przyczółki Jary

napisał(a) **ita** » 24.11.2014 12:31

o ja

powiedz, że tam jest kawa? :roll:

Dzień dobry, widzę, że impreza się udała.
Moja również, też lekko słabawa wczoraj byłam, ale to pewnie z niewyspania.
Za to zrobiłam dobry uczynek i poszłam z dziećmi na łyżwy, to była prawdziwa jazda figurowa :oczko_usmiech:

napisał(a) **Użytkownik usunięty** » 24.11.2014 12:46

Cześć Cesarzowej :smo:

i także witam Itkę

; tych co są i tych co ich nie ma

dymy idą z kubka..znaczy coś w nim jest

a Itę podziwiam :mrgreen:

za ...prowadzenie zdrowego trybu życia, aczkolwiek jazda figurowa mnie zaskoczyła

- ekstremalka

ps
wszystko Itka masz na swoim miejscu..

napisał(a) **Bocian** » 24.11.2014 12:53

Siemka

napisał(a) **ita** » 24.11.2014 13:00

ipaga, na szczęście tak :oczko_usmiech:

fajnie było nawet, musze kupić sobie łyżwy, bo te z wypożyczalni są tragiczne
ja zdrowy tryb życia to bym chciała prowadzić :roll:

ale nie potrafię :oczko_usmiech:

napisał(a) **ita** » 24.11.2014 13:00

siemka Bocian, jak zdrówko?

napisał(a) **Użytkownik usunięty** » 24.11.2014 13:01

Dziewczyny - w kubku kawa

Na lodowisku ja jeżdżę stylem hokejowym ( do przodu, topornie, hamuję na bandzie

), styl figurowy ( piruety, menuety , przekładanki ) nie dla mnie

napisał(a) **ita** » 24.11.2014 13:03

Kasia, to ja raczej też stylem hokejowym, te piruety to mi takie niezamierzone wychodziły :lol:

napisał(a) **Użytkownik usunięty** » 24.11.2014 13:29

ita napisał(a):Kasia, to ja raczej też stylem hokejowym, te piruety to mi takie niezamierzone wychodziły

Ipaga ma rację

Można Cię podziwiać za sportowy tryb życia

Bieganie, basen, rower, łyżwy

Czasami biegam ale albo za zimno albo za gorąco, albo deszcz pada albo - od jutra

Pływałam ostatnio w morzu, latem

Na lodowisku w tym roku ale w lutym

O rowerze często zapominam, że mam

Na szczęście nie należę do takich, którzy do osiedlowego marketu ( 300 m od chaty ) muszą jechać swym wielce ważnym samochodem by kupić zapomnianą przyprawę czy marchewkę

napisał(a) **ita** » 24.11.2014 13:36

o właśnie, ja bardziej prowadzę sportowy niż zdrowy tryb życia :roll:

często też mi się nie chce, ba! rzadko mi się chce :wink:

ale się zmuszam bo żal stracić to co wytrenowane. Mobilizuje mnie też jak za coś zapłaciłam, np. basen, siłownia, nie pójdę przepada a ja wiecie poznanianka jestem :lol:

No i ja lubię jeść :oops:

to muszę się ruszać :wink:

napisał(a) **Bocian** » 24.11.2014 13:46

ita napisał(a):siemka Bocian, jak zdrówko?

Mus być bo w robocie jestem

napisał(a) **Bocian** » 24.11.2014 13:47

Blaugrana napisał(a):Dziewczyny - w kubku kawa
Na lodowisku ja jeżdżę stylem hokejowym ( do przodu, topornie, hamuję na bandzie ), styl figurowy ( piruety, menuety , przekładanki ) nie dla mnie

Chyba po angielsku

Albo po warszawsku

napisał(a) **Użytkownik usunięty** » 24.11.2014 14:10

Bocian napisał(a):
Blaugrana napisał(a):Dziewczyny - w kubku kawa
Na lodowisku ja jeżdżę stylem hokejowym ( do przodu, topornie, hamuję na bandzie ), styl figurowy ( piruety, menuety , przekładanki ) nie dla mnie

Chyba po angielsku Albo po warszawsku

Zgadza się, tak pływam, ...po zielsku i po piasku

Ale na łyżwach utrzymanie pozycji w pionie by nie zetknąć mojego głębokiego przedłużenia pleców z lodem, wymaga równie wielkiego wysiłku

napisał(a) **Bocian** » 24.11.2014 14:21

Blaugrana napisał(a):
Bocian napisał(a):
Blaugrana napisał(a):Dziewczyny - w kubku kawa
Na lodowisku ja jeżdżę stylem hokejowym ( do przodu, topornie, hamuję na bandzie ), styl figurowy ( piruety, menuety , przekładanki ) nie dla mnie

Chyba po angielsku Albo po warszawsku

Zgadza się, tak pływam, ...po zielsku i po piasku
Ale na łyżwach utrzymanie pozycji w pionie by nie zetknąć mojego głębokiego przedłużenia pleców z lodem, wymaga równie wielkiego wysiłku

Ja na łyżwach jako dzieciak nie lubiłem jeździć. Nie szło mi to choć miałem pod nosem Tor Stegny

Szkiety mi sie gięły w hokejówkach. Po 30 latach jak byliśmy w Krynicy to poszliśmy na lodowisko i okazało się że jestem w stanie utrzymać się na lodzie

A nawet jeździć

Nigdy nie pałałem miłością do sportów zimowych. Teraz parapet rulez

Szkoda, że nie można tu wstawiać filmików, mam taki na którym widać jak orczyk mnie ciągnie a ja na brzuchu jadę

A obsługa się drze Kur...!!!!! Puść orczyk!!!! :mrgreen:

napisał(a) **ita** » 24.11.2014 14:23

jak ktoś jako tako radzi sobie na rolkach to i na łyżwach sobie poradzi

za dzieciaka to co tydzień się jeździło na łyżwy :roll:

a jak wylali na osiedlu to co wieczór :roll:

napisał(a) **Użytkownik usunięty** » 24.11.2014 15:12

Bocian napisał(a):okazało się że jestem w stanie utrzymać się na lodzie A nawet jeździć Nigdy nie pałałem miłością do sportów zimowych. Teraz parapet rulez Szkoda, że nie można tu wstawiać filmików, mam taki na którym widać jak orczyk mnie ciągnie a ja na brzuchu jadę A obsługa się drze Kur...!!!!! Puść orczyk!!!!

To ja też się utrzymam i kilka rund wokół lodowiska zrobię. Tylko, po prostu bez szaleństw

I tylko sama, wtedy osiągam maksymalne skupienie. Nie mogę nikogo trzymać za rękę, bo wtedy na stopro wywalę jego i siebie

Na parapecie bym się zabiła

Jednak mój pesel jest dla mnie skuteczną blokadą, no i przyzwyczajenie do nart

Jak mieszkałam na Śląsku to wyjazdy w Beskidy były normą.
Ostatnio byłam na Słowacji na nartach, 2 lata temu

Sportsmenką to ja nie jestem

P.S Ale w końcu puściłeś