Posągi, pomniki......itp.

weldon napisał(a):"Willmanowa pokusa" była gdzieś niedaleko i pamiętam, że nazwa pochodzi od pewnej przypadłości, której artysta nie mógł się oprzeć

dangol napisał(a):Zapewne w Krzeszowie, bo to właśnie tam opat Rosa musiał zamknąć Willmanna na klucz w pracowni, aby ukończył zamówione dzieło, bo namiast malowac ciagle biegał do karczmy .

Możliwe to bardzo, ale nie pomnę, bo to strasznie dawno było

Miecia napisał(a):Hmmm......no, aż tak odległego czasu, nie miałam na myśli


A jak....nie dożyję

No to nie będę ryzykował w takim razie

Ale najpierw wspomniany Mickiewicz z Puszkinem u Wsiewołoda Istomina


Ta kamienica była wybudowana jako neorenesansowa, więc ozdóbek takich i detali było sporo, ale po odbudowie komuniści stwierdzili, że nie ma co przesadzać z burżuazyjnymi ciągotkami i tylko tych dwóch poetów odstroili, resztę pozostawiając koszmarnie smutną :/

A to ten pomnik, co mam nie ryzykować


Pomnik Partyzanta znany także jako Pomnik Partyzantom Bojownikom o Polskę Ludową lub Pomnik Partyzanta Gwardii Ludowej
Miał być pomnikiem Bohaterów Warszawy, ale Nike Koniecznego wtedy wygrała i z tym nie do końca było wiadomo co zrobić.

Tu w pobliżu była jedna ze słynniejszych akcji Gwardii Ludowej, jak wiadomo ukochanej bojowniczki ówczesnych władz, zamachu na Café Club, więc miejsce na tym skwerze było jak znalazł.



W dodatku na przeciwko stał słynny Dom Partii, więc towarzysze mogli sobie sycić wzrok tym widokiem rannego partyzanta podtrzymywanego przez kobietę i wszystko już zaplanowano, kiedy ktoś się połapał, że Kowalik, twórca pomnika, świadomie lub nie, z władzy ludowej sobie jaja zrobił.



W tradycji jednej z nieuznawanych przez panujących religii taka konfiguracja to się pieta nazywa
W dodatku wówczas nie trzymała jeszcze wawrzynu, tylko rękę wysoko do nieba wznosiła, co towarzyszom patrzącym z okien swojej świątyni mogło się ździebko źle kojarzyć

Uroczystości odwołać się nie dało, pomnika za bardzo zmienić też, ale udało się jeszcze namówić autora żeby dostrugał matce-polce wawrzyn w rękę.

Wawrzyn, jako warzywo pospolite, już się robotniczo-chłopskim tak w oczy nie rzucał, jak sama zaciśnięta pięść

weldon napisał(a):...wszystko już zaplanowano, kiedy ktoś się połapał, że Kowalik, twórca pomnika, świadomie lub nie, z władzy ludowej sobie jaja zrobił.

Miecia napisał(a):Dziękuję Piotrek, żeś się nade mną, ulitował

Szczerze mówiąc, to sobie w porę przypomniałem, że pamięć mam dobrą, ale krótką, więc to z obawy o własną kompromitację, że mi za kilka lat wytkniesz obietnicę, a ja nie będę pamiętał o co chodzi, wolałem teraz to pokazać

jan_s1 napisał(a):A to mi się spodobało.
Ładnie to opisałeś.

A dziękuję Czasami zdarza mi się coś tam podsłuchać na ulicy ciekawego

A mój ORWOFilm, nawiązujący do epoki jak się podobał?

Wrócimy do Kostki ... Ciekawe, czy wiecie co to są te kamienie?:

weldon napisał(a):A mój ORWOFilm, nawiązujący do epoki jak się podobał?