Portugalesy i fiszpania olee!

Koniec świata jeszcze przed nami i nie tak prędko , a na pewno nie na te wakacje, myślimy, ze pora do Chorwacji się udać , ale wszystko przed nami

Relacja z Hiszpanii, hmmmm...
mam nie dokończoną jeszcze z Chorwacji , może ewentualnie jakaś zdjęciową relację popełnię, zobaczymy, nie mówię nie

Pozdrawiam, buźka!

Tymonka już miesiąc temu skończyłam czytać Twoją przepiękną relację, ale z przyjemnością sobie ją jeszcze raz dzisiaj odświeżyłam, bo przypomniałam sobie, że koniec końców to się na końcu nie wpisałam a obiecałam przecież!

Cudne masz te dzieciaki, ale i Portugalia i Hiszpania widziane Waszymi oczami też bardzo, bardzo mi się podobają. Chyba najbardziej uwielbiam te fragmenty z Barcelony, ten odcinek klifowy i ten z wyspą - niewyspą poprzedzony angielskimi komando...

Ale powiem Ci, że masz szczęście, bo mnie by mój synek tego stadionu nie przepuścił.

Jednak przede wszystkim Tymonka - Dzięki za super lekturę!

Joanka23 napisał(a): koniec końców to się na końcu nie wpisałam a obiecałam przecież!

eeee, przeca nie ma takiego obowiązku Ja też Japonię z Tobą (a raczej z Wami - bo dzieki Tobie ujawnili się też inni "Japończycy") po cichu oglądam

Joanka23 napisał(a):Ale powiem Ci, że masz szczęście, bo mnie by mój synek tego stadionu nie przepuścił.

Z dzisiejszej perspektywy mogę napisać, że z odwiedzinami stadiony "zdążyliśmy" przed wybuchem piłkarskiego zainteresowania Tymka. Wiesz jak jest - dziecię poszło do szkoły, w związku z tym światopogląd mu się rozszerzył Gdybyśmy teraz byli w podobnej sytuacji, już tak łatwo by nie poszło

Joanka23 napisał(a):Jednak przede wszystkim Tymonka - Dzięki za super lekturę!

Nie, nie , nie to ja DZIĘKUJĘ za miłe towarzystwo i pełne poczucia humoru komentarze


pozdrawiam

Wrzuciłam dzisiaj w wyszukiwarkę "lisbon story", wprawdzie nie wyszło to czego szukałam, ale Twoją relację z ciekawością wyciągnę z forumowych archiwaliów. Zasiadam do lektury