Portrety

Jacku - narzędzia z PS, czy innych tam programów, nie są wymyślone, tylko niemal w 100% przejęte z ciemni

Nie ma przecież (i pewnie długo, długo nie będzie) matrycy, czy kliszy, która "widzi" i rejestruje obraz jak nasze oczy - jak taką zrobią - ja się będę cieszył a twórcy programów do obróbki niechybnie zbankrutują

Co ma wspólnego surowy jpeg czy raw z rzeczywistością wszyscy dobrze wiemy.

Rysio - obrazek. Jak są "oba" ostre też jest bardzo dobrze W podanym przez Ciebie linku zresztą tak właśnie jest tylko na 4, 6-9 i 12 Autorzy b. zacni.

PZDR

Na podanym przykładzie nieostrość oka w 1 planie jest bardzo słabo zauważalna i wygląda jakby to AF minimalnie się przejechał przez co jest to do wybaczenia. Celowe tworzenie nieostrości wyłącznie dlatego że mamy szkło 1,4 czy 1,2 albo jeszcze jaśniejsze jest w mojej opinii nową manierą w fotografii i artystycznie nie znajduję dla niej żadnego uzasadnienia.

Symetria człowieka polega na tym, że posiada z natury oczy (dwoje) a nie oko i jeśli chcemy coś przedstawić za pomocą tych oczu (obu!) to pokazujmy je w całości jako ostre tworzące spójną kompozycję dla reszty twarzy. Jeśli zaś chcemy pokazać "patrzcie kupiłem sobie Noctiluxa 50mm/0.95" nawet zabieg pokazania ostrych rzęs i nieostrego oka lub odwrotnie będzie zadowalający. Swego czasu sam wiele takich zdjęć pokazywałem po zakupie 50/1,4 ale jakoś mi przeszło

Ubiegłeś mnie Rysiu... podobnie to widzę...

O gustach nie dyskutujemy...

U w/w autorów (z linku Rysia, który jest doskonałym przykładem w naszej rozmowie) zapomnijcie o "przypadkowości" w przedstawianiu...

Nie robi się portretu celowo tak, żeby jedno oko było ostre a drugie nie - pracując na małej głębi często tak po prostu wychodzi i jest to efekt w pełni akceptowalny. Taki fot może być piękną pracą - przykłady powyżej.

Gdyby zresztą tylko ostre oczy robiły portret...


PZDR

PS
Wątek trzeba animować

Rafał K napisał(a):O gustach nie dyskutujemy...

U w/w autorów (z linku Rysia, który jest doskonałym przykładem w naszej rozmowie) zapomnijcie o "przypadkowości" w przedstawianiu...

Dokładnie, w tych zdjęciach raczej nie ma miejsca na przypadkowość i są to portrety w czystej formie jaka od dawna znana jest w malarstwie. Model jest modelem a malarza/fotografa zadaniem jest wydobyć z twarzy to co istotne i pokazać to światu.

Rafał K napisał(a):Nie robi się portretu celowo tak, żeby jedno oko było ostre a drugie nie - pracując na małej głębi często tak po prostu wychodzi i jest to efekt w pełni akceptowalny.

Jeśli coś nam "po prostu wychodzi" to oznacza, że to co pokazujemy jest dziełem przypadku a to już reporterka a nie świadome portretowanie Oczywiście, jeśli światła jest tyle co kot napłakał a chcemy uchwycić emocje dziecka podczas zabawy a do tego użycia lampy z tych czy innych powodów chcemy uniknąć jesteśmy skazani na otwieranie szkła często ponad to co wynikałoby z rzeczywistej wymaganej GO.

Rafał K napisał(a):Gdyby zresztą tylko ostre oczy robiły portret...

Właśnie, i w tym miejscu pojawia się największy problem

Rysio napisał(a):Dokładnie, w tych zdjęciach raczej nie ma miejsca na przypadkowość i są to portrety w czystej formie...

I zauważ, że w mniej więcej w połowie klatek ostre jest tylko jedno .

Gdyby to było błędem, te zdjęcia (z takich zacnych rąk) nie trafiłyby w ogóle do prezentacji.

W portrecie (reporterskim, czy pozowanym) jest to po prostu sprawa marginalna.

No to pogadali


PZDR

O matko, pogubiłam się...

Co do kolorów... Nie jestem zadowolona z trzeciego zdjęcia, bo mi się coś sypło. Reszta wyszła mniej wiecej jak chciałam. Nie przejmuję się super hiper rzeczywistym odcieniem koloru skóry, bo nie po to robie crossowanie. To dla mnie tak jak tinta w cz-b. Zmienia obraz rzeczy. W ciemni tak samo sie wywolywalo w jakiś tam procesach. Nie znam sie dokadnie bo z fotografia kolorową nie miałam do czynienia w ciemni. Poza tym kolor skóry zmienia się pod wpływem światła.

Co do ostrości oka, czasem się nie da inaczej i moim zdaniem wszystko zależy od kąta patrzenia. Jesli jest zauważalny skrót perspektywiczny to moim zdaniem ma to swój urok.

Weldon, moim zdaniem tam obróbka pasuje ekspresją do postaci, ale troche za bardzo moze wybielone niektore fragmenty.

F-uncia napisał(a):... bo nie po to robie crossowanie...

Ponieważ nie wiem co to znaczy wrzuciłem szybko w google.
A tam ciągle produkuje się jakiś gość z czerwonymi butami i wykresami (nie wiem o co chodzi) oraz tekst o negatywie i labie - dalej nie widzę związku z Twoimi wyżej załączonymi zdjęciami.
Dlatego proszę o wytłumaczenie tego znaczenia w sposób taki żebym załapał (znaczy jak dla przedszkolaka).
Dziekuję.

http://en.wikipedia.org/wiki/Cross_processing moze byc tak?
Oczywiście to moje to amatorszczyzna I w niedużym zakresie

A, tu jest taki przyklad w PS, bo to jednak troszke co innego w fotografii cyfrowej niz jak sie negatyw wywoluje w danym procesie. Jak skopiesz wywolanie to po filmie A tu zabawa

http://www.photoshopsupport.com/tutoria ... ssing.html

Ale ja to inaczej robie...

JacYamaha napisał(a):Dlatego proszę o wytłumaczenie tego znaczenia w sposób taki żebym załapał (znaczy jak dla przedszkolaka).

Nie wytłumaczę ci tego, bo sam dokładnie nie wiem, ale, na dowód, że pilnie się uczę
(zgodnie z postanowieniem, jakie wyżej napisałem) podsunę ci też

Krosowanie (cross-processing) w GIMP-ie

pzdr

Moje zabawy z crossem

Strona 125
Podciągnięte krzywe, dodany zafarb.

PZDR

Staram się.

Na razie sięgnąłem do archiwum i bawię się crop'em:

Rafał czy mi się zdaje czy kurteczkę popaliło

Weldon, nie baw się cropami tylko rób nowe fotki. Z pierwszej niewiele wyciągniesz, bo po pierwsze masz zapaskudzone tło w kadrze a po drugie to zdjęcie z ostrością chyba przez to cropowanie nie ma nic wspólnego. W przypadku 2 fotki radykalnie trzeba posprzątać prawą stronę kadru i powalczyć znów o ostrość i jakiś kontrast choć uważam że łatwe to nie będzie

Z dzisiejszej roboty, na potrzeby ich www - wokal kapeli "Bez Biletu", jutro grają u nas na WOŚP. Jak się spodoba będzie więcej.

Dzięki. Od czegoś muszę zacząć, a najlepiej na przykładach.
W wolnych chwilach, na razie, poznaję teorię, (np. doszedłem już do 15 strony tego posta ),
na praktykę jeszcze mam czas, a po za tym modelki mi się buntują.
Trochę potrwa, zanim je przekonam do sesji.
Łatwiej mi będzie, póki co, "posprzątać" w PS'ie.
Po za tym, ostatnio, macro mi się strasznie spodobało.
I zima też.
Więc jak ten osiołek ...