napisał(a) iwoniczanka » 10.03.2016 13:36
Agato, rozne historie slyszalam, stad pytanie

Zgadzam sie z wiekszoscia-ze ciaza to nie choroba, ale tez nie stan, w ktorym warto ryzykowac. Nie zaryzykujemy, bo lepiej dmuchac na zimne niz potem pluc sobie w brode.
W Izraelu nie mamy hotelu, ale Hiszpania juz wchodzi w gre, tez o niej myslalam:)
Z lotami jest tak, ze lepiej sie nie przyznawac, bo w razie np. porodu lub potrzeby szybkiej opieki lekarskiej kobieta placi kare. Moja gin mowi, ze leciec niezbyt dlugo moge, ale poniewaz brzucha u mnie nie widac to lepiej na lotnisku nie przyznawac sie (jak sie przyznam to podpisuje oswiadczenie, w ktorym godze sie na ewentualne koszty w razie wu). Nie wiem, czy tak jest z kazdymi liniami, to opinia jednej osoby, a do tej pory w ciazy nie latalam.
Co do wakacji z dzieckiem: moja znajoma urodzila w grudniu i w kwietniu leca do Afryki na 3 tyg. Inni znajomi byli w Kambodzy-tez z malym oseskiem. Podobno mniejsze ryzyko, gdy dziecko jest przy piersi niz z takim kilkulatkiem, ktory je samodzielnie, poniewaz najszybciej mozna rozchorowac sie wlasnie przez jedzenie. My planujemy w 2017 trzytygodniowy trip po Wietnamie, ale zycie zwerfikuje, czy sie odwazymy, czy zaczekamy, az dziecko bedzie mozna ulokowac u babci, hehe.