Pomysł na obiadek w Chorwacji.

No wiecie dziewczyny - trzeba znać swoje miejsce

Poza tym łańcuch mam krótki

Uściski

Krewetki uwielbiam, ryż i pieczarki bardzo lubię, ciekawe jak to smakuje razem połączone Spróbuję, ale sosy zrobię sam, kupnych nie trawię.
Ps wczoraj na szybko -- mrożone krewetki na masełko, sporo czosnku i bagietka, oczywiście białe wino.

A ja w sobotę zrobiłam tak - krewety tygryski potaplałam w soku z limonki i sezamie, popieprzyłam, posoliłam i na jakiś czas do lodówki wstawiłam (ale rymy ) coby się przegryzło.

Jak się już przegryzło, to każdą krewetkę zawinęłam w pasek ciasta francuskiego (wystawał tylko ogonek) i wrzucałam na gorący olej. Podobno w oryginalnym przepisie jest ciasto filo, ale nie miałam czasu własnoręcznie robić, a w Bielsku w żadnym sklepie nie znalazłam.
Jak się już zezłociło, to na ręcznik papierowy, żeby je "odtłuścić i.. na talerz i gotowe do spożycia. Jakoś mi smakowały z sałatką z kalmarami A jeszcze zagryzałam brzoskwiniami

I do krewetek sos z: sosu sojowego, limonki, miodu. Do tego rozmaryn.

Nie dość, że to w całości prześlicznie wyglądało, to jeszcze bosko smakowało. Widowiskowe jedzenie. Jakąś fotę mam tylko w komórce, bo brakowało mi rączek coby jeszcze focić to wszystko przy robocie. Jak foty wyjmę i się będą nadawały, to wkleję tutaj.

Raz, dwa, trzy próba wklejania fot, żeby było coś widać. Przepraszam za wątpliwą jakość. To moje larwy zapakowane:



A to już przed zjedzeniem:

Koleżanka Sthriga to ma dar do kuchni. Pewnie w garmażeri pracuje. Nieżle, nieżle - gratuluję pomysłu.

darek1 napisał(a):Koleżanka Sthriga to ma dar do kuchni. Pewnie w garmażeri pracuje. Nieżle, nieżle - gratuluję pomysłu.

Dziękuję koledze za gratulacje. Ależ kolega Darek śledztwo prowadzi... A to w garmażerii trzeba pracować, żeby wejść do kuchni? Pozdrawiam serdecznie kolegę Darka i smacznego życzę

A to już przed zjedzeniem:

Wygląda ekstra, a jak smakuje? Muszę kiedyś spróbować i namówić żonę żeby mi to przyżadziła!

termondar napisał(a):Wygląda ekstra, a jak smakuje? Muszę kiedyś spróbować i namówić żonę żeby mi to przyżadziła!

To nie namawiaj żony, tylko sam to zrób dla niej np. z okazji jutrzejszego piątku, ale pojutrzejszej soboty
To bardzo proste i ładne - same oczy jedzą

A smakuje też ciekawie - bo krewetki po tej kąpieli w limonce lekko kaskowate, ale sezam dodaje takiego swojego uroku i zapachu.
A ten sos miodowo-sojowy też jest po swojemu egzotyczny - trochę słony, trochę słodki, rozmaryn gdzieś tam jakiś taki zapach lasu przynosi (ja mam takie dziwne wrażenia smakowo-zapachowe - wieeem...)

Jeśli ktoś lubi tylko tradycyjne polskie jedzenie, to mogą to być dla niego dość obce smaki nie do przejścia ale każdemu, kto lubi ekperymenty - serdecznie polecam

shtriga napisał(a):

termondar napisał(a):Wygląda ekstra, a jak smakuje? Muszę kiedyś spróbować i namówić żonę żeby mi to przyżadziła!

To nie namawiaj żony, tylko sam to zrób dla niej np. z okazji jutrzejszego piątku, ale pojutrzejszej soboty
To bardzo proste i ładne - same oczy jedzą

A smakuje też ciekawie - bo krewetki po tej kąpieli w limonce lekko kaskowate, ale sezam dodaje takiego swojego uroku i zapachu.
A ten sos miodowo-sojowy też jest po swojemu egzotyczny - trochę słony, trochę słodki, rozmaryn gdzieś tam jakiś taki zapach lasu przynosi (ja mam takie dziwne wrażenia smakowo-zapachowe - wieeem...)

Jeśli ktoś lubi tylko tradycyjne polskie jedzenie, to mogą to być dla niego dość obce smaki nie do przejścia ale każdemu, kto lubi ekperymenty - serdecznie polecam

Moja żona jest świetnym kucharzem i nawet bym nie śmiał jej odbierać przyjemności gotowania dla mnie. A tak poważnie to lubię kuchnie śródziemnomorską, więc jakiegoś większego szoku nie przewiduję.

Dziś coś bez mięsa - znane z nieznanym (może) czyli placki ziemniaczane z sałatką z jajkiem i pomidorem ze śmietaną.

Składniki do przygotowania:
Ziemniaki


Ugotowane i pokrojone w plasterki jajka na twardo, pomidory oraz cebula w kosteczkę


Przygotowanie
Ziemniaki zetrzeć na tarce


Odlać wodę, dodać mąkę, jajko, sól i pieprz do smaku - wymieszać


Smażyć na patelni na rumiano


W tzw. międzyczasie przygotować sałatkę - w miseczce układać warstwami pomidory, jajka, cebulkę




Na końcu polewamy śmietaną


Sugerowany sposób podania


Smacznego

Apetyczne

Jacku, dzień bezmięsny był w poniedziałek

Arek napisał(a):Apetyczne

Jacku, dzień bezmięsny był w poniedziałek

Arku, od wieków był i nadal dla wielu jest piątek, poniedziałek tylko za komuny.

termondar napisał(a):

Arek napisał(a):Apetyczne

Jacku, dzień bezmięsny był w poniedziałek

Arku, od wieków był i nadal dla wielu jest piątek, poniedziałek tylko za komuny.

Za komuny to bezmięsny był cały tydzień...

termondar napisał(a):poniedziałek tylko za komuny.

Pamiętam z autopsji, dlategoż napisałem


A piątek w czasie Wielkiego Postu

JacYamaha napisał(a):

termondar napisał(a):

Arek napisał(a):Apetyczne

Jacku, dzień bezmięsny był w poniedziałek

Arku, od wieków był i nadal dla wielu jest piątek, poniedziałek tylko za komuny.

Za komuny to bezmięsny był cały tydzień...

Zwłaszcza wtedy jak się skończyły kartki

Smakowicie wygląda, chyba zrobię dzisiaj na obiad
Pozdrówka!