Półwysep Peljesac

Alita napisał(a):z Kuciste zawsze możesz wyskoczyć do Orebicia na imprezę a mieszkając w Loviste raczej pozostajesz na miejscu

Dzięki, Alita - my to imprezowi nie jesteśmy...
Grunt to ładne i spokojne miejsce, skąd można od czasu do czasu robić wypady na zwiedzanie okolicy... A jaka jest (poza dojazdem do Orebicia) różnica między Kućiste a Loviste?

A, i przy okazji pytanko: jako że Peljesac, a szczególnie Peljeski kanal, jest określany "mekką dla windsurferów", to czy są tam w ogóle miejsca dla "nieożaglowanych"?
Bo mnie tam na gwiździawie specjalnie nie zależy...

Kurush - odwiedziłam Loviste dwa razy, zajechaliśmy tam na kawkę i piwko i chwilę poszwędaliśmy się po tej mieścince. Jak napisała Alita to miasteczko na uboczu, w zasadzie na końcu półwyspu...
Dla mnie trochę za senne i będąc tam dwukrotnie zawsze moje odczucie było takie samo - "fajna mieścinka, ale na jednodniowy wypad".
Przez całe Loviste ciągnie się wybetonowany murek, z którego po schodkach schodzi się do morza. Kawałeczek dalej od "centrum" jest naturalne zejście niestety po ostrych kamieniach. Nie widziałam tam plaży z drobnymi kamieniami czy piaskiem odpowiednimi dla dzieciaków, ale może byłam tam za krótko....

A oto Loviste:






A tak wygląda naturalne zejście do morza:

kurush napisał(a):A, i przy okazji pytanko: jako że Peljesac, a szczególnie Peljeski kanal, jest określany "mekką dla windsurferów", to czy są tam w ogóle miejsca dla "nieożaglowanych"?
Bo mnie tam na gwiździawie specjalnie nie zależy...

Zdecydowanie znajdziesz sporo miejsc dla "nieożaglowanych"

kurush napisał(a):Coś mało piszecie o Loviste - ciągle Orebić, Trstenik, Zuljana... Czy to oznacza, że nie warto się tam wybierać? Może kto był w Loviste, spróbuje jakoś to miejsce opisać?

Wybieramy się pod namiot z 2 dzieci (4 i 7 lat) i trochę jestem w kropce po przestudiowaniu tego watku... Wcześniej, ze względu na polecane na forum tanie campy myślałem o Loviste, ale teraz sam już nie wiem...

Wyciągnijcie mnie z tej konfuzji, proszę!

Nie chcę Ci odradzać Loviste , bo to fajne i spokojne miejsce... ale najlepszy jest zatunelowy Peljesac

Będąc w 2002 r. przed tunelem znaleźliśmy samobsługowy sklep z winem. Tzn. beczka, z której mozna było sobie nalać a obok skarbonka, gdzie się wrzucało pieniązki. Jest to tam jeszcze?

mkm napisał(a):

kurush napisał(a):Coś mało piszecie o Loviste - ciągle Orebić, Trstenik, Zuljana... Czy to oznacza, że nie warto się tam wybierać? Może kto był w Loviste, spróbuje jakoś to miejsce opisać?

Wybieramy się pod namiot z 2 dzieci (4 i 7 lat) i trochę jestem w kropce po przestudiowaniu tego watku... Wcześniej, ze względu na polecane na forum tanie campy myślałem o Loviste, ale teraz sam już nie wiem...

Wyciągnijcie mnie z tej konfuzji, proszę!

Nie chcę Ci odradzać Loviste , bo to fajne i spokojne miejsce... ale najlepszy jest zatunelowy Peljesac

I pod tym się podpisuje
To miejsce z postu powoli_powoli to konoba U Indjana.

poljako_poljako napisał(a):Będąc w 2002 r. przed tunelem znaleźliśmy samobsługowy sklep z winem. Tzn. beczka, z której mozna było sobie nalać a obok skarbonka, gdzie się wrzucało pieniązki. Jest to tam jeszcze?

O tym miejscu to chyba nawet Makłowicz opowiadał w jednym ze swoich programów. Powiedzcie w którym to konkretnie jest miejscu?

Po lewej stronie , 50 metrów przed wjazdem do tunelu Dingač.

mkm napisał(a):Nie chcę Ci odradzać Loviste , bo to fajne i spokojne miejsce... ale najlepszy jest zatunelowy Peljesac

Dzięki, mkm, ale oświeć mnie: zatunelowy = ?

A Tobie, Anno555, wielkie dzięki za opis i fotki!

Dzięki Waszej pomocy coraz więcej wiem od praktycznej strony i myślę, że wyjdą nam super wakacje w CRO!

mkm zapewne użył tu tego sformułowania jako analogicznego do Hvaru, gdzie mamy tunel Pitve W miejscowości Potomje na Pelješcu skręcamy w lewo w kierunku morza. Przejeżdżamy tunel który ma 400 metrów długości i oczom naszym ukazuje się Jadran z Korčulą, Lastovem i Mljetem... Tu tez są takie miejsca jak Borak, Podobuče... To jest właśnie "zatunele"

...no to już mam jasność

A przy okazji - może ktoś ma w takim razie namiar na niedrogie kempingi na tym, już go tak nazywajmy, zatunelowym Peljescu? Niedrogie, tzn. nie chcielibyśmy zapłacić więcej niż 25 eurasów za komplet (2 dorosłych, 2 dzieci + auto kombi + duży namiot + ew. prąd).

Jesli umownie do mjsc. zatunelowych zaliczymy np. Borak, Potocine, Podobuce,Borje (wszystkie te mjsc. są przepięknie położone ) to nie ma w nich żadnych campów. Jeśli zaliczymy jeszcze Podstup to jest tam pięknie położony camp , nazwy nie pamiętam. Po lewej stronie od tunelu jest camp PERLA w Trsteniku, oraz 4 campy w Zuljanie tj.Vucine, Sunce, Maslina i Zuljana. Myślę że 25 euro za tyle osób wystarczy. ponieważ są to skromne przydomowe campy. Osobiście polecam Żuljanę.
GAJUS

Z tym , że do Trstenica to lepiej zjechać ładnych kilka kilometrów przed Potomje Choć droga z Dingača do Trstenica jest kapitalna...

Dzięki za rady, Gajus! Czyli jednak nieśmiertelna Żuljana
Zatunelowy Peljesac mnie jednak trochę podkręcił - ale myślę, że nie będzie problemu zmieniać sobie plaże, bazując na Żuljanie.

kurush