Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Polak w chorwacji-jak żyć?

Wszystkie rozmowy na tematy turystyczne nie związane z wcześniejszymi działami mogą trafiać tutaj. Zachowanie się naszych rodaków za granicą, wybór kraju wakacyjnego wyjazdu, czy korzystać z biur podróży.
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
woka
Koneser
Posty: 5458
Dołączył(a): 20.07.2003

Nieprzeczytany postnapisał(a) woka » 14.09.2007 18:15

anna iwona napisał(a):........ Ale w pewnej naprawdę trudnej sprawie poradził sobie jak na prawdziwego mężczyznę przystało.


:lol: :lol: :lol: , chyba wiem w jakiej. :D Dobrze myślę. :?:
Adam.B
Cromaniak
Posty: 4491
Dołączył(a): 12.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Adam.B » 14.09.2007 18:22

Gandaliela napisał(a):Oj zakochana,bezwarunkowo. Ale dobrze,że w Chorwacji a nie w chorwacie :D
Czemu dopiero za paręnaście lat? Nie będzie Ci się już chcialo.
Ale jak mi się uda to zawsze będzie można wpaść do mnie na wakacje czy też wydlużony weekendzik.
A relacje z mojej batali o marzenia będę zdawać na cro.pl. Jeśli tylko ktoś bedzie chciał posłuchać


za paręnaście :) lat :) gdyż jestem najmłodszym cromaniakiem :) 17 latek mam dopiero ;) a tak miedzy 25-30 rokiem :) życia zamieszkam ;) :papa: Pozdrawiam :) i życzę wszystkiego dobrego :)
Adam.B
Cromaniak
Posty: 4491
Dołączył(a): 12.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Adam.B » 14.09.2007 18:25

Chorwacja to chyba niezbyt dobre miejsce dla osob na wozkach inwalidzkich ;).[/quote]

Chorwacja :) to miejsce dla każdego ;) Lubuszanin :wink: :papa: pozdrawiam
mirko
Rezydent
Avatar użytkownika
Posty: 3661
Dołączył(a): 06.04.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) mirko » 14.09.2007 19:33

anna iwona napisał(a):No na przykład jak mu się coś nie podoba (a to jest wg mnie drobiazg) to reaguje w nieopanowany sposób. Byłam świadkiem jak przegonił grupkę młodzieży spod klatki schodowej swojego bloku. Stali sobie i gadali, naprawdę byli "nieszkodliwi". On sie na nich tak wydarł że zwiewali aż sie kurzyło. NIe można spokojniej? Ale z drugiej strony jak się cieszy to ta radość udziela się wszystkim. O ile sie zorientowałam on nie uznaje równouprawnienia, kobieta powinna go słuchać. Ale w pewnej naprawdę trudnej sprawie poradził sobie jak na prawdziwego mężczyznę przystało.


nie mozna sadzić o mentalnosći chorwatow na przykłedze jednego!!!
mentalnosć chorwatow, sie rozni w zaleznosći od czesći Chorwacji.
Ostatnio edytowano 14.09.2007 20:07 przez mirko, łącznie edytowano 1 raz
mondi
Odkrywca
Posty: 72
Dołączył(a): 10.06.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) mondi » 14.09.2007 20:00

pamiętaj,każdy naród ma inną mentalność i nie tylko naród ale w jednym panstwie są różni ludzie regionalnie .
Ja kiedyś zapragnąłem mieszkać w górach naszych polskich no i marzenie się spełniło.Radość trwała krótko ,inna mentalność inne podejście do życia
ktoś kto nie doświadczył tegio na własnej skórce powie ale głupole żyć można wszędzie niestety ślązak dla górala będzie zawsze hanysem albo ceprem .Nie mówiąc o powiązaniach rodzinnych pamiętaj zauroczenie uliczkami to nie wszystko pozostaje proza życia ale życzę ci powodzenia :lol:
J@dranka
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 207
Dołączył(a): 28.06.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) J@dranka » 14.09.2007 20:16

anna iwona napisał(a):No na przykład jak mu się coś nie podoba (a to jest wg mnie drobiazg) to reaguje w nieopanowany sposób. Byłam świadkiem jak przegonił grupkę młodzieży spod klatki schodowej swojego bloku. Stali sobie i gadali, naprawdę byli "nieszkodliwi". On sie na nich tak wydarł że zwiewali aż sie kurzyło.


Nie ma wątpliwości, że Chorwaci mają temperament i to że czasami krzykną wynika jedynie z ich sposobu bycia, a nie ze złośliwości. Tak naprawdę to ludzie o bardzo dobrych sercach, mający szacunek do rodziny ( byłam pod wrażeniem jak przy okazji rodzinnego spotkania dorośli 40-letni synowie, klękając, całowali dłonie rodziców) i swojego kraju.
Podoba mi się że Chorwaci potrafią się bawić, tańczyć, śmiać, używać życia choćby nie mieli pieniędzy. Wiedzą przy tym co to odpowiedzialność i ciężka praca.
No i to ich niezwykłe poczucie humoru... I teksty piosenek...I wszechobecna miłość...
Ale swoje wady też mają...
No to się rozpisałam :D
J@dranka
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 207
Dołączył(a): 28.06.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) J@dranka » 14.09.2007 20:27

Gandaliela - gratuluję odwagi i dobrego wyboru :D Widzę, że jesteś pełna zapału, wiary i sił do życia w Cro. To najważniejsze i musisz w tym trwać.
Pamiętaj jednak, że oprócz morza, słońca i piękna wkoło jest też szara rzeczywistość, problemy z urzędnikami, walka o przeżycie, samotność wśród tłumu... Nie pal za sobą mostów w Polsce żebyś miała gdzie wrócić bo i u nas choć czasem pochmurno za oknem można znaleźć szczęście...

Powodzenia!!!!
Katarzyna Głydziak Bojić
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5488
Dołączył(a): 11.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katarzyna Głydziak Bojić » 14.09.2007 20:41

Cześć Gandalielu, nie żebym chciała Cię zniechęcać, ale...

Primo: Hr to nie Unia Europejska i żeby tu pracować, trzeba mieć na to pozwolenie (radna dozvola), które kosztuje i nie można go dostać od tak sobie (wyłączywszy sytuację, gdy jest się współmałżonkiem obywatela RH, co w Twoim przypadku chyba akurat nie ma miejsca). Aby dostać pozwolenie na pracę musisz, między innymi, (a jest tych papierzysk cała fura) przedstawić promesę pracodawcy, że zatrudni Cię "od ...do....", że masz meldunek czasowy itp., ewentualnie musisz przedstawić już podpisaną umowę o pracę; do tego Twój pracodawca musi udowodnić, że na całym hr rynku pracy wśród hr kandydatów na to stanowisko nie ma osoby spełniającej jego oczekiwania i posiadającej odpowiednie kwalifikacje. Oczywiście zarabiać też musisz odpowiednio, to znaczy tyle, by gwarantowało Ci to przeżycie na, co najmniej, podstawowym poziomie (to państwo do obcokrajowców nie dopłaca!).

Secundo: o pracy w szkole (jako nauczyciel j.angielskiego- wspomniałaś, że jesteś filologiem) nawet nie możesz marzyć, ponieważ w szkołach publicznych uczyć mają prawo tylko i wyłącznie obywatele Hr; nawet jeśli szczęśliwie wydasz się tu za mąż, to na obywatelstwo czekasz ok. 5 lat (jako współmałżonek obywatela RH nie masz prawa nawet do stałego meldunku; to dopiero po 3 lata małżeństwa).

Tertio: jeśli nie jesteś współmałżonkiem obywatela RH, nie masz kontraktu z jedną z tutejszych firm to Twoja legalne przebywanie tutaj możliwe jest na okres 3 miesięcy tzw. turystycznego pobytu; istnieje jeszcze możliwość czasowego pobytu dłużeszgo niż 3 miesiące pobytu turystycznego, kiedy ktoś Cię utrzymuje i melduje u siebie (np. narzeczony); osoba ta zobowiązana jest przedstawić zaświadczenie o zatrudnieniu i zarobkach gwarantujących zapewnienie Ci utrzymania. Jeśli jednak nie jesteś współmałżonkiem obywatela RH, nie masz tu narzeczonego, który będzie Cię utrzymywał i nie jesteś zakontraktowanym pracownikiem tutejszej firmy to raczej "marne szanse..." na Twoje tu stałe zamieszkanie

Dodam, że sytuacja forumowicza o Nicku BLADE27 (temat, do którego link wkleił Janusz) jest zgoła inna; tu chodziło o pracę zakontraktowaną!

Życie w Chorwacji to nie taki raj, jak to się, co poniektórym, turystom wydaje. Kraj rzeczywiście piękny, ale wierz mi, że obraz Chorwacji, jaki ma się po 2 tygodniach wakacji nijak się ma do tego, jak wygląda codzienne życie tutaj!!!
Coś, co dla mieszkańców unii jest standardem i może wydawać się oczywiste, tutaj nie zawsze jest osiągalne(i pamiętaj, że będziesz tu obcokrajowcem, czyli nie będziesz mieć takich samych praw, jak obywatele tego kraju!!!)! O pracę wcale nie tak łatwo, nie licząc prac sezonowych, ale sezon trwa przecież tylko 4 miesiące (w najlepszym razie) i nie zapominajmy, że nie brak tu rąk do pracy.
Poważnie się zastanów! Bo moim skromnym zdaniem nie bardzo zdajesz sobie sprawę z tutejszych realiów.
Pozdrawiam
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 107714
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 14.09.2007 20:49

Wiedziałem, że Kasia tu wpadnie :lol:
Pamiętam, że kiedyś na forum czytałem Kasiu Twój opis życia na Hvarze, ale nie mogę go znaleźć, chyba Admin usunął starsze posty.
Myślę, że Ania po Twoim opisie już wszystko wie.
Bo TY jesteś najlepszym informatorem dal tych co chcą do Cro na stałe i wiesz jak to wygląda od podszewki.
Większość piszących tu Cromaniaków Chorwację zna tylko od strony pobytu wakacyjnego, poradzi Ani jaki wybrać kemping, kwaterę, hotel, gdzie i co zwiedzić i tyle.
:papa:
Adam.B
Cromaniak
Posty: 4491
Dołączył(a): 12.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Adam.B » 14.09.2007 21:06

Katarzyna Głydziak Bojić napisał(a):Cześć Gandalielu, nie żebym chciała Cię zniechęcać, ale...

Primo: Hr to nie Unia Europejska i żeby tu pracować, trzeba mieć na to pozwolenie (radna dozvola), które kosztuje i nie można go dostać od tak sobie (wyłączywszy sytuację, gdy jest się współmałżonkiem obywatela RH, co w Twoim przypadku chyba akurat nie ma miejsca). Aby dostać pozwolenie na pracę musisz, między innymi, (a jest tych papierzysk cała fura) przedstawić promesę pracodawcy, że zatrudni Cię "od ...do....", że masz meldunek czasowy itp., ewentualnie musisz przedstawić już podpisaną umowę o pracę; do tego Twój pracodawca musi udowodnić, że na całym hr rynku pracy wśród hr kandydatów na to stanowisko nie ma osoby spełniającej jego oczekiwania i posiadającej odpowiednie kwalifikacje. Oczywiście zarabiać też musisz odpowiednio, to znaczy tyle, by gwarantowało Ci to przeżycie na, co najmniej, podstawowym poziomie (to państwo do obcokrajowców nie dopłaca!).

Secundo: o pracy w szkole (jako nauczyciel j.angielskiego- wspomniałaś, że jesteś filologiem) nawet nie możesz marzyć, ponieważ w szkołach publicznych uczyć mają prawo tylko i wyłącznie obywatele Hr; nawet jeśli szczęśliwie wydasz się tu za mąż, to na obywatelstwo czekasz ok. 5 lat (jako współmałżonek obywatela RH nie masz prawa nawet do stałego meldunku; to dopiero po 3 lata małżeństwa).

Tertio: jeśli nie jesteś współmałżonkiem obywatela RH, nie masz kontraktu z jedną z tutejszych firm to Twoja legalne przebywanie tutaj możliwe jest na okres 3 miesięcy tzw. turystycznego pobytu; istnieje jeszcze możliwość czasowego pobytu dłużeszgo niż 3 miesiące pobytu turystycznego, kiedy ktoś Cię utrzymuje i melduje u siebie (np. narzeczony); osoba ta zobowiązana jest przedstawić zaświadczenie o zatrudnieniu i zarobkach gwarantujących zapewnienie Ci utrzymania. Jeśli jednak nie jesteś współmałżonkiem obywatela RH, nie masz tu narzeczonego, który będzie Cię utrzymywał i nie jesteś zakontraktowanym pracownikiem tutejszej firmy to raczej "marne szanse..." na Twoje tu stałe zamieszkanie

Dodam, że sytuacja forumowicza o Nicku BLADE27 (temat, do którego link wkleił Janusz) jest zgoła inna; tu chodziło o pracę zakontraktowaną!

Życie w Chorwacji to nie taki raj, jak to się, co poniektórym, turystom wydaje. Kraj rzeczywiście piękny, ale wierz mi, że obraz Chorwacji, jaki ma się po 2 tygodniach wakacji nijak się ma do tego, jak wygląda codzienne życie tutaj!!!
Coś, co dla mieszkańców unii jest standardem i może wydawać się oczywiste, tutaj nie zawsze jest osiągalne(i pamiętaj, że będziesz tu obcokrajowcem, czyli nie będziesz mieć takich samych praw, jak obywatele tego kraju!!!)! O pracę wcale nie tak łatwo, nie licząc prac sezonowych, ale sezon trwa przecież tylko 4 miesiące (w najlepszym razie) i nie zapominajmy, że nie brak tu rąk do pracy.
Poważnie się zastanów! Bo moim skromnym zdaniem nie bardzo zdajesz sobie sprawę z tutejszych realiów.
Pozdrawiam


tak czy tak życzę ci Gandalileo wszystkiego Dobrego ;) dużo szczęścia :) w nowym terenie ( jakże pięknym ) :) pamiętaj ostateczna decyzja zależy wyłącznie od ciebie :) ( spróbować zawsze można ) :) serdecznie pozdrawiam Adam :papa:
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 107714
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 14.09.2007 21:13

Obawiam się Adasiu, że po poście Kasi Ania nie ma szans ma swoje marzenia, przynajmniej na razie, a za te 8 lat i dla Ciebie może być problem z osiedleniem się w Chorwacji. No chyba, że do tego czasu będzie członkiem UE.
mkm
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5455
Dołączył(a): 12.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) mkm » 14.09.2007 21:29

Janusz Bajcer napisał(a):Obawiam się Adasiu, że po poście Kasi Ania nie ma szans ma swoje marzenia, przynajmniej na razie, a za te 8 lat i dla Ciebie może być problem z osiedleniem się w Chorwacji. No chyba, że do tego czasu będzie członkiem UE.


Z moich obserwacji wynika , że Chorwacja wcale nie potrzebuje UE . Wręcz przeciwnie , to UE potrzebuje Chorwacji. Chorwaci nie mają się czego wstydzić , nie mają żadnych kompleksów - dorównują poziomem cywilizacyjnym krajom UE , a niektóre zdecydowanie przewyższają .
Aniu nie przejmuj się - jeżeli masz tak piękne marzenia , to je spełnisz . Życzę Ci szczęścia na Chorwackiej ziemi . :D
AndrzejJ.
zbanowany
Posty: 7149
Dołączył(a): 01.12.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) AndrzejJ. » 14.09.2007 21:51

Janusz Bajcer napisał(a):Pamiętam, że kiedyś na forum czytałem Kasiu Twój opis życia na Hvarze, ale nie mogę go znaleźć, chyba Admin usunął starsze posty.
:papa:

No chyba Cię straszy. :D
posty Kasi
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 107714
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 14.09.2007 22:12

Marzenia-marzeniami, szczęście-szczęściem, ale fakty podane przez Kasię są
twarde i jednoznaczne. Mnie wystarczyło raz to przeczytać - i wszystko jasne.
A o wakacjach w Chorwacji na przyszły rok już marzyłem w Grecji.

Ps. Andrzej znalazł to o co mi chodziło :lol: myślałem, że te posty były starsze.
Gandaliela
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 120
Dołączył(a): 10.05.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Gandaliela » 14.09.2007 22:31

Zdaje sobie sprawę,że proza zycia nadejdzie prędzej czy później.Tego też będę musiala doświadczyć.
Za życzenia pozwolę sobie narazie nie dziękować, co by nie zapeszyć.
A co do różnic kulturowych, to faktycznie trochę tego jest.Szczegolnie w stosunku do kobiet i pozycji w świecie męskim. Sama na sobie tego doświadczylam. Na szczęście część moich znajomych szybko polapała,że w jeden miesiąc to się ze mnie chorwatki nie zrobi i przeszła na europejskie podejście.
Natomiast,ktoś kto byl mi bardziej niż przyjacielem i jakieś tam widoki na związek się rysowaly, jest już w tej chwili tylko moim przyjacielem. Nie umial połapać, a ja już mialam dość scen zazdrości/nadmieniam,że wyczynianych naprawdę bez powodu/
Ale i tak ich lubię. A na męzu mi specjalnie nie zależy więc w tych kwestiach mam spokój
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Rozmowy o turystyce i nie tylko

cron
Polak w chorwacji-jak żyć? - strona 2
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone