Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

"Pierwsze koty za płoty" i co z tego wynikło...

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
ROCHEN
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 168
Dołączył(a): 28.08.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) ROCHEN » 19.07.2008 15:10

AndrzejJ. napisał(a):
Janusz Bajcer napisał(a):Lahku noč


Czy można kolegę moderatora prosić by nie wpinkalał się w każdy temat. :D Męczące się to robi.


1.Kolega moderator się pomylił, w HR jest Laku noć w SLO Lahku noć.
Tak przynajmniej wynika z mojego słownika.Helen ma racje.
2. Helen ,Twoja relacja jest naprawde SUPER :lol: :lol:
Pozdrav Rochen :papa: :papa: :papa:
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 107608
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 20.07.2008 23:08

Laku noc Rochen

Ps. Nic się nie pomyliłem , podałem tylko dokładnie tytuł piosenki.
helen
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2045
Dołączył(a): 08.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) helen » 21.07.2008 08:30

Dnia 5 ciąg dalszy - Perast, gdzie czas stanął w miejscu...

Droga dookoła Zatoki Kotorskiej bardzo nam się podoba, tylko zdjęcia nie wychodzą ładne, powietrze mało przejrzyste, góry zamglone.

Obrazek

Wkrótce docieramy do Perastu, już z daleko podziwiamy dwie urocze wysepki: Św. Jerzego i Matki Boskiej na skale. Z przewodnika Bezdroży czytam rodzince na głos legendę o obrazie, który nie dał się osadzić na lądzie i wciąż wracał w morze, na skały.

Obrazek

Parkujemy przy Pirate Bar , od razu dostajemy propozycję przejażdżki łodzią na wyspę. Dziękujemy, boimy się, że braknie nam później czasu. No i mamy: wyspę do "poprawki".
Perast to senne miasteczko, nie widać w nim turystów, w restauracjach pustki, a jak już ktoś siedzi, to są to miejscowi.

Obrazek

Jedynym miejscem gdzie są jacyś ludzie, to wspomniany Pirate Bar przy plaży, tam jednak też turystów nie ma, sami miejscowi. Zacytuję "Bezdroża" : "Liczy ok. 300 mieszkańców, przeważnie ludzi starszych.

Obrazek

Niewiele się tu dzieje, co paradoksalnie, wywiera największe wrażenie na przybywających... ..... odczuć można, że tutaj czas płynie w odwrotnym kierunku. Wymarłe miasto marynarzy z rozsypującymi się zabytkami. Kto wie, czy nie najpiękniejsze miejsce nad Adriatykiem."

Zachodzimy do Muzeum Miejskiego, mieszczącego się w pięknym barokowym pałacyku. Rozbawia mnie poruszenie, jakie wywołuje nasze pojawienie się. Młoda dziewczyna kieruje nas do pomieszczenia po lewej stronie, zanim zdążyliśmy otworzyć usta. Tam zaś kobieta słysząc , że chcemy bilety zrywa się i prowadzi nas na prawą stronę korytarza, gdzie 2 dziewczyny zajęte sobą po chwili sprzedają nam bilety (bodajże 1 euro, na bilecie ceny nie ma, a ja nie pamiętam dokładnie). Proponują nam jeszcze przewodniki i kartki, ale wszystko tak wyblakłe od słońca i powyginane od upału, że z uśmiechem dziękujemy. Oj chyba rzadko ktoś tu zagląda.
Muzeum jak muzeum, ja osobiście zwykle po 2 pierwszych salach mam dość, jednak w środku jest przyjemny chłodek, mimo pootwieranych okien i drzwi na balkon. I na ten balkon ja nie omieszkałam wyjść na chwilę, pani myjąca podłogę nie krzyczy, więc robię zdjęcie i schodzimy na dół.

Obrazek

Upał niesamowity, powietrze stoi w miejscu, na placyku przed kościołem św. Mikołaja staruszek sprzedaje grube, ciepłe wełniane swetry 8O , zapraszającym gestem pokazuje mi , że mam przymierzyć. Oj, nie, nie... już sobie wyobrażam, drapiącą wełnę na spoconej, gołej skórze rąk. No i ta cena... 100 euro? Swetry nawet ładne, może ktoś kiedyś kupi. Zamiast swetra kupujemy lody u pani obok i siadamy w cieniu palm przy pomnikach zasłużonych mieszkańców Perastu

Obrazek

Sami pochodzilibyśmy po wąskich uliczkach, poszukali ciekawych zakątków, Natalia ma jednak wyraźnie dość. Niestety, to nie jest pogoda na zwiedzanie. Na chwilę wchodzimy jeszcze do kościoła i powolutku wracamy w stronę auta.

Obrazek

Przy Pirate Bar

Obrazek

jest mała plaża, jest również prysznic, więc umilamy córce wycieczkę krótką kąpielą.

Po czym przejeżdżamy przez Perast i kierujemy się na Kotor, choć ja najchętniej zostałabym tu na stałe :wink: .
Buber
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3790
Dołączył(a): 11.08.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Buber » 21.07.2008 09:41

Helen ten odcinek jest .. urzekający .
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 21.07.2008 10:09

Helen, jak miło poczytać o tak pięknych miejscach, tak dawno już nie widzianych.............

helen napisał(a):Perast to senne miasteczko


Nadal senne 8) Super 8)

helen napisał(a):Sami pochodzilibyśmy po wąskich uliczkach, poszukali ciekawych zakątków


Też nie spędziliśmy tam dużo czasu, wracaliśmy z Dubrovnika i było już późno i ciemnawo, na dodatek spadł lekki deszcz, ale za to zachodzące słońce stworzyło nad górami fantastyczną tęczę............ Niezapomniany widok.......

helen napisał(a):Jest strasznie gorąco, duszno i zbierają się chmury, gdy wracamy do samochodu zaczyna kropić. Termometr w aucie pokazuje na zewnątrz 37 stopni. (...) to nie jest pogoda na zwiedzanie


Tak, upały w Czarnogórze potrafią być męczące :roll:
Leszek Skupin
Weteran
Posty: 14062
Dołączył(a): 23.09.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Leszek Skupin » 21.07.2008 10:20

Super się czyta... naprawdę :), sporo "małoważących" zdjęć, które oddają klimat miejsc :).

Tak samo jak Wy zastanawialiśmy się czy wejść do Arboretum w Trsteno... też nikogo nie było kto by zbierał opłaty, a cennik widzieliśmy :?, ale my weszliśmy, najwyżej zapłacilibyśmy już w środku. Nie chcieliśmy się migać od płacenia, ale nie było komu zapłacić :lol: i w ten oto sposób nie zapłaciliśmy ;)

Pozdrav :papa:
helen
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2045
Dołączył(a): 08.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) helen » 21.07.2008 11:06

Buber :D dziękuję.

Kotor przywitał nas jeszcze większym upałem: 39,7 stopni na zewnątrz wskazywał samochodowy termometr. No cóż :roll: . Parkujemy bez problemu na parkingu przy nabrzeżu i podziwiamy cuda techniki:

Obrazek

i mury:

Obrazek

Na stare miasto wchodzimy przez Bramę Morską, jest to jedyne wejście za mury od strony wybrzeża. Tuż po jej przekroczeniu zapominamy o upale, wąskie uliczki starego Kotoru dają mnóstwo cienia a ich urok sprawia, że wszystko inne przestaje być w tym momencie ważne. No i Natalia już nie narzeka, że jej gorąco, niemal w każdej bramie, pod śmietnikami, na progach kamienic widzimy koty. Od tej pory będziemy sobie wyrywały aparat, kłócąc się co bardziej warte jest "ofocenia", zabytki czy "sierściuchy" :wink:

Rozglądamy się za zacienionym miejscem na obiad, ogródki restauracyjek i licznych pizzerii są puste, znajdujemy malutką pizzeryjkę w jednej z uliczek, nie ma ogródka, ale mieści się na niskim parterze, w środku panuje przyjemny chłodek. Obsługa ogląda mecz tenisa głośno komentując. Wchodzimy i zjadamy przysłowiową niemalże "najlepszą pizzę jaką w życiu jadłem" , m.in. z przepyszną wędzoną szynką (ja z inną, mąż z inną) kleksem śmietany i idealnie lekko ściętym jajkiem. Natalia życzy sobie pizzę w kawałku "z wystawy". Nazwy pizzerii nie podam, myślałam że ściągnę z rachunku, ale jest on niestety nabazgrany odręcznie na kartce w kratkę. Pizza 7,50 euro , Natalii kawałek (spory) 2 euro. W sumie z napojami zostawiamy 21 euro + oczywiście napiwek.

Najedzeni możemy w pełni rozkoszować się pięknem miejsca, stary Kotor jest cudowny, plątanina uliczek, w których bez trudu można się zgubić, pełna jest knajpek i małych sklepików. Uliczki nie mają nazw

Obrazek

Podziwiamy pałace, katedrę św. Trypuna

Obrazek

i dziwimy się, że jest tu w sumie dosyć spokojnie. Co chwilę zza budynków wyłaniają się mury, wiem, że widok z nich cudowny, ale nie mam najmniejszej ochoty się na nie wspinać.

Obrazek

Wkrótce dochodzimy do placyku z fontanną, pod krzakami i ławkami poukładały się koty, mury są tu bardzo blisko, zostawiam Natalkę z mężem przy "wodopoju" i idę kawałeczek dalej, moja uwagę przykuwa stara brama

Obrazek


widzę tabliczkę z informacją, że tędy prowadzi droga na mury. No i nie chcesz człowieku iść na mury, a one i tak Cię znajdą. Przechodzę przez bramę, dołącza to mnie rodzinka.

Obrazek

Schodki pną się pod górę raz jedną raz drugą stroną. W jednym z zaułków siedzi ładna dziewczyna w mini spódniczce z książka na kolanach. Zupełnie nie pasuje do otocznia. Na nasz widok wstaje i po chwili musimy zdecydować, czy kupujemy bilety, czy też odpuszczamy.
Leszek Skupin
Weteran
Posty: 14062
Dołączył(a): 23.09.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Leszek Skupin » 21.07.2008 12:32

Kupujecie 8) ... stawiam na to, że kupujecie 8)
helen
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2045
Dołączył(a): 08.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) helen » 21.07.2008 12:36

:mrgreen: a jak, mury tak ładnie prosiły...
Leszek Skupin
Weteran
Posty: 14062
Dołączył(a): 23.09.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Leszek Skupin » 21.07.2008 12:54

Wieeeeedziałem :!: :oczko_usmiech:
ines
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2304
Dołączył(a): 20.06.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) ines » 21.07.2008 12:55

Helen - Czytam od początku..i czekam na więcej..
Przypominają mi się nasze zeszłoroczne wakacje we wrześniu..te same drogi..ścieżki..miasteczka..odczucia :)
Relacja po prostu świetna :!:
Jedna z najlepszych jakie były na naszym forum 8O :D
helen
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2045
Dołączył(a): 08.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) helen » 21.07.2008 13:10

ines napisał(a):Helen - Czytam od początku..i czekam na więcej..
Przypominają mi się nasze zeszłoroczne wakacje we wrześniu..te same drogi..ścieżki..miasteczka..odczucia :)
Relacja po prostu świetna :!:
Jedna z najlepszych jakie były na naszym forum 8O :D


jeju, ines :oops: a mi się ona wydaje taka banalna i rozwleczona, dziękuję ślicznie... i pozdrawiam moich drogich czytelników :lol:
armar
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 764
Dołączył(a): 28.05.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) armar » 21.07.2008 14:44

Ileż tu talentów pisarskich na tym forum :) Już wiem ze musze pojechac do miasteczka Perast - mam nadzieje że w sierpniu tez będzie takie senne ....uwielbiam takie klimaty ..... Ciekawe jak tam było ta tych murach w upał .....
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 107608
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 21.07.2008 15:19

Perast

Obrazek
helen
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2045
Dołączył(a): 08.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) helen » 21.07.2008 15:58

8O jakie piękne :D
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
"Pierwsze koty za płoty" i co z tego wynikło... - strona 5
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone