Peljesac czy Hvar?

censor napisał(a):Rysio podaj namiary na apartament (z krótkim opisem), w którym byłeś, bo bardzo zaciekawiły mnie te skałki.

Sławek jest specjalistą od tej plaży i tej kwaterki. My pojechaliśmy tam tylko po napitki

dg napisał(a):

Adam W. napisał(a): Pojechaliśmy na Peljesac, do miejscowości Borak. Śliczna wioska na prawdziwym uboczu. A jednocześnie doskonałe warunki do uprawiania turystyki. .

a co sądzisz o plażach w borak mam dwójke małych dzieci i boję sieskalek, juz raz w m.Losnij sie najeżdzilem na kamienistą plażę bo w pobliżu same skały

Witam!

Przepraszam, że nie odpowiedziałem od razu. Miałem przerwę w zaglądaniu do netu i dopiero dzisiaj zobaczyłem pytanie.
W Boraku są dwie plaże. Obie kamieniste. Jedna, jakby w połowie wsi, nie jest niestety największa, ale Borak mały, to i wszyscy się mieścili jakoś, lepsza dla małych dzieci. Było ich sporo i bawiły się świetnie. Nie było jeżowców!
Druga, na końcu, to taki malutki mini port, kilka łódek. Tam miejsca jest więcej ale warunki dla dzieci gorsze. Większe kamienie na dnie no i są jeżowce!
Obie plaże mają niestety szybko obniżające się dno. Nie jest to urwisko, ale pobrodzić w głąb morza za bardzo się nie da.
Poza tymi plażami tylko skały. Jest za to co obserwować pod wodą.
Ja byłem bez dzieci, zresztą są już duuuże , ale te dzieci, które tam były, bawiły się świetnie. No ale to już inna sprawa, być może na innej plaży byłoby lepiej.
Miejsce polecam raz jeszcze. Mieszkałem w willi Dingac, u państwa Grljusic. Mają swoją stronkę, nawet po polsku. Wszystko było w porządku. A jak się na tarasie kończyła nam butelka wina ich produkcji, to chyba w myślach czytali, bo pojawiali się z nową, pełną, od razu. Potem pobrali coś od nas za to, ale rozsądnie. Gdyby nie to, że Chorwację zacząłem poznawać właśnie od Peljesaca i dopiero w zeszłym roku, pojechałbym tam jeszcze raz. A tak mam zamiar podzielić 2 tygodnie pomiędzy Ciovo i Hvar.
Pozdrawiam,
Adam

No to co w końcu lepsze peljasac czy hvar, bo w tym roku jadę do Orebica

Tylko, że z Hvaru na ląd jedynie promem, który nie jest za darmo, a z Peljasaca w auto i sru do Dubrownika. Szczerze powiedziawszy na wyspach jesteśmy uwiązani, bo nawet jak byłem na Uglianie, który leży bliziutko Zadaru to prom dla 3 osób i samochodu w jedną stronę to sto złotych nie nasze. A jeszcze trzeba się dostać z powrotem. Trochę jednak podróżuję po Chorwacji i wolę wolny dostęp do lądu.

Połączyliśmy Hvar i Peljesac w 2006 właśnie w ten sposób - tydzień i tydzień. I było to bardzo udane połączenie Wyspiarskie leniuchowanie i półwyspowe zwiedzanie. Parę postów wcześniej ktoś napisał o pomyśle jednodniowej wycieczki na Hvar z Peljesaca. Czas spędzony na promie + dojazd to w złych okolicznościach może być nawet kilka godzin. Chyba szkoda Hvaru na jeden dzień ...

Adam,K napisał(a):Tylko, że z Hvaru na ląd jedynie promem, który nie jest za darmo, a z Peljasaca w auto i sru do Dubrownika. Szczerze powiedziawszy na wyspach jesteśmy uwiązani, bo nawet jak byłem na Uglianie, który leży bliziutko Zadaru to prom dla 3 osób i samochodu w jedną stronę to sto złotych nie nasze. A jeszcze trzeba się dostać z powrotem. Trochę jednak podróżuję po Chorwacji i wolę wolny dostęp do lądu.

Ale na Hvarze JEST co zwiedzać przez cały tydzień a nawet i dłużej, niekoniecznie trzeba przez ten czas opuszczać wyspę .
Zwiedzenie '"lądowe" można sobie zostawić na inną okazję.

Proponuję bezapelacyjnie Hvar, jednak w tym roku osobiście skłaniam się niestety na Plejsac, czyli... ciągle szukam, etc...

HVAR JEST PIĘKNY !!!

Widok Kempu Lilly w Jagodnej od strony morza



Ponurkować też jest gdzie



Widoki są wspaniałe ...

dangol napisał(a):
Ale na Hvarze JEST co zwiedzać przez cały tydzień a nawet i dłużej, niekoniecznie trzeba przez ten czas opuszczać wyspę .
Zwiedzenie '"lądowe" można sobie zostawić na inną okazję.

Tak, ale kiedy będzie ta inna okazja?

Adam,K napisał(a):

dangol napisał(a):
Ale na Hvarze JEST co zwiedzać przez cały tydzień a nawet i dłużej, niekoniecznie trzeba przez ten czas opuszczać wyspę .
Zwiedzenie '"lądowe" można sobie zostawić na inną okazję.

Tak, ale kiedy będzie ta inna okazja?

Dla zafascynowanych Cro - pewnie co rok

Dzięki za Wasze odpowiedzi, ze względu na dzieci wybrałem Trstenik choć Borak wydaje mi siębardziej klimatyczny, Hvar zostawiam na przyszły rok.

Co do Cro to plany mam juzna conajmniej 3 lata do przodu bo jeszcze Vis i Korcula, a potem dzieci podrosną to Borak a potem... kto wie