Pag 2011 i nie tylko, gdzie CRO.PL poniesie...wrażenia

napisał(a) **radkoski** » 06.12.2011 16:48

W dzień nad zatoką jest...bajecznie...jak dla nas...
A że wszędzie blisko...do niej to można wszystko tutaj praktycznie zobaczyć co w tym rejonie jest do obejrzenia...

Obrazek

napisał(a) **radkoski** » 06.12.2011 16:56

Wracając do miejsca zamieszkania zawsze idąc inną drogą coś ciekawego się znajdzie żeby to uwiecznić:

Obrazek

ale oczywiście zawsze musi się znaleźć na zdjęciu coś co ma silnik:D

Obrazek

Super było także to, że wszędzie było blisko chodząc pieszo po Pagu, jak i do miasteczka jaki i do naszego domu.

napisał(a) **ruwado** » 06.12.2011 17:09

radkoski napisał(a):Wyjazd popołudniu w piątek żeby być na sobotę na Pag-u...niestety w piatek ponieważ niespodzianka nas czekała w Zagrzebiu - masakra przy bramkach byliśmy ok godziny 10 a tu kolejka taka że nie wierzyłem
Poźniej jazda autostradą 30-50 km/h...tragedia...

my w tym roku też jechaliśmy z okolic Warszawy w piątek po południu. Zwardoń - Żylina - Bratysława - Wiedeń - Mureck - Lenart - Ptuj - Dobovec (z powrotem Cvetlin). Pod Zagrzebiem byliśmy też tak mnie j więcej w sobotę o tym samym czasie. Bramki Lucko jakoś przejechaliśmy, doturlaliśmy się do Karlovaca... i zjechaliśmy na "1". Po drodze zwiedsziliśmy muzeum wojny pod Karlovacem i urocze Raztoke (Slunj). Na "A 1" wróciliśmy w Gospicu. Jechaliśmy do Sv. Filip i Jakov k. Zadaru.

napisał(a) **radkoski** » 06.12.2011 17:12

Jako że za długo nie możemy "wysiedzieć" na miejscu...i tak pojechaliśmy do Mandre... :roll:

Droga z Pag-u wygląda mniej więcej tak:

Obrazek

Kolega który był w tej miejscowości bliżej weekendu mówił o gwarze, głośnej muzyce i wszędzie obecnym hałasie...
Nas miasteczko przywitało pustkami na ulicach (po weekendzie

) i porannych kawach głównie chyba "zmęczonych" imprezowiczów...
Nas jakoś nie uwiodło...

Obrazek

może też wina pogody bo tego dnia było rano sennie, wietrznie i pochmurno...także coś przekąsiliśmy...pospacerowaliśmy...

Obrazek

i stwierdziłem że śmigamy do...

napisał(a) **radkoski** » 06.12.2011 19:44

do...

Zadaru, jako że blisko i dzień z rana w Novalji był taki sobie był to strzał w dziesiątkę ponieważ....zapomniałem że...akurat odbywały się pokazy...Red Bull Air Show...mimo korków bardzo szybko dojechaliśmy nad przystań i...

Obrazek

oraz

ostatnie focie

Obrazek

widok miasta:

Obrazek

i na chatę

Szkoda że za późno przyjechaliśmy tutaj...
Xavier chciał oczywiście małą Zastavę i trzeba było jechać do marketu i jej szukać...jakie szczęście że akurat był w sklepie.
Ale praktycznie do wieczora byliśmy w mieście, także trochę nas i zmęczenie i upał dał w kość...ale tak dostać w kość to...nie boli

napisał(a) **radkoski** » 06.12.2011 20:00

...ale oczywiście czas jak to zwykle bywa się znalazł, jak wróciliśmy; co niektórzy się wyspali :lol:

wjechaliśmy do miasteczka...

Obrazek

i się wybraliśmy oczywiście na jadło :lol:

...ale o jedzeniu jeszcze będzie

...wybraliśmy kolację...podwójną tego dnia :lol:

i prawie...po polsku... :lol:

...chwila spaceru...

Obrazek

...no i mały musiał poskakać przed snem... :lol:

[/URL]

a później spanko :lol:

napisał(a) **greenrs** » 06.12.2011 21:09

To Mandre to chyba jakieś inne Mandre

Na pewno nie jest to, to samo miasteczko, które pamiętam z pobytu sprzed 2 lat. Ja Mandre zapamiętałem jako kameralna miejscowość tonąca w kwiatach bugenwilli z wąską wprawdzie, ale nie zatłoczoną plażą i kilkoma fajnymi knajpkami.