ON...ONA(str.28)... i ONA (str.32)

Agapi może organizować wieczorki literackie

To nam Agapi nie odpocznie...

Piekara-zapomnialas, ze moj Tomaszek w kuchni panuje !

Basiulinek napisał(a):Piekara-zapomnialas, ze moj Tomaszek w kuchni panuje !

Jakżebym mogła zapomnieć, przecież jest na liście płac i to jej pierwszej

piekara114 napisał(a):

piekara114 napisał(a):• szef Kuchni – T. od Basiulinki

czekor68 napisał(a):

No to jest szansa - wyjeżdżam z Mlini 9 - będę się za Tobą rozglądał ...

Ty zapewne w tych apartamentach z Vlahem biesiadujesz w pierwszy dzień nigdzie sie nie bedziemy wybierac poza plażą wiec się spotkamy

Tym razem nie u Vlaha Wyjazd wyszedł niespodziewanie, Vlaho nie ma wolnych miejsc Jadę "w ciemno" jak za starych dobrych czasów ...

piekara114 napisał(a):Pan M. stwierdził, że jak kilka dni poczekacie, to my ze 2 dni wcześniej wyjedziemy i możemy się u Vlaho spotkać Tylko skąd wziąć tyle urlopu

Poczekać nie da rady Moi współpodróżnicy( sprawcy wyjazdu ) 11 lipca muszą być w pracy, a jedziemy jednym autem ...

Trzeba w końcu jechać i zobaczyć tego Księcia….

W czasie pierwszego spaceru po NASZYM kompleksie postanawiamy, że następnego dnia jedziemy na wycieczkę. Kierunek: północ. Jest dobrze

Rano jak to rano. Szykujemy się i jedziemy. Zgodnie z sugestiami z forum wypatruję żółtą tabliczkę, aby nie ominąć wjazdu pod górkę. Już jest i i już jest niezbyt szeroka droga...


Niektórzy straszyli, że wyjazd mrozi krew w żyłach…. Przyjemnie nie było, dla mnie za wąsko i co chwila jakaś stromizna z mojej strony. A ja już widzę jak staczamy się w dół wprost na Jadrankę, huk i nie możemy się wydostać z auta, bo pasy trzymają.
Ale na szczęście nikogo nie mijaliśmy, spaść nie spadliśmy i dało radę. Przejeżdżamy wioskę Bosankę (to ją Krzysiu ma ustawiona jako cel) i jesteśmy na szczycie. Tak, tak niektórzy pewnie się już domyślili, jesteśmy na szczycie Srđ – czyli w miejscu najpiękniejszej panoramy na Księcia. Parking darmowy, a raczej kilka miejsc.

I jak się Książę prezentuje? Rewelacyjnie



Oglądamy i patrzymy na zbroję Księcia. A jest na co popatrzyć












Opowiadam synowi, że obejrzymy zbroję Księcia z bliska i wejdziemy na Basztę Minceta - nie wiedziałam, ze później moje opowieści i obietnica się na mnie zemszczą Ale tak to już jest, dzieci są bardzo pamiętliwe

I jeszcze część mieszkalna





W budynku górnej stacji kolejki są zdjęcia kolejki sprzed, tuż po wojnie i z okresu odbudowy. Ja zrobiłam dwa, akurat podjechała kolejka i grupa się spora wysypała i też te zdjęcia chciała oglądać




Kolejka działa do północy, a bilety dla całej rodziny są dość kosztowne

Na szczycie znajduje się kawiarnia. Kawka i taki widok to rewelacyjne połączenie. Szkoda, że nie piję kawki, ale widok i tak jest ok.


Moi Panowie zmęczeni upałem (mimo, że jest dopiero po 10 jest już ponad 30 stopni) siadają pod krzyżem i czekają, aż popstrykam zdjęcia - bo ja pstrykacz jestem


Idę jeszcze zobaczyć do muzeum wojny. Chciałam tam wejść (wejście chyba 40 i 20kn, jeśli się nie mylę, a mogę się mylić) i obejrzeć wystawę. W kasie pytam się ile trwa oglądanie i otrzymuję informację, że minimum 40 min – rezygnuję. Mamy jeszcze plan na dziś, może następnym razem się uda.

Panowie już chłodzą auto, a na parkingu pojawiają się kolejny zwiedzający. I to jaki:


Wzgórze z dołu prezentuje się tak


Wsiadam do auta, bo jeszcze trochę kilometrów przed nami. Trzeba obejrzeć jeszcze dziś giermków mojego Królewicza

Lepiej późno niz wcale, dlatego również melduję się .
Ehhh z bólem serca zauważyłem, że posada barmana jest już zarezerwowana ale może to i lepiej, bo cóż to za barman, który lubi skosztować tego lub owego .
Super relacja, przeczytana dzisiejszego wieczoru jednym tchem.

Pamiętam, że w drugiej połowie lat 80-tych byliśmy z rodzicami w kompleksie Kupari. Oczywiście i niestety jako plażowicze, a nie jako goście hotelowi, gdyż były to czasy, w których tego typu hotele oglądało się od wewnątrz tylko w serialach "Powrót do Edenu" albo w "Dynastii". Na wakacje oczywiście brało się radiomagnetofon Wilga, lornetkę rodem z NRD oraz walkmana Kajtek, bynajmniej nie po to, by umilić czas a raczej by spieniężyć .

Utkwiło mi w pamięci kilka rzeczy, po pierwsze dla chłopaka wyrwanego z komuny - może już nie tak głębokiej - Jugosławia zrobiła olbrzymie wrażenie, a kompleks Kupari spowodował, że buzia z wrażenia nie chciała się domknąć jeszcze przez jakiś czas. Oprócz tego - co najważniejsze - za hotelem Pelegrin w kierunku Dubrovnika była zlokalizowana chyba jakaś plaża naturystów, co dziwnym trafem również wryło się w moją pamięć .

Nie przynudzam i nie zaśmięcam wspaniałej relacji.

Aaaaa i gdyby była jakaś ciepła posadka, która łączyłaby obowiązki barmana z możliwością degustacji w rozsądnych ilościach, to naturalnie jestem do dyspozycji od zaraz .

P.S.
Zdjęcia Dubrovnika świetne

piekara ładny ten książę wygląda z góry
....chyba sobie go obejrzę 8 lipca ,jak plany się nie zmienią

Do tej pory żałuję, że będąc tak blisko nie pojechałem na Srd.
To jest ten moment kiedy ten żal narasta...




Pozdrawiam

Jacek S napisał(a):Do tej pory żałuję, że będąc tak blisko nie pojechałem na Srd.
To jest ten moment kiedy ten żal narasta...


Pozdrawiam

ja też nie i żałuję, ale to zawsze jest dobry powód, żeby wrócić i odwiedzić Dubrovnik i wzgórze Srd.

To już wiem gdzie pojechać w tym sezonie, żeby nie żałować

O tak, jeśli kiedykolwiek będziecie w okolicy koniecznie wjedźcie na górę Srd. Naprawdę warto. Niesamowite widoki, Dubrovnik nabiera innego wymiaru...a droga wcale nie jest taka straszna

Rzeczywiście super widok i WARTO.
Książę z tej perspektywy jest całkiem inny,widać jego ogrom i można odjąć go całościowo wzrokiem, czego nie ma z perspektywy ulic.
Moje zdjęcia też nie oddają w całości jak miasto pięknie komponuje się z wybrzeżem i okolicznymi wysepkami

<Aaaaa i gdyby była jakaś ciepła posadka, która łączyłaby obowiązki barmana z możliwością degustacji w rozsądnych ilościach, to naturalnie jestem do dyspozycji od zaraz .>

Złóż podanie o barmana w basenowym barze, jeśli ciebie ktoś posądzi o "podpijanie" to powiesz, że to fale w basenie

A mi marzy się etat "Hotelowego Instruktora sNurkowania"...

luk006 napisał(a):Ehhh z bólem serca zauważyłem, że posada barmana jest już zarezerwowana ale może to i lepiej, bo cóż to za barman, który lubi skosztować tego lub owego .
...................
Aaaaa i gdyby była jakaś ciepła posadka, która łączyłaby obowiązki barmana z możliwością degustacji w rozsądnych ilościach, to naturalnie jestem do dyspozycji od zaraz .

Spoko - posadą mogę się podzielić Pracujemy na zmiany: 12 godzin pracy/12 godzin degustacji
Może być

Dwa razy w Dubrovniku, a SRD nie zaliczony (był w planach w ubiegłym roku, ale z koleżanką pociągnęły nas uliczki, nasi panowie patrzyli na nas z politowaniem). Fakt, było gorąco, ale my musiałyśmy poczuć klimat wnętrza miasta. ONI: Chcecie to latajta... i statecznym krokiem po głównej ulicy posuwali. Widoki kapitalne, więc muszę zaliczyć!!