Od Alto Adige ... do Veneto (Dolomity-Garda-Wenecja)

Joanka23 napisał(a):.......jednym słowem można powiedzieć wszystkie drogi prowadzą do... cro /

No faktycznie ...

Joanka23 napisał(a):A powiedz Mariusz... te ostatnie nocne zdjęcia to z ręki robione?

Nie ... ze statywu, ale takiego "cieniutkiego".
Teraz mam już porządny, a przede wszystkim wyższy.

Joanka23 napisał(a):A i wyczytałam, że jest tam jakaś funkcja usuwania tego co jest w ruchu - próbowałeś, działa to faktycznie?

Jest ... ale nie używałem !
Jeszcze nikt mi się tak nie naraził ... abym chciał go usunąć !

... a nocne "duchy" mi się podobają.
Zresztą nie wiem czy na dłuższych czasach by to zadziałało !?
Piotrek pewnie wie !

Pozdrawiam.

O ile dobrze pamiętam, to ideą jest zrobienie, zaraz po sobie, a więc dość szybko,
kilku nakładających się zdjęć, więc dłuższe czasy raczej odpadają.

Kilka razy próbowałem włączyć te funkcję, ale ... ja lubię ludzi na niektórych zdjęciach

Poza tym, trzeba zmniejszyć rozdzielczość zdjęcia, a ja o tym, po prostu, zapominam

Natomiast przy długich czasach naświetlania obiekty poruszające się same znikają.

A co Wy z tym usuwaniem ludzi? Ja to raczej myślałam o pojazdach jak w kadr coś wjeżdża i się tak nagle rozmywa ładnie... - ale skoro mówisz Weldon, że próbowałeś, i wybrałeś opcję: lubię ludzi na zdjęciach - znaczy się takie hop siup to nie jest...
No nie mogę się zdecydować jaki ten aparat kupić... znaczy byłam zdecydowana na tego sony to mi namieszali, że na wszystkich ISO szumi ... ten co Wy macie to też mi się podoba...

A masz tu Mariusz w tej relacji jakieś zdjęcie, które byłoby wieczorem z ręki zrobione?

Bo Ty Weldon te nocne w Budapeszcie też ze statywem z tego co pamiętam robiłeś?
Mimo tego, że te Wasze nocne zdjęcia bardzo mi się podobają to jakoś nie mogę sobie siebie wyobrazić na wakacjach ze statywem i tak dość klamotów ze sobą dźwigam /tak zwane: na wszelki wypadek /. Ja tam specjalnych wymagań co do zdjęć nie mam, ale chciałabym, sobie czasami jakieś zdjęcie wieczorem pstryknąć i żeby cokolwiek na nim widać było... - dlatego tak się o te wieczorne dopytuję...

Joanka23 napisał(a): Ja tam specjalnych wymagań co do zdjęć nie mam, ale chciałabym, sobie czasami jakieś zdjęcie wieczorem pstryknąć i żeby cokolwiek na nim widać było... - dlatego tak się o te wieczorne dopytuję...

Szczerze mówiąc nie pamiętam, coś tam chyba z ręki robiłem.
HS ... ma w programach taką opcję, tryb nocny, a także słabe światło no i oczywiście niezłą mz stabilizację ... ale i w tym wypadku raczej należy zamienić się w "słup soli".
Statyw to nie taki straszny problem z noszeniem ... są już takie małe, lekkie ... właśnie wakacyjne.
Ostatecznie zawsze zostaje jakiś murek, słupek lub coś podobnego.

Pozdrawiam.




Nocnej Wenecji ciąg dalszy ...

Minuty, kwadranse uciekają ... w końcu i my znajdujemy orkiestrę z najbardziej odpowiadającym nam repertuarem ... siadamy w kawiarnianym ogródku, by podziwiać ich popisy.





Po "koncercie" ruszamy dalej, przechadzamy się po Piazzetta, a także nabrzeżu leżącym wzdłuż Giardini Ex Reali (Ogrody Królewskie).
Spoglądamy na Palazzo Ducale, uśpione San Giorgio Maggiore oraz na gondolierów czekających na amatorów romantycznych nocnych rejsów.

Dobrze po północy, docieramy do San Zaccaria, gdzie oczekując na transport do Punta Sabbioni, korzystamy z otwartej w pobliżu hotelowej kawiarni i zamawiamy duże porcje lodów.

Wsiadamy po raz ostatni w czasie tych wakacji na pokład motonave, spoglądamy po raz ostatni w czasie tych wakacji na Wenecję i odpływamy.

Noc jest bardzo ciepła, przez pewien czas siedzimy na zewnątrz oglądając światła lagunowych wodnych dróg , potem światła Lido ...

Około drugiej w nocy docieramy do domu.

Joanka23 napisał(a):A masz tu Mariusz w tej relacji jakieś zdjęcie, które byłoby wieczorem z ręki zrobione?

Te zdjęcia na pewno "z ręki". ...tylko statkiem rzucało

Resztę wakacyjnego czasu spędziliśmy na plaży i rowerowych wycieczkach po okolicy.
Plażowanie oraz drogę na plażę już pokazywałem, a więc teraz trochę obrazków z tych rowerowych wypadów.

A więc ruszamy w druga stronę niż morze, w głąb laguny i w kierunku małej miejscowości Treporti.
Przeważnie za każdym razem mijamy to miejsce !

Wojtek i Piotrek ! ....... pewnie je pamiętają !

Trochę dalej na północ od budki ... ... nad brzegiem laguny, znajduje się stary "zdezelowany" fort ...

Mimo tego, że to nie Palazzo Ducale ... to na fotkach przy pięknej pogodzie prezentuje się całkiem ciekawie.
Został wybudowany przez Austriaków w latach 1840 - 1851.
Zainstalowane tam haubice strzegły wejścia do laguny między plażą Dell'antistante a S'Erasmo.
Planuje się tu stworzyć muzeum.

Fort obecnie jest bardzo zaniedbany i nielegalnie zamieszkały, a dostępu broni zamknięta furta ... i groźnie ujadające psy.

No ale mimo wszystko popatrzmy !


























---------------------------------------------------------------------

mariusz-w napisał(a):Wojtek i Piotrek ! ....... pewnie je pamiętają !

Pamiętna budka telefoniczna.

Cztery strony relacji w tydzień przybyło. Ależ Ty pędzisz.

Pozdrawiam,
Wojtek

Franz napisał(a):Pamiętna budka telefoniczna.

......

Franz napisał(a):Cztery strony relacji w tydzień przybyło. Ależ Ty pędzisz.

Pozdrawiam,
Wojtek

... i wyjaśniło się co "petitem" na tablicy "w zielonym" było !

Pozdrawiam.

mariusz-w napisał(a):
Fort obecnie jest bardzo zaniedbany i nielegalnie zamieszkały, a dostępu broni zamknięta furta ... i groźnie ujadające psy.

No ale mimo wszystko popatrzmy !

Fajne miejsce. Jestem dziwnie spokojny, że rzadko który wenecjanin o nim wie.
pzdr

longtom napisał(a):Fajne miejsce.

Trochę, jak Poznańska Cytadela na Winiarach

Nawet rocznikowo, tak mniej więcej, pasuje

longtom napisał(a):Fajne miejsce. Jestem dziwnie spokojny, że rzadko który wenecjanin o nim wie.
pzdr

Fajne ... a wejście tam by wykonać zdjęcia zaplecza fort, wiązało się z pewnym ryzykiem z uwagi na pieski ... na szczęście były oddzielone od nas kratą.
Co do wiedzy Wenecjan to faktycznie różnie to może być !

weldon napisał(a):Trochę, jak Poznańska Cytadela na Winiarach

Nawet rocznikowo, tak mniej więcej, pasuje

Trochę tak ... jednak wielkość/skala nie ta.
Chyba, że brać pod uwagę tylko ocalały magazyn amunicji na Cytadeli.

Pozdrawiam.

Dalej droga biegnie w kierunku Treporti ... wijąc się nabrzeżem pomiędzy wodą a stojącymi tu domami oraz poletkami sałaty.

Treporti - to miejscowość i gmina (Cavalino -Treporti) w regionie Wenecja Euganejska, prowincja Wenecja.

Wg danych na rok 2004 gminę zamieszkuje 11 826 osób, 268,8 os./km²
... tyle Wikipedia.

Miasteczko niewielkie ... na lagunie, z portem, kościołem, pomnikiem , sklepami , kempingiem .
Cicho, spokojnie, lokalnie, płasko ... idealnie na rowerowe wypady.

Ładne te "poletka" - choć jak dla mnie to raczej "poleciska"

pozdrawiam