Od Alto Adige ... do Veneto (Dolomity-Garda-Wenecja)

mariusz-w napisał(a):

Franz napisał(a):Gdyby nie ta bazylika, ileż miejsca dla Szymonów by się tam znalazło...

Nie mogę skojarzyć!?
Może to przesilenie wiosenne !

Pozdrawiam.

Może za dużo TVN oglądasz.

Wojtkowi to pewnie o TEGO chodzi.

pzdr

longtom napisał(a):Wojtkowi to pewnie o TEGO chodzi.
pzdr

Aaa ... nawet nie pewnie a na pewno !
Dziękuję bardzo ... ja ze świętymi (oprócz kilku) to na bakier jakoś ... nawet imię mam nie święte ! (chyba )
To, że był taki na słupie - to wiedziałem ... zapomniałem, że Szymon mu było.
Teraz już i Szymona zapamiętam.

Z TV też na bakier.

Pozdrawiam.


... a jednak faktycznie mocno "na bakier" !
Okazuje się, że i taki jest !

Apartament miał "na stanie" także rowery ... a więc mieliśmy doskonały lądowy, ekologiczny i tani środek transportu.



Przeważnie po dziewiątej rano byliśmy już na plaży.

O tej porze roku ...w końcu to ostatnia dekada września ... przeważnie prawie pustej.
Plażowiczów praktycznie tylu, że na palcach jednej ręki można policzyć. Więcej osób preferowało spacery ... także w towarzystwie swoich pupili.
Plaża czysta, z widokiem na morze po horyzont, a także na latarnię morską i prowadząca do niej groblę/ falochron oraz zdążające do i z Wenecji statki.

Morze ciepłe, o płytkim dość daleko w głąb brzegu, woda czysta, aczkolwiek z uwagi na piaszczyste dno nie tak krystaliczna ja w Chorwacji.
W każdym bądź razie śmieci, ani innych "paskuctw" tam nie ma, za to ... to dobre miejsce dla amatorów muszelek.
Przy brzegu po nocnym większym "falowaniu" na piasku było ich sporo i to najróżniejszej maści.

Przy wejściu na plażę znajduje się barek (czynny także o tej prze roku) do którego przybywali spragnieni porannej kawy z widokiem na morze. Koło baru znajdują się stojaki na rowery ... więc z i z parkowaniem nie było problemu.
Podejrzewam, że w sezonie to i z jakiś leżaków można skorzystać.

To chyba wszystkie informacje, które można "podać" na temat "nygusowania".

No to teraz trochę "foto-dokumentacji" z tego miejsca !



Miejsce do plażowania mogliśmy sobie wybrać bez problemu.







Gosia już w pozycji "poziomej" ... jak widać !
Słabo widać ? ... mówiłem, że plaża duża.



Regularnie plus minus o dziesiątej, do kanału wpływał katamaran "Prince of Venice" wiozący chętnych na jednodniową wycieczkę do Wenecji ...



... a odpoczywających w Chorwacji .
Katamaran wypływa z Puli i do niej wraca późnym wieczorem, a właściwie już w nocy.





Trochę chętnych jest !



Miejsce naszego plażowania , "zadeptane" bywało głównie takimi śladami !



Temperatura o tej porze już wysoka, co dobrze widać na zdjęciach plaży przy kempingu "Marina de Venezia" oddalonej od naszego legowiska o około półtora kilometra. Tam zdecydowanie gęściej.

Ostrość kiepska ... stabilizacja nie poradziła sobie z drgającym powietrzem !

Od czasu do czasu brzeg morza brali we władanie spacerowicze dwu i czteronożni.









Bywało, że byliśmy podpatrywani także z góry.

mariusz-w napisał(a):katamaran "Prince of Venice" wiozący chętnych na jednodniową wycieczkę do Wenecji ...
... a odpoczywających w Chorwacji .
Katamaran wypływa z Puli i do niej wraca późnym wieczorem, a właściwie już w nocy.

Dość ciekawa propozycja.... choć nietania....
Mimo to jak widać po ilości chętnych w końcu września całkiem atrakcyjna

mariusz-w napisał(a):Ostrość kiepska ... stabilizacja nie poradziła sobie z drgającym powietrzem !

No tak, masz rację, fotki i aparat nadają się tylko do kosza
Zresztą, "operator" musiał być już po paru głębszych z rana..... nieładnie




Pozdrawiam

Od kilku dni oglądam i "podczytuję" Twoją relację.
Zachwycające zdjęcia.

Garda mnie uwiodła.

Wenecję znają wszyscy z filmów, programów telewizyjnych, ale ja zawsze się obawiam zderzenia z rzeczywistością, czy nasze oczekiwania nie zostaną zawiedzione tłumami (wiem, że tłumy to my), cenami, pogodą, "słynnym zapachem" i takimi tam.
Tak czy inaczej, tam trzeba pojechać

Aha i jeszcze jedno.
Powinieneś wklejać mniej zdjęć swojej pani, bo ciężko się koncentrować na widokach w głębi.

mariusz-w napisał(a):Miejsce do plażowania mogliśmy sobie wybrać bez problemu.

Za Wami w kierunku przeciwnym niż plaża przy kempingu jeszcze też byli ludzie ? Czy te 1,5 km wystarczyło byście byli na naprawdę sami ?

kulka53 napisał(a):No tak, masz rację, fotki i aparat nadają się tylko do kosza
Zresztą, "operator" musiał być już po paru głębszych z rana..... nieładnie


Pozdrawiam

No tak ... na aparat to już wpływu nie miałem ! ... ale mu daruję !
Piwka były ... ale małe i w przedziale czasowym !

kaszubskiexpress napisał(a):Od kilku dni oglądam i "podczytuję" Twoją relację.
.............
Garda mnie uwiodła.

Wenecję znają wszyscy ........
Tak czy inaczej, tam trzeba pojechać

Cieszę się bardzo !
Co do Wenecji ... 100% racji ... trzeba pojechać !
Dzięki za odwiedziny !

Lidia K napisał(a): Czy te 1,5 km wystarczyło byście byli na naprawdę sami ?

Już wyjaśniam !

Wspomogę się fotkami wklejonymi z wcześniejszego postu.

Na drugim zdjęciu, zaparkowane rowery ... to te dwa z prawej strony !
Na trzecim ... odległość z koca do wody.
Na czwartym ... odległość do grobli, przy której zostawiliśmy jednoślady.
Na piątym ... na 12-ej ... plaża kempingu "Marina de Venezia".
Na szóstym widać opalająca się Gosię ... to ta kreska na piasku ... na +- jedenastej ... zdjęcie zrobione z grobli.

Pogląd z góry ...



Za każdym razem byliśmy prawie sami, okresowo 2 ; 3 osoby w odległości kilkudziesięciu metrów ...
... a tu "corpus delicti" !



Pozdrawiam.

Dzięki, za bardzo dokładne info, pustkowie to nie jest ale fajna ogromna plaża jest

mariusz-w napisał(a):To, że był taki na słupie - to wiedziałem ... zapomniałem, że Szymon mu było.
Teraz już i Szymona zapamiętam.

Okazuje się, że i Święty_Mariusz jest !

Zawsze się cieszę, jeśli mogę się przyczynić do odświeżenia zakurzonej, bądź zdobycia nowej wiedzy.

Pozdrawiam,
Wojtek

Lidia K napisał(a):Dzięki, za bardzo dokładne info, pustkowie to nie jest ale fajna ogromna plaża jest

No tak ... w końcu to Wenecja i jej (obecnie) druga riwiera po Lido.

Franz napisał(a):Zawsze się cieszę, jeśli mogę się przyczynić do odświeżenia zakurzonej, bądź zdobycia nowej wiedzy.

Czyli korzyść obopólna !

Pozdrawiam.





O tej porze, czyli po sezonie ... jest tu generalnie bardzo spokojnie, miło i kolorowo.

Niebiesko-turkusowe morze, białe grzywy fal, błękit nieba, piaskowy piasek, różnobarwne muszle i wodorosty, zieleń na wydmach.

mariusz-w napisał(a):

Bałtyk, Adriatyk, dwa bratanki.


niebo jednak trochę inne

pzdr

Te muszelkowe zdjęcia jakieś takie jakby znajome

pozdrawiam

ale duża plaża
ten piasek to taki bardziej ciemny-brudny chyba ?

Tymona napisał(a):Te muszelkowe zdjęcia jakieś takie jakby znajome
pozdrawiam

No tak ... trzy zdjęcia miały falstart ... w konkursie Piotra !

Crayfish napisał(a):ale duża plaża
ten piasek to taki bardziej ciemny-brudny chyba ?

Piasek, plaża czysta ... grabiona, bez śmieci, papierów, petów etc.
Ziarenka (szaro-beżowe) ... może ciut ciemniejsze niż bałtyckie ... choć nie jestem tak na 100% pewien.
Na fotkach kolor piasku mocno uzależniony jest od światła jak i wilgoci.

Pozdrawiam.