Nuda..czyli urlop w Cro po raz.. osiemasty str 97

To jeszcze krótko nawiązując do wcale nie nudnej relacji . Mieliśmy okazję być na oficjalnym otwarciu wspomnianego przez autorkę skweru, przejść się lawendowym labiryntem, który kwitł i przede wszystkim intensywnie pachniał
Dużo spacerowaliśmy po drugiej stronie wyspy, byliśmy w Rożanj i na górze/twierdzy Morvar i w wielu innych miejscach....
To był nasz drugi raz w CRO, i choć może to nielogiczne, żeby jeździć na wakacje ciągle do tego samego kraju to jednak zamierzam i w tym roku namówić rodzinę na wakacje właśnie tam.

JustaGD napisał(a): Mieliśmy okazję być na oficjalnym otwarciu wspomnianego przez autorkę skweru, przejść się lawendowym labiryntem, który kwitł i przede wszystkim intensywnie pachniał

A masz może zdjęcia? Na pewno masz to wklej jak to wygląda, wiele osób z forum pyta o ten labirynt

JustaGD napisał(a):Dużo spacerowaliśmy po drugiej stronie wyspy, byliśmy w Rożanj i na górze/twierdzy Morvar i w wielu innych miejscach....

O tej górze/twierdzy też nie słyszałam

JustaGD napisał(a):To był nasz drugi raz w CRO, i choć może to nielogiczne, żeby jeździć na wakacje ciągle do tego samego kraju to jednak zamierzam i w tym roku namówić rodzinę na wakacje właśnie tam.

Bo tylko tam są wspaniałe wakacje

krakusowa napisał(a):Bo tylko tam są wspaniałe wakacje

YES,YES,YES

janka.mik. napisał(a):

krakusowa napisał(a):Bo tylko tam są wspaniałe wakacje

YES,YES,YES

Janka,jak widzę jesteś następną zarażoną crobakcylem


A my wyspani, zjadamy śniadanie i idziemy jeszcze do Very na pyszną kawkę
I oczywiście by zrobić alkoholowe zapasy do Polski
Dla mnie Sauvignon , dla Janusza Pinot sivy, jeszcze kilka buteleczek dla rodzinki, jakąś lozę dla szwagrowskiego i możemy powoli odjeżdżać



Piesek sąsiadów, który codziennie przychodzi do Very na śniadanko



Żegnamy się, do zobaczenia za rok

krakusowa napisał(a):

janka.mik. napisał(a):

krakusowa napisał(a):Bo tylko tam są wspaniałe wakacje

YES,YES,YES

Janka,jak widzę jesteś następną zarażoną crobakcylem

No cóż, byliśmy tu i ówdzie/ bo mąż naciskał / ale mnie stale ciągle tylko jedyny słuszny kierunek

janka.mik. napisał(a): No cóż, byliśmy tu i ówdzie/ bo mąż naciskał / ale mnie stale ciągle tylko jedyny słuszny kierunek

Dobrze,że mój nie naciska w kwestii urlopu wypoczynkowego

Pora opuścić Chorwację i wrócić do polskiej rzeczywistości i do pracy...

Po drodze mijamy...




Na węgierskiej "86" pustki


Czasami nudną jazdę przerywaja nam drogowcy

Jedziemy sobie powoli, bo przecież gdzie nam się spieszy
I tak jadąc spostrzegam przy drodze dziwne tablice



Te dziwne znaki to nazwa mijanej miejscowości napisana w języku rowasz
https://pl.wikipedia.org/wiki/Rowasz

Pierwszy raz widziałam te tablice.
Dziś rovásiras ma znaczenie symbolu węgierskości. Tablice z nazwą miasta ustawiane są od 2010 r.
Jest to pozytywne przesłanie o narodowej solidarności zarówno dla miejscowej społeczności, jak i przejeżdżających przez to miasto Węgrów.

Droga dalej pusta, nie zawsze o dobrej nawierzchni


Mijamy uschnięte już słoneczniki

i zimowity widać, że jesień już blisko

Przepraszam za kilka dni opóźnienia, ale w końcu jestem....
I wrzucam zdjęcia labiryntu:



Oficjalne otwarcie placu w centrum Rogoźnicy, które odbyło się wieczorem 2 lipca 2016.
Pani Burmistrz przecinała wstęgę, a proboszcz parafii poświęcił:



A rano odbyła się procesja, o której pisała krakusowa (z okna naszego apartamentu, tak, tak, mieszkaliśmy na samej wyspie ):



Kilka zdjęć ze wzgórza Morvar, na którym są ruiny twierdzy (one akurat takie sobie):


natomiast widoki piękne, tu na Rogoźnicę:

i zachód słońca:

Dużo chodziliśmy po różnych górkach, i tu widok na Primosten z jednej z nich (natomiast nie miała żadnej nazwy, tylko jakaś stacja nadawcza tam była):


Zdjęć z wyjazdu jest oczywiście ponad 600.
Szczerze to od poprzedniego pobytu korci mnie, żeby napisać relację, ale trochę się wstydzę i nie wierzę, że będzie ciekawa tak jak stałych Cromaniaków.

JustaGD napisał(a):Zdjęć z wyjazdu jest oczywiście ponad 600.
Szczerze to od poprzedniego pobytu korci mnie, żeby napisać relację, ale trochę się wstydzę i nie wierzę, że będzie ciekawa tak jak stałych Cromaniaków.

Chcesz naganę relacja ma być

Janusz Bajcer napisał(a):

JustaGD napisał(a):Zdjęć z wyjazdu jest oczywiście ponad 600.
Szczerze to od poprzedniego pobytu korci mnie, żeby napisać relację, ale trochę się wstydzę i nie wierzę, że będzie ciekawa tak jak stałych Cromaniaków.

Chcesz naganę relacja ma być

Skoro tak zachęcasz, tylko nie wiem, czy umiem założyć wątek itd...

Bardzo prosto.
nasze-relacje-z-podrozy-f22.html
Klikasz w Nowy watek, nadajesz tytuł.
Resztę już umiesz.

JustaGD napisał(a): jestem....
I wrzucam zdjęcia labiryntu:

Super, wreszcie mogę zobaczyć jak to wygląda

JustaGD napisał(a): mieszkaliśmy na samej wyspie

Nie było to trochę uciążliwe
tłumy turystów, knajpy czynne do późnych godzin

JustaGD napisał(a):Kilka zdjęć ze wzgórza Morvar, na którym są ruiny twierdzy

Jak pisałam wcześniej, dla mnie to też nowość nigdzie ( przewodniki, internet) nie spotkałam się z tym wzgórzem i ruinami

JustaGD napisał(a): Dużo chodziliśmy po różnych górkach, i tu widok na Primosten z jednej z nich

Super ujęcie

JustaGD napisał(a):Zdjęć z wyjazdu jest oczywiście ponad 600.
Szczerze to od poprzedniego pobytu korci mnie, żeby napisać relację, ale trochę się wstydzę i nie wierzę, że będzie ciekawa tak jak stałych Cromaniaków.

Justyna MUSISZ napisać relację i pokazać te piękne zdjęcia
Pamiętej, każdy z nas też kiedyś zaczynał jako nowicjusz

JustaGD napisał(a):Zdjęć z wyjazdu jest oczywiście ponad 600.
Szczerze to od poprzedniego pobytu korci mnie, żeby napisać relację, ale trochę się wstydzę i nie wierzę, że będzie ciekawa tak jak stałych Cromaniaków.

Tak, tak pisz. I zaczynaj jak najszybciej, by do połowy lipca pokazać bardzo dużo zdjęć, ponieważ na ten rok Rogożnica już zaklepana. Bardzo bym chciała wiedzieć, co tam można ciekawego zobaczyć, by nic mnie nie ominęło.

Aniu jeśli możesz - ja wiem, że Janusz już gdzieś udostępniał waszą trasę znaczy się mapę trasy do Cro przez 86 na Węgrzech.
Chodzi mi o Słowacki i Węgierski odcinek.
I z góry kłaniam się w pas za odpowiedź.