Nieudana zdrada 2014 czyli Dubrownik i Tribunj

beagm napisał(a):Zagadka, wielu z Was miało pewnie taki widok z tarasu jak my obecnie, więc zgadujcie gdzie jesteśmy teraz

widok.JPG

Czy to nie jest widok na marinę w Tribunji

Nie popiszę się znajomością miejsca. Ale ten widok rzeczywiście zachęca do śledzenia relacji... Więc jestem i czekam.

Melduję się i ja

beagm napisał(a):Zagadka, wielu z Was miało pewnie taki widok z tarasu jak my obecnie, więc zgadujcie gdzie jesteśmy teraz

widok.JPG

zapewne to "gdzieś tam na krańcach wielkiej wody... " jak śpiewają żeglarze....

Obecna!

Jest ta kawa?
Może być w sumie herbata

Witam wszystkich. Jak pisałam jeszcze odpoczywamy dlatego na razie muszę potrzymać Was w niepewności.
Brawo bratek123 ! Dokładnie rozszyfrowałaś naszą obecną lokalizację. Czyli wydało się jesteśmy w Tribunj.
Pozdrawiam Was i wszystkich, którzy odpoczywają tutaj. Niedługo ciąg dalszy, obiecuję dużo zdjęć i filmików.

beagm napisał(a):Brawo bratek123 ! Dokładnie rozszyfrowałaś naszą obecną lokalizację. Czyli wydało się jesteśmy w Tribunj.

...ale bratek ...beagm cię w maliny wpuszcza
...zobacz na prawo w oddali widać cytadelę
...a z przodu w porcie ,charakterystyczne łuki wejściowe

alechandro napisał(a):W Dubrovniku apartament ?

Witam ponownie. Wszystko co dobre szybko się kończy i już jesteśmy w domu. Po roku nieobecności udało się znowu zawitać w Chorwacji i nie tylko. Ale po kolei.
Przygotowania jak zawsze trwały od zimy, bo wtedy czas szybciej leci. Poszukiwanie rejonu gdzie się udać oraz apartamentów zajęło sporo czasu. W końcu decyzja zapadła na pierwszy rzut – Dubrownik. Tyle o nim się naczytałam, że czas sprawdzić czy mieliście rację.
Trasa Barwinek – Budapeszt – Karlovac – tu nocleg – i dalej do Dubrownika.
Uczestnicy ja, mąż i córka – 11 lat. Kilka dni przed wyjazdem poprzez forum skontaktował się młody człowiek, który pierwszy raz wybierał się na wakacje z narzeczoną i dołączył do nas podczas drogi. Obawy były duże, ale droga przebiegła dobrze, bez przykrych niespodzianek. No może tylko spalanie LPG było większe niż zakładałam, a tym autem byliśmy pierwszy raz.

Budapeszt strasznie rozkopany, nawigacja jak zwykle się zawiesiła

Czekamy na dalszy ciąg, czekamy

Widoki po drodze. Pięknie te chmury wyglądały.




Po noclegu w okolicach Karlovac, wyruszyliśmy przez Slunj i potem boczną drogą 25 w stronę A1, która wyglądała tak






Nie ma to jak dobrze wybrać trasę.

Te chmurki wyglądały jak w 3D


To już było milion razy, ale nie mogę sobie odpuścić


Jeszcze tak daleko


A tu już całkiem blisko


Przejazd przez Neum, pierwszy raz w Bośni.


Wreszcie docieramy na miejsce. Jest po godz. 13.


Już się nam podoba, jeszcze tylko trzeba znaleźć nocleg. Zależało nam bardzo na widoku na Stare Miasto, ale wszystko w granicach rozsądku. Pomyślałam, poszukamy z pół godziny, popytamy o ceny i się zobaczy. Po 15 minutach zobaczyło się to z tarasu:

widok z tarasu niesamowity a pozostałe też niczego sobie- czekam na ciąg dalszy

Ciekawi mnie jak się nazywa ten apartament, bo we wrześniu czekają mnie identyczne widoki przez 10 dni z tarasu - kto wie, czy to nie ten sam?

Piękne widoki A tej rozkopanej drogi współczuję :/ Właśnie, też mnie ciekawi ten apartament. Dużo płaciliście?

Nie mam pojęcia jak się nazywał apartament, bo nigdzie takiej informacji nie było. Znaleźliśmy go idąc od domu do domu. Właścicielka ma na imię Lusy i za nic nie szło jej zrozumieć. Do dziś nie wiem czy mówiła po chorwacku, niemiecku czy włosku. Płaciliśmy 50 E za 3 osoby, co wydaje się niewiarygodnie tanio w tej okolicy. Pisałam maile i ceny zaczynały się 65 E.