Nie zostawiaj dziecka w samochodzie.

maniust napisał(a):

alias21 napisał(a):Polecam zwykłą świecę zapłonową do samochodu...

A skąd wziąść świecę zapłonową jak auto zamknięte , maska też i kto w swoim aucie wozi klucz do świec?

maniust napisał(a):

alias21 napisał(a):Polecam zwykłą świecę zapłonową do samochodu...

A skąd wziąść świecę zapłonową jak auto zamknięte , maska też i kto w swoim aucie wozi klucz do świec?

pietja10 napisał(a):

edekstary napisał(a):Dla osoby, która myśli i ma jakikolwiek zalążku mózgu, zupełnie nie potrzebne są takie apele. A że w naszym kraju idiotów jest pełno (co widać na drogach codziennie), każdy obywatel na lato powinien się chyba zaopatrzyć w kija baseballowego by w razie czego mieć czym rozbić szybę - -'

To również dobrze może trafić się tobie , to może być twoje dziecko , nie znasz przyszłości.

Nie, osobie myślącej takie coś się nie przytrafi.

Myślącej oczywiście nie, ale nawet myśląca, czasem przestaje myśleć. Chyba, że jesteś jednostka doskonała i masz bananowe życie.

Bocian napisał(a):Tylko nie walić w środek bo tam najbardziej rezonuje.

Facet walił w środek.
W sumie jakoś samo przez się to się nasuwa, żeby w ten środek walnąć.
A wszelkie trójkąciki są łatwiejsze do wybicia, czy lepiej nie ryzykować?

I jak jest z prawem chorwackim? Czy ono również chroni udzielających pomocy?
A po drodze: Węgry, Austria?
Przypuszczam, że to logiczne, ale ludzie maja wątpliwości, czy mają dobre plasterki w apteczce, to co dopiero ich nie mieć, jak się ma komuś samochód zdemolować

edekstary napisał(a):Dla osoby, która myśli i ma jakikolwiek zalążku mózgu, zupełnie nie potrzebne są takie apele.

Ale skoro się takie rzeczy zdarzają, to niestety nie wszyscy tak myślą.

Teoretycznie dla osoby z zalążkiem mózgu niepotrzebne są informacje jak korzystać z bankomatu albo gdzie zaparkować samochód, a jednak ...

Jak często zdarza się przeciętnym osobom myśleć o tym, żeby zajrzeć do mijanych samochodów?
Skoro często, to po co te apele w telewizji? Bo nie zaglądamy :/

edekstary napisał(a):

pietja10 napisał(a):

edekstary napisał(a):Dla osoby, która myśli i ma jakikolwiek zalążku mózgu, zupełnie nie potrzebne są takie apele. A że w naszym kraju idiotów jest pełno (co widać na drogach codziennie), każdy obywatel na lato powinien się chyba zaopatrzyć w kija baseballowego by w razie czego mieć czym rozbić szybę - -'

To również dobrze może trafić się tobie , to może być twoje dziecko , nie znasz przyszłości.

Nie, osobie myślącej takie coś się nie przytrafi.

Myślącej oczywiście nie, ale nawet myśląca, czasem przestaje myśleć. Chyba, że jesteś jednostka doskonała i masz bananowe życie.

Jeżeli uważasz, że kiedykolwiek możesz zostawić dziecko na 8 godzin w rozgrzanym samochodzie to nawet nie mamy o czym rozmawiać i kulturalnie mówię Ci
Mamy tu prosty rachunek prawdopodobieństwa - prędzej zostawi dzieciaka w samochodzie paniusia, która na każdych światłach pisze smski i orientuje się o zielonym po 10 sekundach, niż ktoś odpowiedzialny. Bo może to Cię przekona? Oprócz myślenia trzeba być odpowiedzialnym? No chyba że nie uważasz, że trzeba być odpowiedzialnym za swoje dziecko, które samo się nie obroni i nie uratuje.

Bea.ta napisał(a):

maniust napisał(a):

alias21 napisał(a):Polecam zwykłą świecę zapłonową do samochodu...

A skąd wziąść świecę zapłonową jak auto zamknięte , maska też i kto w swoim aucie wozi klucz do świec?

przewiduj po prostu jak nie przewidujesz ... nie nadajesz się nawet na posiadacza samochodu

alias21 napisał(a):

edekstary napisał(a):

pietja10 napisał(a):

edekstary napisał(a):Dla osoby, która myśli i ma jakikolwiek zalążku mózgu, zupełnie nie potrzebne są takie apele. A że w naszym kraju idiotów jest pełno (co widać na drogach codziennie), każdy obywatel na lato powinien się chyba zaopatrzyć w kija baseballowego by w razie czego mieć czym rozbić szybę - -'

To również dobrze może trafić się tobie , to może być twoje dziecko , nie znasz przyszłości.

Nie, osobie myślącej takie coś się nie przytrafi.

Myślącej oczywiście nie, ale nawet myśląca, czasem przestaje myśleć. Chyba, że jesteś jednostka doskonała i masz bananowe życie.

Jeżeli uważasz, że kiedykolwiek możesz zostawić dziecko na 8 godzin w rozgrzanym samochodzie to nawet nie mamy o czym rozmawiać i kulturalnie mówię Ci
Mamy tu prosty rachunek prawdopodobieństwa - prędzej zostawi dzieciaka w samochodzie paniusia, która na każdych światłach pisze smski i orientuje się o zielonym po 10 sekundach, niż ktoś odpowiedzialny. Bo może to Cię przekona? Oprócz myślenia trzeba być odpowiedzialnym? No chyba że nie uważasz, że trzeba być odpowiedzialnym za swoje dziecko, które samo się nie obroni i nie uratuje.

Mało racjonalne jest to co napisałeś....

maniust napisał(a):Przewiduj , powiadasz , zatem wiesz zapewne wiesz jak się dostać do świecy w tym czymś ?!

Bea.ta napisał(a):przewiduj po prostu jak nie przewidujesz ... nie nadajesz się nawet na posiadacza samochodu

jara napisał(a):Nieraz to nie wiem co o tym myśleć. Mimo dużej sympatii.

Bea.ta napisał(a):przewiduj po prostu jak nie przewidujesz ... nie nadajesz się nawet na posiadacza samochodu

Bea.ta napisał(a):a co do świecy - widziałeś kiedyś zawartość damskiej torebki??

klucze do mieszkania (często w więcej, niż jednym komplecie ? niech się złodziej cieszy?),
kluczyki do auta (chyba że nie prowadzi samochodu),
klucze do pracy (do biura albo do biurka, zależy),
portfel (jego zawartość też potrafi zadziwić),
dowód osobisty, paszport, prawo jazdy i inne dokumenty (choć co dziwne, nieraz okazuje się, że nie ma akurat tych najbardziej potrzebnych),
telefon komórkowy (albo i dwa) plus zestaw głośnomówiący (gdyby policjant z drogówki się pytał, to przecież ma),
notes, kalendarz, terminarz, książeczka z adresami (czasem wszystko w jednym, a czasem oddzielnie), bo życie trzeba zorganizować,
długopisy (najczęściej kilka, w różnych kolorach, niektóre od wieków nie piszą, ale są ładne lub zwyczajnie zostały zapomniane),
odtwarzacz mp4 (w końcu muzyka łagodzi obyczaje).
książkę, ewentualnie jakiś kolorowy magazyn (żeby w korku się nie nudziło),
kosmetyczkę, a w niej tusz do rzęs, puder do twarzy, cień do powiek, błyszczyk lub pomadkę do ust, kredkę, konturówkę, korektor, pilniczek do paznokci, pędzel do pudru, lusterko, jeżeli puderniczka go nie posiada (nikt nie mówił, że będzie łatwo, a o urodę dbać trzeba),
lakier do włosów (idealnie utrwalona fryzura przy każdej pogodzie to podstawa),
szczotkę lub grzebień do włosów (nic nie stoi na przeszkodzie, by jedno i drugie znalazło się w damskiej torebce),
dezodorant w sztyfcie albo w sprayu i perfumy (nie wiadomo, co dzień przyniesie),
nawilżane chusteczki (ręce trzeba mieć czyste, czasem trzeba wytrzeć blat w kawiarni lub nieco rozmazany tusz),
antybakteryjny żel do rąk (wszyscy przecież wiedzą, że publiczne toalety, klawiatury i poręcze do czystych nie należą, a nie zawsze jest dostęp do wody i mydła),
chusteczki higieniczne (w razie kataru czy jakiejś łzy),
środki higieniczne inne niż chusteczki (tego panie wolałyby nie nosić, ale cóż poradzić, tak to sobie ?ktoś? wymyślił),
gumy do żucia, oczywiście bez cukru albo i szczoteczka do zębów (o zęby trzeba dbać, a uśmiech jak z reklamy pasty do zębów, pomógł załatwić niejedną sprawę, nie jedno oko przyciągnął),
Tik-Taki (w końcu są takie lekkie, tylko 2 kalorie),
bezbarwny lakier do paznokci (tak na wszelki wypadek, jakby oczko poleciało),
igła z nitką (w razie oderwanego guzika, konieczności wydłubania czegoś malutkiego z wąskiej szczeliny, rozprawienia się babcinym sposobem z pęcherzem na pięcie lub w końcu do wyciągnięcia drzazgi i zawiązania balonika),
zapasowe rajstopy, pończochy, majtki (?),
nożyczki, chociaż takie tycie (to chyba oczywista oczywistość),
śrubokręt lub jakieś kombinerki (nigdy nie wiadomo, kiedy auto odmówi posłuszeństwa),
odmrażacz do zamków (a panowie niech sobie chuchają, żeby drzwi auta w zimie otworzyć),
okulary przeciwsłoneczne (pogoda zmienna jest, czyż nie?),
pampersy, śliniaczki, smoczki, grzechotki, gryzaczki (bycie matką zobowiązuje!),
rachunki za zakupy w hipermarketach z ostatnich 6 miesięcy, na wypadek, gdyby domowy niedowiarek poddawał w wątpliwość naszą gospodarność (rachunek za buty niestety zaginął),
papierki po cukierkach (wiadomo, że śmiecić nie wolno, a kosze na śmieci to u nas nadal luksus, kto by do nich biegł na drugą stronę ulicy),
kasztany, żołędzie, kamyczki, muszelki, szyszki, wymięty obrazek? (prezentów od dzieci nie wolno wyrzucać),
miś na szczęście (może być malutki, ale być musi, bo szczęściu należy pomagać),
składany parasol (a jak lunie, gdy do auta daleko, a na głowie nowa fryzura?).

maniust napisał(a):

weldon napisał(a):Jak macie jakieś pomysły jak to zrobić, jak obniżać temperaturę w samochodzie na postojach

Wentylator.

weldon napisał(a):J jak padnie klima

Serwis.

weldon napisał(a):Jjak wybić szybę w samochodzie

Kamień.

weldon napisał(a): jak odpowiednio obniżyć temperaturę ciała osoby z szokiem termicznym

Nie wiem , też jestem ciekawy.

Bea.ta napisał(a):

jara napisał(a):Nieraz to nie wiem co o tym myśleć. Mimo dużej sympatii.

Bea.ta napisał(a):przewiduj po prostu jak nie przewidujesz ... nie nadajesz się nawet na posiadacza samochodu

a podobno (jak mówisz) znasz mnie