Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

NASZE POSZUKIWANIA (debiut MWN)

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
renatalato
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4919
Dołączył(a): 04.05.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) renatalato » 23.04.2009 12:39

Dzięki MWN, właśnie o takie fotki mi chodziło, a swoją drogą masz bardzo fajne ujęcia.
Jadę już piąty raz do Cro, ale pierwszy na Peljesac i po przeczytaniu kilku relacji myślałam że ta droga jest gorsza.
Dzięki i pozdrawiam
:lol: :lol:
Twiga
Croentuzjasta
Posty: 218
Dołączył(a): 01.04.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Twiga » 23.04.2009 19:07

Piękna i wartościowa podróż. Cieszę się, że dotarliście również do Orebicza. To takie moje sentymentalne miejsce. ;)
kleeberg
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8036
Dołączył(a): 08.01.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) kleeberg » 24.04.2009 12:45

Relacja napisana po mistrzowsku,czytałem i oglądałem
z zapartym tchem.Rewelacja :!:
Gratuluję i pozdrawiam.
MWN
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1996
Dołączył(a): 18.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) MWN » 25.04.2009 09:34


OREBIĆ


Orebić jest pusty o tej porze roku, a niektóre miejsca szykowane są jeszcze na sezon, choć to połowa czerwca. Nad miastem góruje niemal 1000 metrowy Sv. Illia (św. Eliasz), a z drugiej strony rozciąga się Adriatyk i widok na okoliczne wysepki oraz na Kurčulę. Wyspę i miasto.

Obrazek

Obrazek

Orebić jest przyjemny właśnie dlatego, że jest mały ale jest gdzie pochodzić, ma drobnożwirkową plażę, ma mały bazarek i większy market, stację benzynową i wszystko w zasięgu ręki. No, prawie.

Jest też miejscem wypadowym na wycieczki: na Korčulę, na wierzchołek Sv. Iliii, albo choćby do samostanu (klasztoru), gdzie jest dojazd samochodem, ale widoki równie piękne. Szczególnie ciekawe są nagrobki na klasztornym cmentarzu założycieli Orebića: rodzin Mimbelli i Orebićów.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Można także pojechać do Trpanj, lub Žuljany skąd są także promy do Ploče lub do Parku Narodowego Mlijet. Samochodem warto pojechać do Stonu z najdłuższym murem miejskim i do samego Dubrownika. Nawet do Mostaru nie jest daleko i do zrobienia w jeden dzień.

Korčula jest pięknym średniowiecznym miastem położonym na rzucie szkieletu ryby, doskonale zachowane, z murami obronnymi, pięknym kościołem katedralnym i rzekomym domem Marko Pola, a raczej tylko z jego wieżą. Miasto jest miniaturką Dubrownika, czuć lekki powiew luksusu: w porcie wypasione jachty, podobne ceny, ale warte i nie zepsute zagranicznymi turystami w tym stopniu co Dubrownik, który zostawił na nas jak najgorsze wrażenie.

Obrazek
Korčula od strony morza ze swoimi basztami.

Płynąc samochodem można wybrać się do Lumbardy, gdzie znajduje się plaża z drobniutkim piaskiem i łagodnym zejściem do wody z płytką zatoką, co jest doskonałe dla dzieci.

Obrazek

Warto także pojechać do Lovište na samym zachodnim krańcu półwyspu Pelješac. Zaspane miasteczko nie wyróżnia się specjalnie, ale droga do niego pozwala się zatrzymać i napawać się pięknymi widokami.

Obrazek

Czas w Orebiću upływa nam na pływaniu, wędrówkach, zwiedzaniu i wypoczynku. Do relacji wrócimy kiedy zacznie się coś dziać…

Póki co sprawdzamy położenie i standard apartamentów na nowy sezon. Uwagę zwracają położone z boku ruchliwej ulicy, ale te niedaleko morza. Jak "Trzy oliwki" czy luksusowy www.apartmani-pretner.com bezpośrednio nad nabrzeżem, czy też "Jerry". Dobrze prezentuje się apartamenty RUVO, ale nie było nikogo, kto by chciał nam pokazać wnętrze.

Odrzuca nas za to blok opanowany niemal przez Polaków; część z nich chleje z właścicielem na tarasie, a jest jeszcze przed południem...

Także z obrzydzeniem ortodoksyjnego turysty oglądałem 2 duże kompleksy hotelowe z tysiącem wczasowiczów i krzykiem dzieci oraz hałasem mytych talerzy z wielkich kuchni. Ale to zrobione jest jak obóz trędowatych - obok miasteczka, na jego obrzeżach...



Łódka



Jedną z ciekawszych przygód była wycieczka łódką po okolicznych wodach i wyspach. Mario, znajomych naszych gospodarzy posiadacz łódki z silnikiem za stosowną opłatą zgodził się pełnić funkcję sternika. Początkowo zamierzałem pożyczyć po prostu motorówkę, ale poza samymi przepisami, których i tak wtedy nie znałem, przekonano mnie, że może nieco drożej ale bezpieczniej jest pływać z kimś, kto lepiej zna te wody.

Obrazek

Ale trzeba przyznać, że było warto. W okolicach Orebića jest 17 wysepek, przeważnie małe kawałki skał okupowane przez mewy i inne ptaki.

Obrazek

Na jednej jest latarnia morska a jeszcze inna, największa - Badija posiada klasztor i plażę FKK. W sezonie kursują na nią liczne taksówki wodne, ale poza nim jest tylko indywidualne podróżowanie.

Obrazek

Obrazek
Malowniczo wyglądają białe klify na wschód od Orebića.

Po zrobieniu dużego koła docieramy do przystani w Lumbardzie na Korčuli. Przechodzimy na drugą stronę wąskiego przesmyku i docieramy do plaży z prawdziwym miękkim piaseczkiem, tyle, że jego ciemny odcień powoduje, że szybko się nagrzewa i trudno na nim wysiedzieć, choć pożyczyć można parasole i leżaki. Ale woda bez jeżowców, daleko jest płytka a w spokojnej zatoce pływa się wyśmienicie.

Po jakimś czasie trudno usiedzieć więc wracamy na łódeczkę, gdzie czeka nasz Mario. Płyniemy dalej w stronę Korčuli, po drodze mijając Badiję z XVI wiecznym klasztorem Franciszkanów.

Obrazek

Obrazek

W Końcu dopływamy do Korčuli obserwując jak prom manewruje próbując się w wąskim porcie obrócić właściwą stroną. Wracamy do Orebića; ciekawie jest obserwować znane z lądu domy i nabrzeże.

CDN.

[/b]
Doctor Wu
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 246
Dołączył(a): 20.01.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Doctor Wu » 25.04.2009 10:08

Na jednej jest latarnia morska a jeszcze inna, największa - Badija posiada klasztor i plażę FKK.


Wyobrażacie to sobie? W jakim kraju my żyjemy ........
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 25.04.2009 11:03

felder*eagles napisał(a):Wyobrażacie to sobie? W jakim kraju my żyjemy ........

Ciesz się, że nie w Łodzi. :D
Adam.B
Cromaniak
Posty: 4491
Dołączył(a): 12.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Adam.B » 25.04.2009 11:34

Świetna relacja :)) czekam na c.d
jarop11
Croentuzjasta
Posty: 132
Dołączył(a): 19.03.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) jarop11 » 25.04.2009 12:39

Relacja cudowna.
Ja również czekam na ciąg dalszy.
Buber
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3790
Dołączył(a): 11.08.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Buber » 26.04.2009 09:53

Witam MWN !
Wszedłem 1/2h temu na croplę i od razu jednym tchem przeczytałem Twoją relację.
Zwiedziliście prawie całą dawną Jugosławię i jeszcze te piękne wątki osobiste, a teraz miłe mojemu sercu wątki z Peljesaca.
Pozdrawiam i czekam na C.D. :D .
gosku24
Croentuzjasta
Posty: 234
Dołączył(a): 07.04.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) gosku24 » 26.04.2009 19:07

Przeczytałam twoją relację.
Pierwsza częśc spowodowała,że łezka w oku sie zakręciła.
Naprawde pięknie tam jest, dlatego tak czasami moi bliscy tęsknili za tymi pagórkami. :)
MWN
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1996
Dołączył(a): 18.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) MWN » 27.04.2009 14:18

Bardzo się cieszę ze wszystkich miłych opinii...

Zostało jeszcze trochę w tym przygodowo-psychologicznych wrażeń. Ale muszę się nieco skracać, bo nowy sezon za pasem, a pisanie nie tyle w polu, co czeka na kolejny odcinek, by przetrawić te obecne.
MWN
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1996
Dołączył(a): 18.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) MWN » 28.04.2009 17:52


Mistrzostwa Europy


Ciekawostką etnograficzną była obserwacja reakcji Chorwatów na kolejne wygrane i jeden przegrany mecz na Mistrzostwach Europy 2008. Zawsze było to wielkie święto. Często już w przerwie, kiedy tylko dobrze się zapowiadało, wyjeżdżały do przystani promowej (coś w rodzaju centrum miasta) całe korsa rozwrzeszczanych i szczęśliwych fanów i fanek. Wszystko przystrojone flagami, albo chociażby szachownicą biało-czerwoną. Szczerze powiedziawszy rodzaj patriotyzmu godny naśladowania. Ale to był patriotyzm z dużą dawką nacjonalizmu. Wygrany mecz był wygraną narodu, a przegrany tragedią narodową. Powszechnie tłumaczono wtedy, że Hrvatska nie miała "sreczi" (szczęścia). Cóż, może wszystkie małe narody tak mają. Najbardziej kuriozalny był mecz przegrany z Turcją. W Konsumie przed meczem wykupiono niemal całe piwo biorąc całymi skrzynkami. Ale klęska była totalna. Na domiar złego kilka domów dalej nocą świętowano czyjeś urodziny ze śpiewami i muzyką. Miała być połączona impreza zwycięsko-urodzinowa; a tak mogłem spać bez problemu. Ale piwo pewnie i tak się nie zmarnowało...

Obrazek

Obrazek



PRÓBA WINA



Jeszcze w Polsce odwiedziłem stronę www.orebic-tours.hr i z ciekawością poczytałem informacje na temat okolicznych wycieczek i inne informacje turystyczne tam zamieszczone. Niestety błędy były takie, jakby tłumaczył stary komputer, albo ktoś kto polski zna tylko ze słyszenia. Poprawiłem najpierw akapit i z niemieckim komentarzem oraz darmową ofertą wysłałem panu Begovičovi. Ten się zgodził, więc wysłałem cały tekst. Zaprosił mnie do odwiedzenia go w Orebiću. Pierwsze wrażenie było dziwne, bo ledwo się przywitał i zaraz gdzieś sobie poszedł, ale zaprosił na próbę wina. Początkowo czuliśmy się jak intruzi, a przecież nikt się nie wpraszał na nic. Chcieliśmy tylko się z nim spotkać, co sam zresztą zaproponował. W końcu myślimy sobie: nie pojechać też może być odczytane jakoś niewłaściwie, poza tym ile ryzykujemy? Nic nie płacimy. Jednego wieczora pojechaliśmy. Autobus zatrzymał się przy jego biurze, wsiadło jeszcze parę osób, ale w zasadzie było już pełno. Zaraz zorientowaliśmy się, że to głównie Polacy, a raczej starsze Polski. Obok nas siadła jakaś para i szybko zorientowaliśmy się, że są z Austrii i nic nie rozumieją. No więc trzeba było im pomóc.

Na miejsce dojechaliśmy szybko. Winiarnię ma jedna rodzina. Położona jest w starych kamiennych domach i czuć tu tradycję.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Powitanie przy gospodzie, w głębi pan Begovič. Idziemy jeszcze do piwniczki; to dla właścicieli najważniejsze źródło dochodu.

Obrazek
To nasi austryjaccy znajomi, z którymi później wielokrotnie spotykaliśmy się na meczach lub piwie; czasem gdzieś wspólnie jechaliśmy.

Próba wina okazała się doskonałą zabawą zwłaszcza dla wdów po oficerach z II wojny światowej lub potomstwa po nich. Kobiety mieszkają w Londynie i spotykają się w czwartki na babskich zlotach czarownic.

Zaraz się skumały z Zosią zapraszając ją koniecznie na ich spotkanie, wymiana adresów, telefonów itd. Cóż poradzę na to, że ludzie ufają jej i szybką się zaprzyjaźniają? W końcu jak kobitki podpiły sobie (nie, nie, Zosia potrafi się bawić bez alkoholu!) zaczęły się tańce i swawole. Organizatorzy mieli już fajrant, a one jeszcze nie gotowe.

Obrazek

A wino białe i czerwone było jak większość chorwackich sikaczy, ani nie mocne ani nie smaczne, nie mówiąc już o leżakowaniu. Do tego kawałek szynki dojrzewającej i sera może nawet paškiego (z wyspy Pag).

CDN.

[/b]
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 28.04.2009 19:59

Dawaj Marek, dawaj, bo widzę impra się rozkręca... :lol:
Jacek 206
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2822
Dołączył(a): 30.04.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Jacek 206 » 28.04.2009 20:04

Marku, ciekawe czy Chorwaci świętowali wtedy zwycięstwo nad Polakami ?
Pewnie wtedy piwo dla Polaków było gratis. :wink:
MWN
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1996
Dołączył(a): 18.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) MWN » 28.04.2009 22:56

Impra się rozkręca, ale u mnie sezon za pasem, może nawet jeszcze w maju. I co zrobić? Postaram się jakoś przed wyjazdem.....

A niestety świętowali swoje zwycięstwo nad Polakami; i to jeszcze jak!

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
NASZE POSZUKIWANIA (debiut MWN) - strona 9
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone