napisał(a) kaszubskiexpress » 15.04.2008 12:45
Jestem zawodowym kierowca,jezdze tzw tirami i uwierzcie mi, nie ma czegos takiego jak dobry kierowca ,sa tylko tacy,ktorzy tylko leza w rowie, bo akurat tam gdzie zasneli nie bylo na ich szczescie drzewa.
Ja z Gdanska do Dubrovnika,ktory zawsze jest poczatkowym punktem moich wakacji jade o jedna trzecia dluzej niz mieszkancy slaska np.
Wyjezdzam wczesnie rano, okolo 3-ej,ale juz poznym wieczorem leze w lozeczku,najczesciej w miejscowosci Bilje tuz za granica wegiersko-chorwacka.Jezdzic po Balkanach w nocy to jak myc glowe w czepku.............widoki.