Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

NA OBCASACH przez Vis Pelješac i Brač

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
gusia-s
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5861
Dołączył(a): 15.01.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) gusia-s » 08.01.2018 13:55

Oj że daliście się dziadkom namówić na zakupy to w sumie dobrze :) Wsparliście potrzebujących nie bankrutując tak do cna :)
Widać, że ludzie niemajętni i spracowani. Że drogo, no cóż ... raczej zbyt często tam klient się nie trafia ;)
Jakoś tak szkoda mi się zrobiło tego dziadka na zdjęciu :(
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5003
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 08.01.2018 22:43

gusia-s napisał(a):Oj że daliście się dziadkom namówić na zakupy to w sumie dobrze :) Wsparliście potrzebujących nie bankrutując tak do cna :)
Widać, że ludzie niemajętni i spracowani. Że drogo, no cóż ... raczej zbyt często tam klient się nie trafia ;)
Jakoś tak szkoda mi się zrobiło tego dziadka na zdjęciu :(


Miałam dokładnie takie same uczucia wobec nich... :roll:
Bardzo chciałam zrobić też zdjęcie babince, miała niesamowitą twarz autochtonki, ale się ciągle za mężem (swoim :wink: ) chowała, a nie chciałam nachalnie prosić o pozowanie :)
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18273
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 09.01.2018 03:25

Droga do tależa bardzo do gustu mi przypadła :D
Kasiu, cieszę się że pokazujesz środek wyspy z jej ciekawą historią ( te illiryjskie pamiątki zaciekawiły mnie bardzo ) , cieszę się też tym , że tyle jeszcze mam do zobaczenia w Chorwacji . . .

Odrobiłem zaległości i czekam na więcej


Pozdrawiam
Piotr
travel
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2503
Dołączył(a): 20.11.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) travel » 09.01.2018 10:40

gusia-s napisał(a):Oj że daliście się dziadkom namówić na zakupy to w sumie dobrze :) Wsparliście potrzebujących nie bankrutując tak do cna :)
Widać, że ludzie niemajętni i spracowani. Że drogo, no cóż ... raczej zbyt często tam klient się nie trafia ;)
Jakoś tak szkoda mi się zrobiło tego dziadka na zdjęciu :(


Popieram, trzeba wspierać chorwackich rolników , żeby mogli dalej produkować różne pyszności :)
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5003
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 09.01.2018 14:38

piotrf
Odrobiłem zaległości i czekam na więcej


Miło mi ,że znowu u mnie zawitałeś :papa:


travel
Popieram, trzeba wspierać chorwackich rolników , żeby mogli dalej produkować różne pyszności :)


No właśnie.
Poza tym, skoro poświęciłam odcinek rolnikom i życiu wiejskiemu, to jak by to wyglądało, gdybym ich zignorowała...? :roll:
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5003
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 09.01.2018 21:47

Konoba ROKI'S


Uciekamy od przedsiębiorczego ( w zakresie pozyskiwania klienta :oczko_usmiech: ) małżeństwa rolników i jedziemy dalej wśród winnic, by dobić do głównej szosy.

Co to za interesujący obiekt tam na górze po prawej... 8O :?:

P8046517.JPG


Pisałam w poprzednim odcinku o viskim stowarzyszeniu, które aktywnie działa,aby na nowo sprowadzić na Vis ( i sprawić by się osiedlili w wiejskich osadach w głębi wyspy) potomków pojori - dawnych mieszkańców wiosek, które - wyludnione ulegają zupełnej degeneracji..

Zachęcające działania mają niewątpliwie plusy - ludzie wracają i przywracają gospodarstwa dziadów i ojców do dawnej chwały, ale...przyciągają też cudzoziemców, szukających ucieczki od ich zwykłej rzeczywistości - Anglików, Francuzów,Niemców..
Oni też docenili uroki interioru i często odbudowują stare kuće, ale są i takie przypadki... :roll:

P8046518.JPG


O tym przybytku w skale rozmawialiśmy dzień wcześniej na Queen z Ewą - CROnikiCROpką...Pytała,czy widzieliśmy już dom James'a Bonda :P :wink:


Jest to efekt zachwycenia się wsią przez jakiegoś milionera, czy też miliardera, a jak zasłyszała Ewa - miejscowi zachwyceni raczej nie są :roll:

Widzieliśmy ten obiekt wiele razy, ale nie wiedzieliśmy,że to prywatna posesja - wyglądało nam to na współczesny instytut badań..., ale nie wiem jakich :wink: :P

Wiem natomiast,że muszę natychmiast coś zjeść, bo jak nie.. :twisted: :twisted:

Na późne popołudnie mamy rezerwację w konobie Roki's - położonej przy głównej drodze do Visu w miejscowości Plisko Polje.

W trakcie poprzednich pobytów na wyspie zajrzeliśmy tam, ale zawsze mieli komplet - ogromne zorganizowane grupy na pekę, więc kupiliśmy tylko wino na wynos - przednią, białą Bugavę 8)

Słyszałam głosy pochwalne (Hercklekot), jak i krytyczne (Marsallah) co do jakości ich jedzenia - pora osobiście ocenić :P

Jesteśmy już nieopodal, ale została nam godzina do rezerwacji - postanawiamy wypić zimne piwo na plaży Tepluš, zanim zawitamy w Roki's.

Jadąc do Tepluša już z daleka widzimy namiot hollywoodzkich filmowców...

P8046519.JPG


...i ...zamknięty parking do Srebrnej 8O

P8066872.JPG


...i w przeciwieństwie do naszej ostatniej wizyty na Teplušu dwa dni wcześniej - całkiem sporo ludzi :( w Diamond Beach barze..

Większość z nich ma przypięte identyfikatory MAMMA MIA, parę atrakcyjnych osób obu płci i różnej karnacji się tu pojawiło, wśród nich przecudnej urody Hinduski.

Ale to tylko ekipa techniczna i ich osoby towarzyszące, gwiazd nie widać :roll: :?

Z wrażenia, jak i wrodzonego poczucia obciachu :oczko_usmiech: nie zrobiłam im zdjęć, musicie uwierzyć mi na słowo.

Zmęczeni i zgrzani po zwiedzaniu interioru i wiosek zajmujemy skromnie miejsce gdzieś z boku i zamawiamy rześki napój :D...za 50kn sztuka :?

P8046521.JPG

P8046522.JPG


Ciekawe rozwiązanie w celu pozbycia się skorup od owoców morza - żeby nie przeszkadzały na talerzach 8)

P8046524.JPG


Dopijamy piwko, ostatni rzut oka na supujących z wiosłami :wink:

P8046525.JPG


I jedziemy z powrotem do miejscowości Plisko Polje - zadoopie przy szosie, ale z jaką bogatą historią :!: :boss:
Ale o tym za chwilę..

Konoba Roki's to kolejny przykład powrotu ludzi z emigracji do viskiej macierzy..

Niejaki Niko Roki i jego syn Oliver wrócili po wielu latach z Australii i około roku 2000 reaktywowali rodzinną winiarnię.

Otworzyli również konobę, choć jak twierdzą, na początku w ogóle nie umieli gotować (to może być argument dla Marsallah - Bartkowi tam nie smakowało :oczko_usmiech: )

Umieli za to grać w ...krykieta :) po wielu latach spędzonych w Australii i z tego też uczynili atut - ale uprzedzam fakty :roll:

Dojeżdżamy do Roki's.

P9082064.JPG


Konoba, oprócz przestronnego wnętrza w starym domu dysponuje głównym patio pod przepięknym rozłożystym drzewem (obstawiam morwę, może ktoś się zna na dendrologii?):

P9082065.JPG

P8046538.JPG


..drugim patio ..

P9082066.JPG


Zdjęcie powyżej jest z 2016 roku, poniżej z 2017...widzicie różnicę?

P8046543.JPG


Rok temu jeszcze można było siedzieć przy kolacji i podziwiać otwartą przestrzeń z winnicą i polami, teraz właściciele rozbudowali przedsięwzięcie - będzie tam kolejna sala restauracyjna i składzik wina.

Panta rei, można rzec - wszystko się na Visie zmienia w ogromnym tempie :(

Ale płot z butelek wciąż ten sam :lol:

P9082069.JPG


Oto nasz stolik - przy beczce :)

P8046527.JPG


Jesteśmy pierwsi, ale wieczorem tu się będzie działo 8O Już widzę te dziesiątki zastaw, kieliszków i czuję zapachy peki..

Jedna z tych pek jest nasza :P :P

Zamawiamy - obsługuje nas młody mężczyzna - członek rodziny Roki.
W oczekiwaniu na wino i przekąskę robię fotkę kotkom..

P8046528.JPG

P8046532.JPG


...i mężowi, który nie może się nadziwić,że nikogo oprócz nas nie ma, a tyle czasu zajmuje kelnerowi doniesienie wina.. :roll:

P8046534.JPG


Kochanie, przecież wiesz,że oni tu na południu tak mają, a na wyspie szczególnie się nie spieszą..

Ja bardzo lubię to oczekiwanie - senna atmosfera popołudnia, senne koty, senna obsługa - dla mnie ok :)

Wjeżdża Bugava 8)

P8046540.JPG


Za chwileczkę będziemy degustować..
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18273
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 09.01.2018 22:33

Na jedzenie ( czyt. danie główne ) to ja mogę poczekać , ale na wino 8O :?: , po zwiedzaniu interioru :roll: :?:
Wyrazy współczucia dla męża . . .


. . . a konoba , koty , nawet ta willa 007 jest visowska :mrgreen:


Pozdrawiam
Piotr
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12142
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 09.01.2018 22:36

Uciekamy od przedsiębiorczego ( w zakresie pozyskiwania klienta :oczko_usmiech: ) małżeństwa rolników i jedziemy dalej wśród winnic, by dobić do głównej szosy.

Ja wszystko rozumiem. Knajpka sympatyczna, kotki słodziaki, płot z butelek - mega!!!! ale żeby jechać wśród winnic tylko po to żeby dobić do głównej szosy??? 8O 8O 8O To się w głowie nie mieści :roll: :roll: :roll: Są winnice - tam musi być jakaś degustacja :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Ostatnio edytowano 09.01.2018 23:15 przez Kapitańska Baba, łącznie edytowano 1 raz
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5003
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 09.01.2018 22:54

Znamy to pyszne białe wino, bo testowaliśmy je tutaj parę razy wcześniej.

Przystawkę zamówiliśmy skromną, bo przecież po niej będzie peka z jagnięciny :)

Nie zrobiłam zdjęcia, ale znalazłam podobne w necie:

kapari-srdele.jpg


Nasz starterek miał jeszcze oprócz slanych srdeli i oliwek dwa plastry pršuta.

Niby nic oryginalnego, ale ...co to jest to zielone z boku?

Tyle razy w Cro i pierwszy raz to widzę :roll:

Wygląda jak zioło i to marynowane - razem ze słoną rybką, lub pršutem wchodzi znakomicie :hearts:

Pytam o to zjawisko kelnera..

"Aaaa, to motar. Rośnie na skałach nad morzem.Na Visie mamy tego sporo"

No to przedstawiam Wam motar :)

Dziko rosnący na przybrzeżnych skałach wygląda niepozornie..

crithmum maritimum_honaine_medjahdi.JPG

Motar_(petrovac).jpg

Motar_ck_090508.jpg


Nazwa łacińska - Crithmum maritimum, Chorwaci zwą go również petrovac - trawa Św.Piotra, lub koper nadmorski.

Polska nazwa - kowniatek morski :) , angielska: Samphire

Wspominał o nim Szekspir w "Królu Learze" - w tłumaczeniu swobodnym "zawieszeni w połowie wysokości (klifu) są ci zbierający motar - cóż za okropny proceder" - bo mistrz martwił się losem wieśniaków zbierających motar ze skał z narażeniem życia (w Anglii, bo tam też rośnie)

Podobno surowy motar - dodawany do sałatek ma słonawy , morski posmak, ale nie próbowałam..
Zakupiłam natomiast cały słoik marynowanego motaru na drugi dzień w Visie - wcale nie było tak łatwo go dostać (w konobie też nie sprzedawali na wynos) :roll:

P8269842.JPG


Już wiem jak spędzę trochę czasu na Visie w tym roku - zbierając motar :wink: Ale na pewno nie zamierzam wisieć w dół ze skały :mrgreen:

Podają naszą jagnięcą pekę :P

P8046544.JPG

P8046545.JPG


Na pewno gdybym zjadła ją jako jedno z pierwszych dań w Cro, to nazwałabym ją pyszną..

Pechowo jednak to doświadczenie kulinarne nastąpiło po paru innych jagnięcinach spod peki, a zwłaszcza po tej w "Panoramie" w Orebiću, która jak dotąd nie ma sobie równych..

To mięsko różni się od jedzonego przeze mnie w innych miejscach tym,że ma przypieczoną, pokrytą jakby glazurą skórkę - co nie jest żadną wadą - jest po prostu inna i wymaga jedzenia palcami - mówiąc wprost - ogryzania kostek :mrgreen:
Pozwalamy sobie na to, bo wciąż jesteśmy jedynymi gośćmi, a co tam.
Druga różnica to warzywa w pece - zamiast bakłażana , cukinii i marchwi jest tu dużo ziemniaków i...kapusty, która smakuje mi chyba bardziej niż mięso :)
Suma summarum - oceniam danie na 4+.

A całokształt przyjemności - dania ,wino, leniwa , swobodna chorwacka atmosfera , biesiadowanie wśród winnic - chyba jednak na 5 tkę. :)

Zaczynają schodzić się wieczorni biesiadnicy, a my - objedzeni - czujemy się nagle zmęczeni po aktywnym dniu.Robi się też powoli chłodno.

Pytam kelnera - właściciela o winogrona - gdzie mogę kupić te małe, przepyszne, z których robi się wino?
Nigdy nie ma ich na straganach, a są o niebo lepsze, niż te duże, "jadalne"..

Patrzy na mnie jak na nierozgarniętą :P

"Wchodzisz do jakiejś winnicy i zrywasz, to proste"

8O 8O

A ja miałam wyrzuty sumienia, gdy dwa razy zerwałam jakąś kiść :oops:

Pozwala nam iść między rzędy ich winorośli na rozległym polu i narwać ile chcemy 8) 8) 8)

Ale zanim to zrobimy, proszę o resztę nie dopitej Bugavy, oraz jeszcze jedną butelkę na wynos.

Pełnia szczęścia :D

P8046547.JPG


Widzicie te pola w tle?

Na tym rozległym terenie znajdował się w czasie II wojny światowej aerodrom - baza wojskowa i pasy startowe aliantów, dopiero po wojnie powrócono do uprawy winorośli na tym terenie..Jak wcześniej wspomniałam na krótko,bo rodzina Roki uciekła do Australii, gdy Tito odizolował wyspę od świata..

Aerodrom..

vis-airfield-ca1944.jpg


Pamiątką po nim jest mieszcząca się w sąsiedztwie Roki's vinoteka Aerodrom..

P9082129.JPG


Na tym właśnie polu - po angielskim lotnisku, oprócz winnic jest jeszcze - boisko do krykieta 8O :mrgreen:

Napomknęłam już ,że rodzina Roki, zafascynowana krykietem po emigracji w Australii, postanowiła po powrocie na Vis utworzyć...Klub Krykietowy. A gdy jeszcze dowiedzieli się ,że 200 lat wcześniej niejaki Kapitan William Hoste, stacjonujący 6 lat na Visie w czasie wojen napoleońskich i zaraz po nich, również rozpopularyzował krykiet, by jego żołnierze mieli się czym zająć - Niko Roki zrozumiał, na czym polegać ma jego posłannictwo dziejowe i założył Sir William Hoste Cricket Club i od wielu lat rozgrywają sie tu ważne turnieje krykieta dla państw całego Commonwealth'u 8O

viski1.jpg

images.jpg



Takie rzeczy tu się dzieją - w tej zapadłej dziurze - na polu, na którym zaraz będę rwać winogrona :boss:

P8046550.JPG

P9082132.JPG

P8046549.JPG


:mrgreen:
Załączniki:
P8046549.JPG
travel
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2503
Dołączył(a): 20.11.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) travel » 09.01.2018 23:09

Pokazywać takie pyszności przed snem to skandal :!:
Głodna jestem :lol:
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5003
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 09.01.2018 23:21

piotrf napisał(a):Na jedzenie ( czyt. danie główne ) to ja mogę poczekać , ale na wino 8O :?: , po zwiedzaniu interioru :roll: :?:
Wyrazy współczucia dla męża . . .


Piotrze, dobrze mu ta mała przerwa zrobiła - wszak dzień wcześniej piliśmy duuużo wina z Załogą Queen :oops: :oczko_usmiech:


beatabm
żeby jechać wsród winnic tylko poto żeby dobić do głównej szosy??? 8O 8O 8O To się w głowie nie mieści :roll: :roll: :roll: Są winnice - tam musi być jakaś degustacja :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:


Patrz: odpowiedź dla Piotra powyżej :oczko_usmiech:
No i przecież jechaliśmy na degustacje do Roki's


travel
Pokazywać takie pyszności przed snem to skandal :!:
Głodna jestem :lol:


A ja? Piszę , przypominam sobie doznania i wytrzymać nie mogę..chyba zakąszę motar :wink: :oczko_usmiech:
agata26061
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3616
Dołączył(a): 04.07.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) agata26061 » 09.01.2018 23:27

I poważnie tak Wam pozwolił rwać winogrona z pola? No nieźle, ale może tak na wyspach jest. Czytałam na forum, że "wyspiarze" mają inny stosunek do wczasowiczów, niż np. gospodarze na Makarskiej Rivierze - tam wiadomo, że klientów jest masa, więc i sprzedaż wszystkiego jest na większą skalę niż na wyspie.
W zeszłym roku miałyśmy opór z koleżanką, żeby figi zrywać gdzieś przy uliczce w Tučepi, bo bałyśmy, że za chwilę nas ktoś pogoni, więc ostatecznie kupiłyśmy gdzieś na deptaku...
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18273
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 09.01.2018 23:32

Tak naprawdę jedna Kasia , jednorazowo mogła pochłonąć :wink: max trzy kiście winogron ( małe ) to znacznie mniej niż ptaszek mieszkający na wyspie . Strata żadna , natomiast reklama . . . :smo: :papa:


Pozdrawiam
Piotr
gusia-s
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5861
Dołączył(a): 15.01.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) gusia-s » 10.01.2018 00:18

Katerina napisał(a): ... Oni też docenili uroki interioru i często odbudowują stare kuće, ale są i takie przypadki... :roll:
Schron 8O

Katerina napisał(a): ... Z wrażenia, jak i wrodzonego poczucia obciachu :oczko_usmiech: nie zrobiłam im zdjęć, musicie uwierzyć mi na słowo.
No dobra ... uwierzam :mrgreen:

Katerina napisał(a): ... Oto nasz stolik - przy beczce :)
A kranika tam gdzieś w niej z boku nie było :!: :wink:

Katerina napisał(a): ... "Aaaa, to motar. Rośnie na skałach nad morzem.Na Visie mamy tego sporo"
No to przedstawiam Wam motar :)
8O Wielokrotnie widziałam ale nie sądziłam, że to się konsumuje? Jak smakuje taki marynowany w słoiku?
We Włoszech kupiłam marynowane karczochy ale jakoś mi nie podeszły :?

Katerina napisał(a): ... Podają naszą jagnięcą pekę :P
Obrazek

Katerina napisał(a): ... Pytam kelnera - właściciela o winogrona - gdzie mogę kupić te małe, przepyszne, z których robi się wino?
Nigdy nie ma ich na straganach, a są o niebo lepsze, niż te duże, "jadalne"..
Patrzy na mnie jak na nierozgarniętą :P
"Wchodzisz do jakiejś winnicy i zrywasz, to proste"
W Supetar odkryłam takie raczej opuszczone miejsce gdzie jeszcze siłą woli rosło kilkanaście krzewów i takie właśnie winogrona Obrazek
CROnikiCROpka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2171
Dołączył(a): 04.03.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) CROnikiCROpka » 10.01.2018 01:16

Budowla w skale za grube miliony zaiste zacna... : ] Ciekawe, kto tam to postawił? :roll:

Nam chłopak organizujący military tour mówił, że nikomu się to nie podoba. Plus taki, że wsadzili to w skałę, a nie postawili willę z kolumienkami :roll:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
NA OBCASACH przez Vis Pelješac i Brač - strona 41
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone