Myjemy kopyty i jedziemy szukać osioła.

Witam szanowne zbiegowisko.

Długo nie było mnie na forum, w ubiegłym roku mój urlop w Chorwacji został w sposób dramatyczny i drastyczny skrócony; nie będę o tym pisał.
Długo zastanawiałem się i łamałem, czy w tym roku tam wrócić, jednak - ciągnie wilka do lasu i tak jakoś w lutym postanowiono - Trogir, dokładniej Seget Vranica.
Wybór nie był przypadkowy, bo w tej okolicy ( Kastel Stafilić ), 39 lat temu, zaczęła się moja chorwacka ( wtedy jugosłowiańska ) przygoda.

Do takiego, a nie innego tytułu zainspirowały mnie wypowiedzi świeżo pozyskanego cromaniaka, Antka, prywatnie mojego wnuka, jednego z ośmiu ( nie, nie, nie wnuków ) uczestników wycieczki.

Och...ach....och...ach....siem na piersze miejsce i żond załapałem..

jestem muszę być czujna

Żebyś potem nie żałował.
W razie czego - ostrzegałem.

Logistycznie sprawa była dosyć skomplikowana, jako, że :

-po pierwsze primo - osób chętnych sztuk 8, a moja Renia, weteranka wyjazdów do Chorwacji, mieści raptem siedem
-po drugie primo - najmłodsza ze sztuk, rzeczony Antek, niespełna trzylatek, zajmuje ( a właściwie jego sprzęt ) mnóstwo miejsca, a z tym w Reni krucho ( szczególnie przy 7 osobach )
-po trzecie primo jazda w ciemno z trzylatkiem wydaje mi się nieco ryzykowna
-po czwarte primo trzeba znaleźć apartman dla ósemki tuż przy morzu, w Segecie, który metropolią nie jest

Ale, udało się i 13 (sic!) sierpnia, ruszyliśmy.

Takie cudeńko udało się wypożyczyć; zmieścili się wszyscy i wszystko.
Początkowo chciałem wyjechać 14 sierpnia, ale...
Towarzystwo przebierało nóżkami, mnie też nie chciało się spać; była nadzieja,że młodsza część załogi uśnie.
Ruszyliśmy.
Usnęli.
Wszyscy, poza Dudkiem juniorem, który dzielnie mi towarzyszy podczas nocnych jazd.
W efekcie w Cieszynie ( to fotka ze stacji BP, blisko granicy ) byliśmy koło 4 rano.
Nocleg zaplanowałem w Grazu, więc czasu było pod dostatkiem.
Więc - do Czech.
W poszukiwaniu parek z horcicą.



Tutaj nie było.

Niezawodny okazał się zajazd U Toma, za Brnem.

Witam Dudek222.
Kopę lat. Fajnie, że jesteś. Zasiadam i czekam.
PZDR.

Cześć, franko.
Milo znowu Cię widzieć.
Nie będę się spieszył, bo wiesz, te ohydne, jesienne wieczory ciągną się, i ciągną.
Chorwackiego nastroju musi starczyć na najbliższych kilka miesięcy.

Ja również zasiadam i czekam na dalszy ciąg relacji

Jestem tyż

Duduś!!!
Witaj po przerwie!
Dłuuuuuuugooooo Cię tu nie było!

To może też się dosiądę

Dudek2222 napisał(a):Długo nie było mnie na forum, w ubiegłym roku mój urlop w Chorwacji został w sposób dramatyczny i drastyczny skrócony; nie będę o tym pisał.

Może chociaż kilka słów, no chyba, że wydarzenia były tak traumatyczne, że nie chcesz do tego wracać.

Witam po długiej przerwie.

Jestem pewna, że należy uszanować decyzję Piotra, skupmy się na 2013 roku

Witajcie wszyscy, faktycznie, dawno mnie nie było.
Tak zacne grono Czytelników zobowiązuje, więc...
Idę pomyśleć nad ciągiem dalszym.

Do jutra