Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Między morzem a górami: Czerwcówka 2023

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008
Re: Między morzem a górami: Święta Góra

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 04.03.2016 19:48

Franz napisał(a):
Vjetar napisał(a):Plecy? Kolana? Słońce? Wątroba?

Trafiony, zatopiony.
Kolana...


U mnie kolana są takim wspaniałym wyznacznikiem przekroczenia pewnego poziomu folgowania sobie.
(nie muszę wtedy korzystać z wagi).
:wink:

Ale jak patrzę na Twoje zdjęcia to nie widzę różnicy.
To pewnie ilość górskich kilometrów robi swoje.

Pzdr
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009
Re: Między morzem a górami: Święta Góra

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 05.03.2016 18:11

Vjetar napisał(a):Ale jak patrzę na Twoje zdjęcia to nie widzę różnicy.
To pewnie ilość górskich kilometrów robi swoje.

Roztyłem się dopiero po zaprzestaniu górskich wędrówek...

Pozdrawiam,
Wojtek
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009
Re: Między morzem a górami: Święta Góra

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 07.03.2016 02:50

Po chwili dojeżdżam do Jadranki obieram kurs na północny zachód. Jako, że po wędrówce zaczyna mnie odrobinę morzyć senność, zjeżdżam w którymś momencie na zakole starej drogi i rozstawiam bar kawowy. Akurat pasterz zagania owce po stoku, ale obserwacje szybko przerywa mi deszcz. Ewakuuję się do samochodu, jednak wewnątrz momentalnie zaczyna się robić duszno i gorąco, zatem gdy tylko deszcz ustaje, wyskakuję z wozu i drugą kawę już robię w plenerze. Ledwo zaczynam ją pić, a tu spadają już krople kolejnej fali deszczu.

Tym razem pada jednak krótko i niezbyt zdecydowanie, więc schnę w tym samym tempie, w jakim moknę. Chmurzy się jednak coraz mocniej i kiedy po kawie ruszam w dalszą drogę, raz po raz coś z nieba spada. Mijam Senj, w Novi Vinodolski tankuję do pełna za 450 kuna, po czym odbijam od wybrzeża w głąb lądu. Kolejne fale deszczu stawiają pod znakiem zapytania ostatni planowany dzień w Chorwacji. mam jednak wciąż nadzieję, na jakiś, krótki chociażby, spacer.

Rozglądam się po wszystkich odbiciach w bok, w efekcie jednak dojeżdżam do znanego skrzyżowania z odbiciem na Ogulin, po chwili skręcam zgodnie z drewnianymi tabliczkami na Begovo. Podjeżdżam pod Bijele Stene, potem pod Samarske Stijene - wracają wspomnienia wcześniejszych wypadów w te rejony - następnie zatrzymuję się przy domku myśliwskim, gdzie swego czasu suszyliśmy zlane w czasie burzy rzeczy.

P23G1896.JPG


P23G1897.JPG


P23G1899.JPG


P23G1901.JPG
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18331
Dołączył(a): 26.07.2009
Re: Między morzem a górami: Święta Góra

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 07.03.2016 15:52

Ten borsuk był spóźniony , czy raczej tak rozleniwiony :?: :?

Szkoda


Pozdrawiam
Piotr
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009
Re: Między morzem a górami: Święta Góra

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 08.03.2016 01:09

piotrf napisał(a):Ten borsuk był spóźniony , czy raczej tak rozleniwiony :?: :?

Szkoda

Niewątpliwie znalazł się w niewłaściwym miejscu o niewłaściwej porze...

Pozdrawiam,
Wojtek
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009
Re: Między morzem a górami: Święta Góra

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 14.03.2016 02:27

Miejsce jest zachęcające i zostałbym tu niewątpliwie, gdyż leży mnóstwo drewna na palenisko, ale na zewnątrz brak takowego miejsca. Wielki kominek znajduje się wewnątrz - cóż, skoro domek jest zamknięty. W tej sytuacji tylko wertuję mapy, rozważając cel na ostatnią wycieczkę tego wyjazdu. Odwiedziłem już swego czasu Samarske stijene, odwiedziłem Bile stijene, może zatem przyszedł czas na najwyższy szczyt tego pasma? Nie zostanę tu w takim razie na nocleg, tylko przejeżdżam bliżej miejsca startu. Parkuję praktycznie na skrzyżowaniu - chyba nikt nie będzie w nocy po lesie jeździł - i robię sobie kolację. Wtedy mija mnie jeden samochód, ale to już cały ruch, jaki zanotowałem, więc spokojnie przy kolejnych piwkach kończę ten piękny - mimo, iż pod koniec deszczowy - dzień.

P23G1902.JPG


P23G1903.JPG


Mapka przejazdu:

VelMap.JPG
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009
Re: Między morzem a górami: Święta Góra

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 21.03.2016 01:35

Dzień siódmy

Budzik wyrywa mnie ze snu o godzinie szóstej. Zwijam majdan, ścielę samochód, zarzucam plecak na grzbiet i ruszam w trasę. Wracam kawałek drogą, którą wieczorem jechałem, po czym skręcam ścieżką w las.

P24G1905.JPG


P24G1906.JPG


P24G1907.JPG


P24G1908.JPG
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008
Re: Między morzem a górami: Święta Góra

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 21.03.2016 15:57

Franz napisał(a):Dzień siódmy


Dzień siódmy - zielony.

:mrgreen:

Pzdr
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009
Re: Między morzem a górami: Święta Góra

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 21.03.2016 19:15

Vjetar napisał(a):Dzień siódmy - zielony.

:mrgreen:

Zieleń daje odpoczynek oczom. A dzień siódmy, to dzień odpoczynku.

Pozdrawiam,
Wojtek
Hercklekot
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1268
Dołączył(a): 23.10.2011
Re: Między morzem a górami: Widmo z Brocken

Nieprzeczytany postnapisał(a) Hercklekot » 21.03.2016 23:01

Trochę podobnie jak u nas w Beskidzie Małym przy wejściu na Trzonkę z Czańca - buczyna i piękny zielony dywan. Aż już się chce wiosny - żeby tak z 15 stopni co najmniej...
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009
Re: Między morzem a górami: Widmo z Brocken

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 22.03.2016 01:02

Hercklekot napisał(a):Trochę podobnie jak u nas w Beskidzie Małym przy wejściu na Trzonkę z Czańca - buczyna i piękny zielony dywan.

Ostatnio zamieściłem Opodal dwie wędrówki przez Trzonkę - zimową i jesienną.

Pozdrawiam,
Wojtek
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009
Re: Między morzem a górami: Widmo z Brocken

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 31.03.2016 00:51

Już po chwili ogarnie mnie gęstniejąca stopniowo mgła. Widoczność spada chwilami do tego stopnia, że nie tracę czasu na robienie zdjęć, dzięki czemu szybko posuwam się do góry. Nawet nie wiem kiedy, a docieram do rozstajów, gdzie mógłbym skręcić do skloniste, wybieram jednak - pomimo, iż wielkich nadziei na ładne widoki brak - kurs w stronę wierzchołka. Zaczyna się bardzo stromy odcinek, a pnąca się zakosami ścieżka jest na tyle błotnista, że w pewnym momencie prawa stopa zjeżdża mi w dół. Szybko cofam lewą, żeby utrzymać równowagę i wtedy już obie ruszają zgodnym ślizgiem. Co jest?! To ja zjeżdżam, czy góra się ode mnie oddala?...

Udaje mi się zatrzymać, a ponowny atak przynosi oczekiwany sukces, niemniej idzie się teraz ślamazarnie. Spotykam sporo ślimaków na mojej trasie, co jest pocieszające, bo jednak jestem od nich szybszy. One zaś, wiedząc, że sporo czasu zajmie im ta trasa, targają na grzbiecie sprzęt biwakowy. Kiedy w pewnym momencie podnoszą wzrok wyżej, dostrzegam diametralną zmianę w atmosferze - mgła została w lesie, zaś tuż nade mną horyzont tworzy wyraźny, trawiasty grzbiet na tle bezchmurnego nieba...

P24G1910.JPG


P24G1912.JPG


P24G1914.JPG


P24G1915.JPG
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18331
Dołączył(a): 26.07.2009
Re: Między morzem a górami: Widmo z Brocken

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 31.03.2016 08:29

Fajne uczucie , gdy wychodząc powyżej górnej granicy lasu wchodzimy do innego świata, bez mgieł , szarości . Dość często miałem tak w Bieszczadach - przypominają się wtedy bajki o zaczarowanym lesie :)

Pozdrawiam
Piotr
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009
Re: Między morzem a górami: Widmo z Brocken

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 31.03.2016 19:42

piotrf napisał(a):Fajne uczucie , gdy wychodząc powyżej górnej granicy lasu wchodzimy do innego świata, bez mgieł , szarości . Dość często miałem tak w Bieszczadach - przypominają się wtedy bajki o zaczarowanym lesie :)

Dla mnie jeden z dwóch najbardziej zaczarowanych lasów to ten.

Pozdrawiam,
Wojtek
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 59006
Dołączył(a): 24.07.2009
Re: Między morzem a górami: Widmo z Brocken

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 11.04.2016 00:52

Pokonuję ostatnie metry dzielące mnie od grzbietu, stając na szerokiej przełączce. Rozglądam się dookoła - przeźroczystość powietrza zostawia bardzo wiele do życzenia, radość ogarnia mnie jednak uzasadniona. Wydostałem się ponad zalegające w dolinach chmury.

P24G1916.JPG


P24G1917.JPG


P24G1918.JPG


P24G1919.JPG
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Między morzem a górami: Czerwcówka 2023 - strona 67
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone