Metajna na wyspie Pag, a to było tak . . . . .

Był puchacz [chyba?]:



Jakiś ptak-drapieżnik [rzekłbym: myszołów]:



Były lamy:



Tak się przybliżyłem, gdy nagle ktoś krzyknął:
"Uważaj! Bo cię opluje!!!"
Podobno lamy plują, ale ja tego [na szczęście] nie doświadczyłem

Były tez małpki:



I zbliżenie:



Małpki wbrew pozorom były bardzo ruchliwe.



Wygląda jakby małpka chciała się przywitać:



Ale nieeeeeeeeeeeeeeeee.

I tu pewna historyjka:
Małpka chciała, żeby ja karmić.
Coś tam od nas dostała, jakąś bułeczkę, ale ....

W pewnym momencie wysunęła łapkę przez dziurkę iiiiiiiiiiiii
iii prawie sięgnęła aparatu telefo - foto, którym Ania chciała jej zrobić zdjęcie.

Ania w krzyk, małpka fik, a aparat spadł na ziemię i się rozpadł na części prawie pierwsze.

Wszystko skończyło się dobrze, bo małpka przestraszyła się krzyku Ani chyba bardziej niż Ania małpki.

Zbieramy się do odjazdu.

Jeszcze rzut oka na stadko strusi:



Na jego przywódcę [obrońcę]:



Jak widać na powyższych zdjęciach, to mini zoo leży w bezpośrednim sąsiedztwie drogi.

Obok jest restauracja, co rodzi domysł, że ma [to mini zoo] przyciągać klientów.

Nie pokazałem na zdjęciach wszystkich zwierzątek.
Podobno [ja nie widziałem], między klatkami grasowały szczury [na wolności].

Wsiadamy do autek i ruszamy: kierunek Metajna!




Na kwaterce dalszy ciąg spotkań ze zwierzątkami.

Znajdujemy zatłuczonego kubkiem [przez kogo? ] takiego oto groźnego zwierza:



Nic nikomu nie mówiąc, nie siejąc paniki idziemy spać.
Jutro środa, a w sobotę wyjazd. :

Ale nie myślimy o tym.
Jeszcze kilka pięknych dni w Metajnie, na Pagu.

Dajcie znać gdyby ktoś to czytał! ?????/?

Dla jednej osoby [dla mnie] nie ma potrzeby [tego] pisać.

Chyba rzeczywiście nastąpił kryzys [czytaj: krajzis]

Pozdrawiam i i i i i

miłego łi-łaj-kendu!!!

Darkos

Daję znać...nie bądź miętka faja i pisz.

Jacek S napisał(a):...nie bądź miętka faja i pisz.

Właśnie.

No Jacku ?
Skoro ty to piszesz?
I oczywisie Anakinku, jeśli tak mogę napisać!????

Będę nadawał dalej!!!

Ciężko było z tą ciszą!!!

Jakby Ktuś coś napisał ?

Byłoby raźniej!!!!!!!

Taki mam deal...
Możesz......nie zdrabniać?
Dzieki.

chciałam delikatnie przypomnieć, że Pag... a w szczególności Metajna jest dla twardzieli

Darkos napisał(a):Wracając z Jezior rozdzieliliśmy się na dwie grupy:
Dwa auta pojechały szukać gazu, a dwa obrały już kierunek: Metajna.

Tych co szukali gazu nawigacja doprowadziła do granicy BiH.
Z braku paszportów zawrócili.

Do Bośni można na dowód >>> dokumenty-uprawniajace-do-przekraczania-granic-na-balkanach-t23491.html

Darkos pisz, dalej śledzę twoją relację , chodż ciężki dzień był w pracy

Darkos napisał(a):Znajdujemy zatłuczonego kubkiem [przez kogo? ]

czuję, że ktoś tu pije do jednego skorpiona w kubku - uprzejmie informuję, że nasz został złapany pod kubek, żeby nie uciekł, w kubku wyniesiony w celu fotografowania i wypuszczony w plenerze żywy

Janusz Bajcer napisał(a):

Darkos napisał(a):Wracając z Jezior rozdzieliliśmy się na dwie grupy:
Dwa auta pojechały szukać gazu, a dwa obrały już kierunek: Metajna.

Tych co szukali gazu nawigacja doprowadziła do granicy BiH.
Z braku paszportów zawrócili.

Do Bośni można na dowód >>> dokumenty-uprawniajace-do-przekraczania-granic-na-balkanach-t23491.html

Dzięki za info.
Ale oni tego nie wiedzieli.

BeJur napisał(a):

Darkos napisał(a):Znajdujemy zatłuczonego kubkiem [przez kogo? ]

czuję, że ktoś tu pije do jednego skorpiona w kubku - uprzejmie informuję, że nasz został złapany pod kubek, żeby nie uciekł, w kubku wyniesiony w celu fotografowania i wypuszczony w plenerze żywy

A ten [nasz] wyglądał jakby zatłuczony kubkiem, albo przytrzaśnięty drzwiami?



Był już nieżywy kiedy się spotkaliśmy.

Darkos napisał(a):Dajcie znać gdyby ktoś to czytał! ?????/?Darkos

Ta liczba 5569, chyba mówi sama za siebie

Możesz spokojnie pisać dalej, czytamy i oglądamy



Pozdrawiam, Gośka