Mandat za parkowanie

To bardzo proste, prawnik ma znajomego w policji, który udziela mu informacji!!!

marekkowalak napisał(a):

mirko napisał(a):W związku z tym problemem zadzwoniłem do firmy PULA PARKING i otrzymałem odpowiedź:
Ich prawnik ma znajomego prawnika w Polsce, który na podstawie przekazanego mu numeru rejestracyjnego
przekazują informacje (imię i nazwisko, adres) o właścicielu samochodu, a następnie wysyłają polecenie pobrania mandatu.
Policja nie ma z tym nic wspólnego.

A jakim cudem jakiś prawnik ma dostęp do bazy numerów rejestracyjnych i może z niej udostępniać dane kierowców?

https://www.gov.pl/web/cepik/przez-internet7

Podaje powód brak opłaty parkingowej i dostaje informację.

Zbigniew74 napisał(a):

marekkowalak napisał(a):

mirko napisał(a):W związku z tym problemem zadzwoniłem do firmy PULA PARKING i otrzymałem odpowiedź:
Ich prawnik ma znajomego prawnika w Polsce, który na podstawie przekazanego mu numeru rejestracyjnego
przekazują informacje (imię i nazwisko, adres) o właścicielu samochodu, a następnie wysyłają polecenie pobrania mandatu.
Policja nie ma z tym nic wspólnego.

A jakim cudem jakiś prawnik ma dostęp do bazy numerów rejestracyjnych i może z niej udostępniać dane kierowców?

https://www.gov.pl/web/cepik/przez-internet7

Podaje powód brak opłaty parkingowej i dostaje informację.

No przeczytałem sobie te 2 rozporządzenia. I są tam wypisane podmioty, którym udostępnia się dane z CEPIku

I nigdzie tam nie znalazłem pozycji "prawnik, kolega innego prawnika z Chorwacji".

Jest co prawda pozycja "Organom właściwym w sprawach realizacji zadań związanych z funkcjonowaniem stref płatnego parkowania", ale na liście danych, które im się udostępnia, są tylko dane samochodu, a nie dane właścicieli. Poza tym nie sądzę, żeby polski znajomy prawnika był organem właściwym do realizacji zadań płatnego parkowania w Puli.

mirko napisał(a):To bardzo proste, prawnik ma znajomego w policji, który udziela mu informacji!!!

A, to to już jest poważne wykroczenie, o ile nie przestępstwo!

marekkowalak napisał(a):

mirko napisał(a):To bardzo proste, prawnik ma znajomego w policji, który udziela mu informacji!!!

A, to to już jest poważne wykroczenie, o ile nie przestępstwo!

I pewnie tak jest. Tylko pewnie nikt nic z tym nie zrobi.

marekkowalak napisał(a):

Zbigniew74 napisał(a):

marekkowalak napisał(a):

mirko napisał(a):W związku z tym problemem zadzwoniłem do firmy PULA PARKING i otrzymałem odpowiedź:
Ich prawnik ma znajomego prawnika w Polsce, który na podstawie przekazanego mu numeru rejestracyjnego
przekazują informacje (imię i nazwisko, adres) o właścicielu samochodu, a następnie wysyłają polecenie pobrania mandatu.
Policja nie ma z tym nic wspólnego.

A jakim cudem jakiś prawnik ma dostęp do bazy numerów rejestracyjnych i może z niej udostępniać dane kierowców?

https://www.gov.pl/web/cepik/przez-internet7

Podaje powód brak opłaty parkingowej i dostaje informację.

No przeczytałem sobie te 2 rozporządzenia. I są tam wypisane podmioty, którym udostępnia się dane z CEPIku

I nigdzie tam nie znalazłem pozycji "prawnik, kolega innego prawnika z Chorwacji".

Jest co prawda pozycja "Organom właściwym w sprawach realizacji zadań związanych z funkcjonowaniem stref płatnego parkowania", ale na liście danych, które im się udostępnia, są tylko dane samochodu, a nie dane właścicieli. Poza tym nie sądzę, żeby polski znajomy prawnika był organem właściwym do realizacji zadań płatnego parkowania w Puli.

mirko napisał(a):To bardzo proste, prawnik ma znajomego w policji, który udziela mu informacji!!!

A, to to już jest poważne wykroczenie, o ile nie przestępstwo!

Ale pomyśl chwilę jak dopuszczają udostępnienie danych z CEPIK z powodu brak opłaty w strefie płatnego parkowania to po raczej żeby właściciela znaleźć. Po co im dane samego samochodu? Masz jakiś link do aktu prawnego? I wiadomo, że prawnik nie powołuje się że jest znajomym prawnika z Chorwacji Działa na dokumentach, upowaznieniach itd. Jesteśmy w UE i wymieniamy dokumenty.

Zbigniew74 napisał(a): I wiadomo, że prawnik nie powołuje się że jest znajomym prawnika z Chorwacji Działa na dokumentach, upowaznieniach itd.

A, jeśli działa na dokumentach i upoważnieniach, to inna sprawa - ja trochę inaczej zrozumiałem słowo "znajomy prawnik". Takiego człowieka, o którym ty mówisz, nazwałbym raczej przedstawicielem prawnym, a nie "znajomym".

Jesteśmy w UE i wymieniamy dokumenty.

Tylko po co w takim razie chorwackiemu prawnikowi znajomy prawnik z Polski? Chorwacja jest w UE od 10 lat i chorwaccy prawnicy sami mogą wystąpić o udostępnienie danych.

marekkowalak napisał(a):

Zbigniew74 napisał(a): I wiadomo, że prawnik nie powołuje się że jest znajomym prawnika z Chorwacji Działa na dokumentach, upowaznieniach itd.

A, jeśli działa na dokumentach i upoważnieniach, to inna sprawa - ja trochę inaczej zrozumiałem słowo "znajomy prawnik". Takiego człowieka, o którym ty mówisz, nazwałbym raczej przedstawicielem prawnym, a nie "znajomym".

Jesteśmy w UE i wymieniamy dokumenty.

Tylko po co w takim razie chorwackiemu prawnikowi znajomy prawnik z Polski? Chorwacja jest w UE od 10 lat i chorwaccy prawnicy sami mogą wystąpić o udostępnienie danych.

Może przy takiej dłuższej współpracy już go nazywają znajomym prawnikiem z Polski. Ale on musi działać w Polsce na przepisach Czy sami mogą wystąpić, pewnie tak, ale szybciej i może skuteczniej jest to zlecić Polakowi. On ma profil zaufany na przykład, jego koszty i tak będę chcieli potencjalnie windykować z dłużnika.

Zapraszam do zapoznania sie ,,gov.pl/web/chorwacja/wazna-informacja,,

Hunterpl444 napisał(a):Zapraszam do zapoznania sie ,,gov.pl/web/chorwacja/wazna-informacja,,

Dzięki za chęci, ale już było, m.in. na poprzedniej stronie...

Witam , dostałem już drugie wezwanie przed sądowe od tego rzekomego adwokata za niby brak biletu .Bilet został kupiony i pozostawiony za szybą , w parkometrze został wydrukowany bilet na konkretną rejestrację samochodu , ale to nie przekonuje tej kancelarii a bilet był za szybą i został zasłonięty niby mandatem . Powinien zostać ślad w systemie o tej transakcji z rejestracją . Moje pytanie bo wszyscy piszą o wezwaniu przed sądowym , temat już rok się kręci ale czy ktoś dostał już jakiś wyrok w tej sprawie , bo nie wiem czy płacić ten mandat na jakieś prywatne konto kancelarii

nie płacić.

Dzięki za informacje. Ja również otrzymałam przedsądowe wezwanie do zapłaty od tego adwokata. Byliśmy w Omis w 20220 roku i jestem przekonana ,że kupiliśmy bilet parkingowy (zresztą na zdjęciu widać białą plamę) i jestem przekonana, że żadnego mandatu nie dostałam. Po prostu tak jak ktoś wcześniej pisał (nie pamiętam czy na naszym forum czy niemieckim),że robią zdjęcie z tym mandatem, po czym go wyciągają, żeby turyści nie robili zamieszania i nie chcieli sprawy wyjaśnić. Po za tym chodzi o doliczenie opłat dla tego adwokata stąd jest kwota 175 Euro, a nie trzykrotność biletu dziennego.Z tego co czytałam musi być nakaz płatniczy bądź mandat z Policji i innych urzędów, bo takie wezwanie to każdy może napisać. Chodzi o zastraszanie nas turystów. Trzymałam bilety parkingowe z Chorwacji , bo chciałam się asekurować , ale wybaczcie trzymałam 3,5 roku i przy wyprowadzce po prostu je wyrzuciłam wraz z broszurami i innymi biletami...

W tym roku powrót do Chorwacji po 4 latach i aż strach parkować... Chyba każdorazowo będę robiła zdjęcie gdzie i jak zaparkowałam i ewentualnie zdjęcie szyby z kwitkiem i samego kwitka...bo jak czytam próbują wykorzystywać turystów na maxa...

stokrotkapolna napisał(a):Byliśmy w Omis w 20220 roku i jestem przekonana ,że kupiliśmy bilet parkingowy (zresztą na zdjęciu widać białą plamę) i jestem przekonana, że żadnego mandatu nie dostałam...

Ciekawe co by odpisała ambasada/izba turystyczna jakby zgłosić im próbę wyłudzenia, masz wkońcu fotkę, że kwitek jest za szybą ... No i co inspektor rodo na udostępnienie danych osobowych prywatnej firmie...

Za parę dni jest plan zajrzeć do Puli, ale wątek nieco odstrasza, może odwiedzę Pana Kuzmanovicia i pokażę mu bilet parkingowy live wtedy powinno się udać bez pamiątki

. Aczkolwiek miasto nie zrobiło na nas wrażenia, więc nie wiem czy zajrzymy w stare kąty.

piekara114 napisał(a):W tym roku powrót do Chorwacji po 4 latach i aż strach parkować... Chyba każdorazowo będę robiła zdjęcie gdzie i jak zaparkowałam i ewentualnie zdjęcie szyby z kwitkiem i samego kwitka...bo jak czytam próbują wykorzystywać turystów na maxa...

stokrotkapolna napisał(a):Byliśmy w Omis w 20220 roku i jestem przekonana ,że kupiliśmy bilet parkingowy (zresztą na zdjęciu widać białą plamę) i jestem przekonana, że żadnego mandatu nie dostałam...

Ciekawe co by odpisała ambasada/izba turystyczna jakby zgłosić im próbę wyłudzenia, masz wkońcu fotkę, że kwitek jest za szybą ... No i co inspektor rodo na udostępnienie danych osobowych prywatnej firmie...

Moim zdaniem osoby zainteresowane/pokrzywdzone przede wszystkim powinny zwrócić się do chorwackich mediów tak aby narobić szumu i oczernić nazwisko tego Pana.