Ski in Scotland '23 + '13_'18_'19_'22

tony montana napisał(a): Ski in Scotland - is that possible??

Dla mnie pomysł zdecydowanie szalony .
Długość tras i infrastruktura na kolana nie rzuca, zwłaszcza że trochę funtów to to jednak kosztuje.

Ale na spacery to się piszę

tony montana napisał(a):Pogoda zapowiada się dużo lepiej niż na Sycylii w styczniu 2017

Mondello 18.01.2023


Palermo 19.01.2023

marze_na napisał(a):Dla mnie pomysł zdecydowanie szalony .
Długość tras i infrastruktura na kolana nie rzuca, zwłaszcza że trochę funtów to to jednak kosztuje.

Czy ja wiem?
Zieleniec lub Krynica (są Szwagry) - 140 zł za dzień
Glencoe - jak przeliczysz funty wychodzi 20 zł drożej

sprzęt - tam samo - z 25 zł drożej dziennie

tony montana napisał(a):Pogoda zapowiada się dużo lepiej niż na Sycylii w styczniu 2017

marze_na napisał(a):Mondello 18.01.2023
Palermo 19.01.2023

No NIEKTÓRYM to się trafia

A niektórzy trafiają na Zimę Stulecia na łysych oponach letnich

tony montana napisał(a):Czy ja wiem?
Zieleniec lub Krynica (są Szwagry) - 140 zł za dzień

Tyle, że do Zieleńca mam 80 km, jakieś 1,5 godziny jazdy i wrzucam do auta własne narty .

marze_na napisał(a):

tony montana napisał(a):Czy ja wiem?
Zieleniec lub Krynica (są Szwagry) - 140 zł za dzień

Tyle, że do Zieleńca mam 80 km, jakieś 1,5 godziny jazdy i wrzucam do auta własne narty .

Tak, tak wiem - Szkocja to opcja dla szaleńców

Nie Szkocja, a narty w Szkocji .

My należymy raczej do narciarskich maniaków , więc na narty bym się do Szkocji nie wybrała, ale jest to bardzo oryginalny pomysł i chętnie pooglądam

A hotel - luksusowy bardzo

Na Chopoku odjechali z cenami. Dotyczy to też jedzenia w knajpach na stoku, które jest droższe niż w Austrii Jeszcze im trochę brakuje do Szwajcarii, w której jedliśmy rosołek za 9 franków. Taki cieniutki, hihi. Dobrze, że się kelnerka (zresztą Słowaczka ) zlitowała i przyniosła nam chleb

Co to za bułę na obiadokolację dostaliście?

maslinka napisał(a):My należymy raczej do narciarskich maniaków , więc na narty bym się do Szkocji nie wybrała, ale jest to bardzo oryginalny pomysł i chętnie pooglądam

A hotel - luksusowy bardzo

Na Chopoku odjechali z cenami. Dotyczy to też jedzenia w knajpach na stoku, które jest droższe niż w Austrii Jeszcze im trochę brakuje do Szwajcarii, w której jedliśmy rosołek za 9 franków. Taki cieniutki, hihi. Dobrze, że się kelnerka (zresztą Słowaczka ) zlitowała i przyniosła nam chleb

Co to za bułę na obiadokolację dostaliście?

Hotele obydwa były super
Ten drugi to w ogóle wypas, taki dworek na odludziu nad samym Lochem

Ta buła to taka jakaś pompowana w środku pusta a pod spodem duuuużo gulaszu
pycha
choć staram się mocno ograniczać mięso

piekara114 napisał(a):

tony montana napisał(a):2. Loty za 3 osoby: Gdańsk - Edynburg: niedziela 15.01 Ryan za 418 zł total
Edynburg - Gdańsk: sobota 21.01 Wizz za 39 funtów total
+ dokupiliśmy 1 dużą walizkę 20 kg przed samym wylotem: 209 zł Ryan + 30 funtów Wizz

A już myślałam, w tej cenie przewóz nart i całego osprzętu...

Nie no co Ty.... loty 640 bez bagazu: 6 (3 osoby w dwie strony) = nieco ponad 100 zł za lot
+ bagaż w dwie strony ok 380 zł co nadal daje dobrą cenę w terminie feryjnym z GDN

tony montana napisał(a):Hotele obydwa były super
Ten drugi to w ogóle wypas, taki dworek na odludziu nad samym Lochem

Jakby luksusowo

tony montana napisał(a):2. Loty za 3 osoby: Gdańsk - Edynburg: niedziela 15.01 Ryan za 418 zł total
Edynburg - Gdańsk: sobota 21.01 Wizz za 39 funtów total
+ dokupiliśmy 1 dużą walizkę 20 kg przed samym wylotem: 209 zł Ryan + 30 funtów Wizz

To taniej niż gdybyście się wybrali polskimi kolejami do Krosna , gdzie śniegu brak


Pozdrawiam
Piotr

piotrf napisał(a):

tony montana napisał(a):Hotele obydwa były super
Ten drugi to w ogóle wypas, taki dworek na odludziu nad samym Lochem

Jakby luksusowo

tony montana napisał(a):2. Loty za 3 osoby: Gdańsk - Edynburg: niedziela 15.01 Ryan za 418 zł total
Edynburg - Gdańsk: sobota 21.01 Wizz za 39 funtów total
+ dokupiliśmy 1 dużą walizkę 20 kg przed samym wylotem: 209 zł Ryan + 30 funtów Wizz

To taniej niż gdybyście się wybrali polskimi kolejami do Krosna , gdzie śniegu brak


Pozdrawiam
Piotr

Bardzo nam sie podobało w obu hotelach. Jeden w samym mieście, szybki wyjazd, blisko do knajp i wody.
drugi - klasycznie powiedziałbym szkocki
wystrój w środku też, no i stół snookerowy (korzystaliśmy:)

PART 2. Rozpoznanie.
Na śniadanie kierujemy się do znanego już sobie Morissons w mieście. Scottish breakfast: 5,99 funta.


I jedziemy do odległego o 7 mil od nas ośrodka Nevis Range


Parking


i dół Prosto: ski rental, w prawo okienko do kupowania biletów, za nim gondola


Niestety dowiadujemy się po pierwsze że śniegu tutaj starcza na czarne trasy i parę czerwonych (na nasze doświadczenie to za dużo nieco), w dodatku jutro i środa mają nieczynne.... jak to? wcześniej o tym nie pisaliście.
Idziemy do Ski Rental zorientować się w zasobach magazynu i aktualnych cenach. Mają mnóstwo sprzętu i wypożyczają za tak od 22-25 funtów za dobę. Pierwszy błąd: trzeba było od razu brać narty stąd....i tak tu wrocimy późnym popołudniem po sprzęt na dwa dni, ale jeździć będziemy w Glencoe Mountain Resort.
Przejeżdżamy piękną doliną Glencoe (będa miliony fotek) i meldujemy sie przed 10 w GMR
Wita nas taki gościu


i stuosobowa kolejka do Ski Rental
Decydujemy się na małe trekkingi po Glencoe dzis, a narty wtorek i środa


Strażnik z Etive na 1 planie


On ci




Wjeżdżamy w Glen Etive - ma ona kilkanaście mil długości, kręcono tu m.in Bonda, słynna scena jak James stoi w rękami w kieszeniach i patrzy




Strażnik od strony Etive


Tak wygląda większość Glen Etive, wijąca się rzeka Etive, wąska droga z passing pointami


droga jest bez przepaści, jak to się niekiedy w Szkocji zdarza




widoki - niezapomniane


Masyw nad samym Loch Etive


To już zdjęcie z Loch Etive, jest tutaj darmowy parking


idziemy na krótki spacerek


Loch Etive jest wąskim, ale bardzo długim akwenem, tak zwężając się i klucząc dochodzi do samego Oceanu Atlantyckiego, stąd tak patrząc po mapie ok 20-25 km (pod Connel Bridge na zachód stad)






cdn

Angielskie i szkockie śniadania mnie nie przekonują
Ale stanąć tam, gdzie Daniel Craig stał i patrzył, to bym chciała

maslinka napisał(a):Angielskie i szkockie śniadania mnie nie przekonują
Ale stanąć tam, gdzie Daniel Craig stał i patrzył, to bym chciała

Powiem tak: starczają na duży okres dnia
parę dni można przeżyć

To nic Aga tylko wsiadaj w samolot i lećcie - w końcu musi być ten pierwszy raz:)
Szczególnie fajnie jest maju - kwitnie rododendron, żarnowiec i jest długi dzień

tony montana napisał(a):

maslinka napisał(a):Angielskie i szkockie śniadania mnie nie przekonują
Ale stanąć tam, gdzie Daniel Craig stał i patrzył, to bym chciała

Powiem tak: starczają na duży okres dnia
parę dni można przeżyć

Trzeba jeszcze dodać , że zdecydowanie lepiej smakują niż wyglądają


Pozdrawiam
Piotr

Potwierdzam słowa Piotra
Te z Morisona są takie dość średnie w smaku
Ale już w Wetherspoonie w którym teraz jedliśmy śniadanie dwukrotnie było lepiej

Nie ma to jednak w ogóle porównania do Traditional Scottish w dobrym hotelu, w którym byliśmy dwie ostatnie noce - wspaniałe