Ski in Scotland '23 + '13_'18_'19_'22

PART EIGHT - Tomintoul (a potem Tour po Glenfiddich Distilery)

Chwilę po 14 wjeżdżamy do miasteczka, w którym mamy drugi hotel - ten


Na 16.00 mamy w odległym o kilkanaście mil Dufftown wykupiony tour, ale jesteśmy piekielnie głodni, więc idziemy do restauracji naprzeciwko hotelu na małe co nieco


Restauracja nazywa się Clockhouse i jej w posiadaniu największej butelki malt whisky NA ŚWIECIE - można robić sobie zdjęcia


Zdjęcie nie oddaje rozmiarów..... kelner opowiada nam, że podobno był kiedyś kupiec za 60000 funtów, ale właściciel jej nie sprzedał


W Clockhouse pożeramy fish and chips (sporych rozmiarów ryba) za 9,90 funta od łba i idziemy do hotelu zobaczyć pokój,

Nasz hotel, ze śniadaniem dla 3 osób, bezpłatnym parkingiem, atrakcjami w postaci darmowego bilarda i rzutek (i oczywiście bogato wyposażonym barem, z którego będziemy korzystać wieczorem) - 100 funtów


"Nasze" Tomintoul


A na 16.00 jedziemy do Dufftown...


CDN

Tyskie za 15 zł Never! Dla mnie chyba najgorsze piwo... Nie lubię

Edynburg piękny Teraz popatrzę, co jest ciekawego na Północy

maslinka napisał(a):Tyskie za 15 zł Never! Dla mnie chyba najgorsze piwo... Nie lubię

Edynburg piękny Teraz popatrzę, co jest ciekawego na Północy

No dokładnie... Choć próbowałem Tyskiego i Żywca eksportowanego do US i... Jest lepszy. No i będąc w SCO, pić naszego sikacza mając dookoła tyle dobrych trunków to byłaby zbrodnia...

Wyspy... Ach wyspy... Po Norwegii i Finlandii, całe GB i Eire to moja druga miłość.

tony montana napisał(a):Nasz hotel, ze śniadaniem dla 3 osób, bezpłatnym parkingiem, atrakcjami w postaci darmowego bilarda i rzutek (i oczywiście bogato wyposażonym barem, z którego będziemy korzystać wieczorem) - 100 funtów

Richmond - Bogaci Ludzie...

Nasz hotel kosztował nas zero funtów za każdą noc, ale za barek musieliśmy dopłacać po jakieś pięć funtów.

Pozdrawiam,
Wojtek

Jaka fajna tęcza!!! I jak niziutko nad ziemią.....

maslinka napisał(a):Tyskie za 15 zł Never! Dla mnie chyba najgorsze piwo... Nie lubię

Edynburg piękny Teraz popatrzę, co jest ciekawego na Północy

Tak, Edynburg ma swój urok i chętnie tam wrócę kolejny raz, tym razem może na dłużej?

Północ Szkocji zaś to nieprzebrana paleta barw, pięknych krajobrazów, majestatycznych (choć stosunkowo, wydawałoby się, niewysokich) gór oraz 10 milionów owiec

Pääkäyttäjä napisał(a):
No dokładnie... Choć próbowałem Tyskiego i Żywca eksportowanego do US i... Jest lepszy. No i będąc w SCO, pić naszego sikacza mając dookoła tyle dobrych trunków to byłaby zbrodnia...

Wyspy... Ach wyspy... Po Norwegii i Finlandii, całe GB i Eire to moja druga miłość.

Totez jesli piwo - to pilismy tak jak w Clockhouse jakieś lokalne trunki tylko

W Finlandii nie byłem - jakąs relację pisałeś może?

Franz napisał(a):Richmond - Bogaci Ludzie...

Nasz hotel kosztował nas zero funtów za każdą noc, ale za barek musieliśmy dopłacać po jakieś pięć funtów.

Pozdrawiam,
Wojtek

W barach hotelowych i knajpach kropelka (25 ml) single malt od 3-4 funtów, no ale to takie > 12 lat

elfik99 napisał(a):Jaka fajna tęcza!!! I jak niziutko nad ziemią.....

Bardzo częste zjawisko w Szkocji - prawie tak częste jak owca czy krowa

GLENFIDDICH DISTILERY



Teraz trochę nudy (być może) dla niektórych

Destylarnia Glenfiddich jest o tyle oryginalna, że powstaje tutaj jedyna szkocka z tego rejonu, która w tym jednym miejscu jest destylowana, leżakowana i butelkowana.


Dodatkowo to rzekomo jedyna w Szkocji whisky, która używa do produkcji wody tylko z jednego źródła!


W 1886 roku William Grant odkrył źródło Robbie Dubh. Z oszczędności i dzięki pracy rąk swojej rodziny (9 potomstwa/0 przy powstała firma produkująca jedną z najpopularniejszych single malt na świecie


Od początku istnienia zakład prowadzi rodzina Grant. W rekach rodziny są również inne marki whisky, np popularny w Polsce Grant's blendowana z resztek tego co zostanie po właściwej whisky, czyli Glenfiddich
Tak samo jak inne popularne w Polsce Johnnie Walker, Teacher's, The Famous Grouse, Chivas Regal


Jeleń czyli Fiddich towarzyszy marce od jej zarania ....


Nie wszystkie destylarnie prowadzą tzw toury, ta należy do tzw wielkiej '9" tutaj, którą można zwiedzać


Parę takich maluchów (50cl) kupiłem i przywiozłem do domu na prezenty


Marka Balvenie także należy do Grantów




Sukces tej whisky na świecie to nie tylko praca nad trunkiem. Grantowie byli pionierami marketingu whisky, od poczatku bardzo dużą wagę przykładali do starannego wyglądu opakowań. Także jako pierwsi na szlaku whisky w Speyside założyli Visitor Centre.


Balvenie z 1971 roku - za bagatela 21000 funciaków


Balvenie za piętnastaka




Dwudziestoletnia - tylko za 5 stów


Po krótkiej wizycie w sklepie (wrócimy do niego na zakupy po TOUR-ze) idziemy na właściwe zwiedzanie


Bilety zarezerwowałem przez internet na pieknej stronie http://www.glenfiddich.com (zresztą, zobaczcie sami, dowolna strone destylarni to dzieła sztuki internetowej), za 10 funtów od łebka (płatność z góry kartą kredytową) - trzeba wybrac tam konkretną datę i godzine touru, na miejscu Pani wręcza bilety, które są sprawdzanie przy wejściu na obiekt)

Mając chwilę czasu podziwiamy drzewo familii Grant i historię firmy




CDN

tony montana napisał(a):Balvenie z 1971 roku - za bagatela 21000

Jak rozumiem zakupu nie rozważałeś?

Ja poczekam na krajobrazy.......

Uzupełnię sobie u Ciebie moją znajomość Szkocji o nietknięty przeze mnie temat.

Pozdrawiam,
Wojtek

tony montana napisał(a):Totez jesli piwo - to pilismy tak jak w Clockhouse jakieś lokalne trunki tylko

W Finlandii nie byłem - jakąs relację pisałeś może?

Na Wyspach bardzo podoba się mi to, jak leją piwo... bez zbędnej piany, cała pinta. Nawet kolega, rodowity Niemiec był pod wrażeniem

W Finlandii byłem tylko w Helsinkach, Espoo i Turku ale... zdjęć z dwóch pierwszych wypadów ostało się niewiele bo padły mi oba CF'y (raczej aparat i błędy zapisu - wtedy jeszcze Olek E-330 bo przesiadkę na E-520 zrobiłem dopiero tuż przed pierwszym wyjazdem do Cro a w Turku nie miałem czasu no i było cały dzień ciemno) Marzą mi się Ålandy ale to jak córki podrosną bo na pewno zabierzemy je do Laponii

... widzę, że Szkocja krajobrazami i trunkami stoi ... ...
Pozdrawiam.

anakin napisał(a):

tony montana napisał(a):Balvenie z 1971 roku - za bagatela 21000

Jak rozumiem zakupu nie rozważałeś?

Ja nie... ale jakiś gościu nie miał takich skrupółów za pobliskiego Macallana.... okrągła kwota
https://www.rp.pl/Biznes/310049958-Mili ... kocji.html

elfik99 napisał(a):Ja poczekam na krajobrazy.......

Ale te piękne ujęcia z destylarnią w tle to nie landszafty?

Franz napisał(a):Uzupełnię sobie u Ciebie moją znajomość Szkocji o nietknięty przeze mnie temat.

Pozdrawiam,

No, ale niejedną destylarnię pewnie widziałeś?

Pääkäyttäjä napisał(a):Na Wyspach bardzo podoba się mi to, jak leją piwo... bez zbędnej piany, cała pinta. Nawet kolega, rodowity Niemiec był pod wrażeniem
)

Ja akurat lubię jak jest trochę pianki na górze

kmichal napisał(a):... widzę, że Szkocja krajobrazami i trunkami stoi ... ...
Pozdrawiam.

Krajobrazy sa tam nieziemskie, szczególnie na wyspie Skye

Glenfiddich Distilery tour cd


Punktualnie o 16.01 nasza grupa licząca 18 osób (ostatnia dziś) zostaje podzielona na 2 grupy, co okazało się być słabe dość, bomy dostaliśmy Panią, która chyba była nie przewodnikiem, a po prostu pracownicą destylarni. Pani mówiła też mocno niewyraźnie, tzn z bardzo mocnym akcentem, zatem przyznaję, że zrozumiałem nie więcej niż połowę.

Liczyłem na oprowadzanie przez przewodnika w kilcie, co widziałem na kilku zawodowych stronach, no tu
http://pitupitu.net/whisky-w-szkocji-de ... -edradour/
ale rzeczywistość okazała się brutalna.

Z samej destylarni pokażę tylko kilka zdjęć








Alembiki




Tour kończy się degustacją 12,15 i 18 letniego Glenfiddicha


Nie obyło się bez wtopy, jednemu z kolegów zadrżała ręka i wylał trochę drogocennego napoju na stół ;/


Potem oczywiście idziemy do firmowego sklepu na małe zakupy


Dobra pogoda, choć do 15 była słaba dziś, nas na szczęście nie opuszcza, jest 17.30 kończymy tour








Na koniec domy mieszkalne wokół destylarni - założę się, że skoro cały ogromny teren wokół nalezy do Rodziny Grant - mieszkaja tu pracownicy destylarni - daleko do roboty nie mają

tony montana napisał(a):

elfik99 napisał(a):Ja poczekam na krajobrazy.......

Ale te piękne ujęcia z destylarnią w tle to nie landszafty?

Na takie bardziej romantyczne......