Majówka 2017 - Osijek, Vukovar, Eger

krakusowa napisał(a):Pisz, pisz bo jak dobrze pójdzie, to my w tym roku urlop spędzimy m.in w Czarnogórze
Cetinje i Njeguši już mam zapisane do odwiedzenia
Może pokażesz coś jeszcze ciekawego czego nie widzieliśmy podczas naszego pobytu w 2006 roku

Został już tylko Kotor.

Janusz Bajcer napisał(a):

krakusowa napisał(a):Pisz, pisz bo jak dobrze pójdzie, to my w tym roku urlop spędzimy m.in w Czarnogórze
Cetinje i Njeguši już mam zapisane do odwiedzenia
Może pokażesz coś jeszcze ciekawego czego nie widzieliśmy podczas naszego pobytu w 2006 roku

Został już tylko Kotor.

To Janusz dawaj ten Kotor.

A my tymczasem w drodze na majówke robimy sobie przerwę na kawkę w motoreście na Słowacji





Pogoda coraz lepsza


Pola kwitnącego rzepaku przepięknie się prezentują

I już przekraczamy następną granicę i jesteśmy u bratanków

tu też jest pięknie

krakusowa napisał(a):Pogoda coraz lepsza

A powiedz Aniu, kiedy Wy mieliście brzydką pogodę w czasie swoich wycieczek
Deszcz i brzydka pogoda spotyka Was przeważnie w drodze na lub w drodze powrotnej z urlopu. Ale to się trzeba w czepku urodzić

elka21 napisał(a):

krakusowa napisał(a):Pogoda coraz lepsza

A powiedz Aniu, kiedy Wy mieliście brzydką pogodę w czasie swoich wycieczek
Deszcz i brzydka pogoda spotyka Was przeważnie w drodze na lub w drodze powrotnej z urlopu. Ale to się trzeba w czepku urodzić

No rzeczywiście, nie powinnam narzekać
Jak sięgne pamięcią wstecz to pogoda była dla nas łaskawa

Ustka skończona jedziemy do Chorwacji więc jestem. Szczególnie, że w Egerze byliście zaraz po nas

W miare dszybko przemykamy przez Budapeszt




Potem przez węgierskie tunele


I pusta autostradą dojeżdżamy do Udvar


Widząc wysokie zasieki i budkę strażniczą mówię do Janusza - to chyba jakiś teren należący do więzienia ale nie widać budynku


Po chwili widzimy kolejkę samochodów i wtedy uzmysławiam sobie, że te zasieki to granica państwa i zabezpieczenie przed uchodźcami

Przed nami jakieś 20 samochodów osobowych, więc nie jest źle.
Tak się nam wydaje, ale okazuje się, że drogę do przejścia zagradza samochód -jak to mówimy na węgierskich policjantów - "randżersów".
Nie wiadomo dlaczego stoimy, bo przecież z nikim się nie dogadasz - tak się składa, że przed nami prawie sami Węgrzy.
Wreszcie po 35 minutach ruszamy


i na samym przejściu spędzamy drugie pół godziny

Po kontroli naszych dokumentów i po raz pierwszy papierów auta
jedziemy dalej

Nie narzekam, ale Chorwacja wita nas deszczem

I tak po raz 16 jesteśmy razem w Chorwacji

Beata W. napisał(a): Ustka skończona jedziemy do Chorwacji więc jestem.

Witaj

Beata W. napisał(a):w Egerze byliście zaraz po nas

To super, zobaczę Twoje spojrzenie na Eger

Ładna majówka

Zasiadam i ja W Egerze byłam pod koniec kwietnia, dla mnie super A latem będzie Chorwacja (Pisak i Cavtat), nie mogę się doczekać:)

lotnikwsk napisał(a):Ładna majówka

Oj ładna, bardzo ładna

betinkata napisał(a): Zasiadam i ja W Egerze byłam pod koniec kwietnia, dla mnie super

Zapraszam
To pewnie po Egerze chodziliśmy Twoimi śladami

betinkata napisał(a):A latem będzie Chorwacja, nie mogę się doczekać:)

To tak jak ja. Mamy zaplanowany wyjazd we wrześniu - trochę w Czarnogórze i trochę w Chorwacji.
Jedziemy jak zwykle w ciemno i na całe... trzy tygodnie

krakusowa napisał(a):Jedziemy jak zwykle w ciemno i na całe... trzy tygodnie

Szaleństwo Sąsiadka

piekara114 napisał(a):

krakusowa napisał(a):Jedziemy jak zwykle w ciemno i na całe... trzy tygodnie

Szaleństwo Sąsiadka

Jak szaleć to szaleć

Dołączam do czytających

Przejeżdzamy przez te tereny jadąc do Cro do BIH lub wracając (taką mamy trasę).
W Vukowarze byliśmy, w Osijeku bezskutecznie krążyliśmy próbując odnaleźć pamiątkę po wydarzeniach z filmu:
https://www.youtube.com/watch?v=1hzkb_nEtSQ

Może akurat Wam się to udało

krakusowa napisał(a):To tak jak ja. Mamy zaplanowany wyjazd we wrześniu - trochę w Czarnogórze i trochę w Chorwacji.
Jedziemy jak zwykle w ciemno i na całe... trzy tygodnie

Tacy to pożyją a my w czerwcu do CRO - TYLKO na 9 noclegów, ale już też nie mogę się doczekać

krakusowa napisał(a):Widząc wysokie zasieki i budkę strażniczą mówię do Janusza - to chyba jakiś teren należący do więzienia ale nie widać budynku

Po chwili widzimy kolejkę samochodów i wtedy uzmysławiam sobie, że te zasieki to granica państwa i zabezpieczenie przed uchodźcami

A jeszcze w zeszłym roku w sierpniu chyba tych zasieków nie było. Przynajmniej nie pamiętam.
A przekroczenie granicy zajęło nam jakieś 5 minut.
Ale się porobiło

Śledzę z ciekawością, zobaczę widziane w zeszłym roku miejsca Waszymi oczami.


krakusowa, nie wiedziałem ze grywasz na wiolonczeli