agnieszka-bg napisał(a):No dobra, ja nie mam telewizora ani telewizji.
Mamy komputery, szybki internet i święty spokój.
Więcej czasu dla siebie, dla dzieci.
Oglądam co chcę, kiedy chcę, wiem, co się dzieje.
Małemu włączamy to, co uważamy za stosowne i wartościowe ( nie odcinając go jednocześnie od tego, co oglądają jego koledzy, żeby jakiś dziwoląg głupio - mądry nie wyrósł).
Dzieci bezmyślnie nie gapią się na amerykańską tandetę czy nasze , pożal się Boże, denne programy.
A "MINI-MINI" to co
Często oglądam (z synkiem
pozdrav.

.png)

.png)
.png)
.png)