Kurcgalopkiem duParyża czyli ... 3laski a Pari ... s

weldon napisał(a):

Tiaaa... jednak Rutinoscorbin by się przydał, bo zdjęcie na tym traci.

Pozdrawiam,
Wojtek

Ziemia podobno się kręci.

Wygóglałem sobie, że laski do Panteona chyba wlazły, bo tam właśnie wisi (kurde linka ma 67 metrów długości) wahadło Fukalta (dla purystów: Foucaulta )





Z tym wahadłem to sprawa jest banalnie prosta.
Z grubsza chodzi o to, że doświadczenie z wahadłem o długości 67 m. dowodzi dziennego obrotu ziemi około osi od zachodu na wschód.
Jeżeli użyjemy do zawieszenia wahadła zawieszenia Cardana, zapewniającego wahadłu zupełną swobodę wahań około punktu zawieszenia, możemy stwierdzić, że płaszczyzna wahań zmienia się w odniesieniu do nieruchomych ścian budynku.
Gdybyśmy doświadczenie F. zrobili na biegunie północnym, zaobserwowalibyśmy, że płaszczyzna wahań dokonuje w ciągu 24 godzin całkowity obrót w stronę prawą.
W miejscowości o szerokości geograficznej fi wahadło obróci się o kąt 2 fi sin fi.


A na półkuli południowej wahadło F. obraca się w stronę lewą ...

Banał ...

No to teraz zagłębmy się w ... podziemia?

Katakumby jakie czy co? Koty łaziły ... :/













Jak widać nasze Marie, Kurie jak ostatniemi czasy na nią mówią, tez tu znają.

Od razu widać że oblatany naród, w Warszawie bywał i wie, że tam rok noblistki odwaliliśmy ostatnio.









Nawet ławeczka z widokiem na miasto tu stała, ale coś mi się coraz bardziej widziało, że tu taki dziwny cmentarz zrobili ...

Znalazło się kilka znajomych nazwisk.





Kilka, a nawet więcej.



Oprócz tego jakieś wykopaliska tu pokazali.









Ściąga w postaci interneta podpowiada mi, że ten kościół to nie w kij dmuchał budynek, tylko ... mauzoleum ...

Był we Francji taki król, z jakiegoś powodu Ukochanym zwany - za przeproszeniem, Lui na niego wołali, po naszemu - Ludwik.

Czytam te jego historię i gubić się zaczynam, bo o ile rozumiem, że on był XV, bo jego pradziadek był XIV, to kompletnie nie rozumiem, ale jego tatuś to był ... Delfin

Cuda w tym Paryżu Panie, cuda ...

W każdem razie nasz Ludwik patronkę Paryża, święte Genowefę, tak chciał uhonorować, że jej ten PAnteon postawił.

To znaczy panteon to on był później. Dopiero po rewolucji francuskiej wpadł ktoś na pomysł, żeby tu takie krypta jak u nas na Skałce założyć i wszystkich zasłużonych w jednym miejscu złożyć.













Podobno się udało, mimo, że kościół czasami protestuje i o zwrot posiadłości prosi.
U nas też by się przydało coś takiego, bo nasze sławne strasznie po całem kraju rozwłóczone.

No tak, tylko któren proboszcz by się na takie coś zgodził?







cdn.

weldon napisał(a):

Kolejny dowód na to, że kobiety żyją dłużej. Mam na ten temat własną teorię, ale na wszelki wypadek ztrzymam ją dla siebie.

weldon napisał(a):

Czy to czasem nie jakiś nowoodkryty tzw związek partnerski?

Jak myliłem sklepy, to przez laski, które mało mówią, każą sobie w przewodniku poszukać

Ganiały od samego świtu, samolotem latały, potem je pani pogoniła - zmęczone były ... Co widać na niektórych zdjęciach, jak słusznie Wojtek zwrócił uwagę



Teraz będzie paryska ulica.

Też ładna. Przedświąteczna













Widać tu pewne konotacje na przykład z Chorwacją, gdzie się równie często posiłkuje dwukółkami z motorkiem, co wytłumaczone jest tym, że w Paryżu straszny tłok samochodowy podobno panuje i że uliczki nie dość, że wąskie, to jeszcze samochodami obstawione, mocno korki generują.







Patrząc z boku na te fotki mam lekkie wrażenie cofnięcia się w czasie pewnego, ponieważ te XIX wieczne kamienice bardzo przypominają mi warszawskie fotki pokazujące miasto przed 39 rokiem.

Nawet im się obserwatorium podobne do naszego trafiło













No dobra, powspominali, czas na kolejny budynek.







Tyż ładny

Jak widać, laski czasu nie traciły i z poświeceniem przemierzały paryskie ulice, zgodnie z moim przykazaniem zdjęć nie żałując.







Trochę jak w Splicie ...



Okazuje się, że nie tylko w Warszawie udało się McDonald'sa do pionu postawić, dzięki czemu musiał się do panującej architektury dopasować, a nie odwrotnie









Rowerki.

Też jak u nas





Zawsze mnie zadziwiało, jakim bucem trzeba być, żeby z takim poświeceniem wleźć gdzieś, często wysoko, tylko po to, żeby nabazgrać coś sprayem



Cóż ... Globalna wioska


cdn.


***************************************

jan_s1 napisał(a):Kolejny dowód na to, że kobiety żyją dłużej.

Coś mi się ostatnio obiło o oczy, że bezpośrednią przyczyną śmierci Skłodowskiej nie był jednak wieloletni kontakt z pierwiastkami promieniotwórczymi.

jan_s1 napisał(a):Czy to czasem nie jakiś nowoodkryty tzw związek partnerski?

A to oni nie byli bliźniakami?

weldon napisał(a):Ganiały od samego świtu, samolotem latały, potem je pani pogoniła - zmęczone były ... Co widać na niektórych zdjęciach, jak słusznie Wojtek zwrócił uwagę

Ano, bardzo mi się nie podobają te rozmazane twarze. Nic na to nie poradzę.

weldon napisał(a):A na półkuli południowej wahadło F. obraca się w stronę lewą ...

Tam w ogóle śmiesznie mają. Słońce zapycha po północnej stronie nieba. Na nas - z półkuli północnej - wywiera to wrażenie, jakby wstawało na zachodzie i szło spać na wschodzie...

Pozdrawiam,
Wojtek

Fontanna ...





U nas o tej porze już zakręcają wodę.
No ale, żeby nie było, to te kilka dni kiepsko laski trafiły, bo się gorzej niż w Polsce wtedy zrobiło



Na horyzoncie pojawił się nowy budynek. Znajomy pewnie





Nie dam sobie głowy uciąć, ale on chyba na jakiejś wyspie położony?
Chyba tak, bo się jakiś most pojawił w okolicy.







Kurduplasta ta ichnia Wisła :/

Po naszej to nawet wodoloty pływały, a tu takie jakieś ... no, płaskodenne

Chwila moment i już na drugim brzegu jesteśmy



Policja jest widoczna, jakby kto pytał.

Nawet bardzo widoczna, o czem się szanowne czytacze w dalszej części mego monologu dowiedzą, ale warto wspomnieć, jakby kto jakie ksiuty inne słyszał i się ich kosztem chciał w Paryżu zabawić, to - nie radzę



Na laski taki czas przyszedł, że stanęły na rozstaju dróg przed kuszącym wyborem



Ale, jak widać, dzielnie przełamały opór stawiany nogom przez zmęczenie i powędrowały dalej.

Dokąd? Diabli wiedzą, ale patrząc na kolejne obrazki różne myśli do głowy przychodzą.











Różne, bo co można pomyśleć patrząc na takie coś:



Albo na takie:





Ja rozumiem, że maja w mieście problem z dachovym zasrańcem, ale żeby takie drastyczne środki wdrażać?

No, to, to już normalniejszym się wydało



Ale to na dłużej mnie przykuło i wszystko, co mi do głowy przyszło, to to,
że to na południk paryski wygląda, no bo co innego można by tak obfotografować?



Dalej nie było lepiej ...



Niby konie, tylko te chwosty jak u krowy



Sowa





Jak dla mnie - wystarczy tych cudów

Wychodzimy



cdn.

***************************************

Franz napisał(a):Ano, bardzo mi się nie podobają te rozmazane twarze. Nic na to nie poradzę.

Mi też, ale w pewnych sytuacjach lepsze to, niż w ogóle nie pokazanie zdjęcia

weldon napisał(a):Tam w ogóle śmiesznie mają. Słońce zapycha po północnej stronie nieba.

Nie wspominając tego, że oni do góry nogami chodzą




Pozdrawiam

Wyszliśmy.

Chyba jednak mi się bardziej paryskie ulice podobają, niż wnętrza.
Ale mi się zawsze ulica bardziej podobała. Więcej światła tu jest

No. Może nie tym razem ... :/









Jakoś koło Wielkiej Pani się kręcimy, a że jeszcze nie doszedłem do zdjęć z dnia następnego, to nie wiem, czy tam w końcu wlezą.

Na nogi narzekały ... :/









Coś mi się kojarzy, że kazałem im pod katedra pod nogi patrzeć, czego nijak skumać nie mogły, no bo przecież wieże, bo katedra ... Zresztą, nie one jedne w dół nie miały ochoty





Choinka ...



A to to nie mam pojęcia skąd się wzięło.



Trzeba będzie kogo bardziej oblatanego spytać.

Wychodzi mi, że ten pełen atrakcji dzień dobiegł końca.
Kawałek hotelu jutro pokażę. Hotelu, a zwłaszcza wewnątrzhotelowego podwórca, bo warto.

Wspomnę tylko, że największa jego zaletą było ... położenie.

Z czystym sercem, jakby kto chciał w jakimś hotelu pomieszkać, to bardziej polecam kielecki Qubus ...


Pozdrawiam

Jak nie było dalszego ciągu relacji, tak nie było !






... a teraz tak "ciągniemy", że zadyszki dostałem !

Pozdrawiam.

Dopiero 10 procent zdjęć przejrzałem

weldon napisał(a):A to to nie mam pojęcia skąd się wzięło.



Trzeba będzie kogo bardziej oblatanego spytać.

Nie żebym oblatany był, ale toż to Louvre

Luwr?

To dobrze, że wróciły wcześniej, bo byłoby na nie







A co one o tej porze w Luwrze robiły?

Muszę się spytać .
Nie miałem pojęcia, że one w Luwrze były.
Nic nie mówiły

Ależ mi się podoba ten laskowy Paryż.

No i nareszcie porządne zdjęcia na tym forum

weldon napisał(a):Kawałek hotelu jutro pokażę.

Hm...













Cierpliwość to bardzo dobra cecha.

Aguha napisał(a):No i nareszcie porządne zdjęcia na tym forum

Kobitki zdolne są

Komórki aż się grzały w ich rekach

jan_s1 napisał(a):Hm...

Zapomniałem o tym Paryżu

Trochę się gubię w fotkach, ale postaram się przysiąść i posegregować je, bo kobitki zapomniały sobie prawidłowe daty w exify powpisywać i teraz na piechotę muszę je układać

Ja ubieram adidasy i dołączam do biegnących z laskami Mam nadzieję, że nadążę

W Paryżu byłam z rodzinką, ale z sysnem zwiedzanie muzeum i wystaw nie wchodzi w grę, więc wszystki tylko "z wierzchu". Oprócz Żelazej Damy - główny cel syna

Czekam na dalsze zdjęcia z gonitwy