Kupno aparatu pomóżcie.

Dobra, dość tych pierdół.
Pogadajmy o robieniu zdjęć i zdjęciach.
Może autor wątku coś powie, co planuje?

Bo przecież aparat za niego nie pójdzie robić zdjęć...

Autorze wontku!
Gdzieżeś się zapodział?!

IMO....
hm.. .
tyż miałem tę dylematę przez długi czas.. kupowałem sprzedawałem itd... głównie kompakty i hybrydy... i..
mam tera Nikona D80 + 18-105..
no cóż tu rzec..
Maszyna piękna i zacna...
Ahe.. nie ma sensu porównywać Sony do Nikona... po co?.. widocznie kolega kolegi Koladra to nie potrafi "wyciągnąć" z Ninkusia D80 to co on potrafi, bo to aparat "nie dla idiotów", a te nowoczesne Sony średniej kategorii? wybacz.. ale to dla ludu.. więc proste i fotki słodkie i "jakościowe" robi
A więc... sąsiad mój szanowny (prof. fotoman) po części miał rację.
Dobry kompakt (czy hybryda) od lustrzanki głównie różni się wielkością i ciężarem torby!
I to jest, ku..wa, święta racja!
Przynajmniej dla takich "fotografów" jak ja..
Teraz wstyd mi się przyznać, ale żałuję, że się pozbyłem Canona G11!
Usrała mi się lustrzanka, no i mam!
Fotografie oczywiście "wychodzą" ładniejsze, ostrzejsze, głębsze i generalnie co nieco lepsze, ale..
Kupiłem 3 księgi o fotografii, czytam je namiętnie i ..
... i mi się kurde nie chce nosić torby i nie odkrywam w sobie pasji zapaleńca-fotografa itp itd. i w dupie mam wstawanie przed świtem lub czuwanie o zmroku i "polowanie" na tę jedną-jedyną okazję.. mam to w d u p i e!..
Ale posiadam lustro i ciesze się.. póki co .. jeszcze..
Może dotrwam do wakacji i nie sprzedam..

Ale jeśli mogę coś poradzić, to b a r d z o dobrze zastanów się zanim zakpisz lustrzankę!
Moim zdaniem nie chodzi tylko i wyłącznie o kasę .. ale głównie o to, że dobrym kompaktem lub hybrydą (np. Canon g11 lub Fuji H10) można zrobić całkiem niezłe fotki, niewiele gorsze odbiegające od lustra itp.

I z pokorą muszę przyznać, że ten paskudny slogan jest w pełni wiarygodny i prawdziwy:
to nie aparat robi fotki, lecz fotografująca osoba!!!

Ale jeśli masz takie ciśnienie jak ja miałem, to i tak musisz kupić lustro, żeby się przekonać, czy odkryjesz w sobie to "coś" czy nie..
ja odkryłem!
że nie mam tego "cosia" i mieć nie chcę.. chcę po prostu robić fajne wakacyjno-reporterskie fotki i tyle..

pa

janniko napisał(a):...

Machniom?

janniko napisał(a):... wakacyjno-reporterskie fotki...

Bardzo mnie urzeka taki slogan, wiele tłumaczący to, co widzimy na oglądanych fotografiach

Ja też za swoje przyjąłem, że (cyt.: ) "moje fotografie to dokumenty, a nie artystyczne wizje",
co, nareszcie, zwalnia mnie z obowiązku nauki fotografii i pozwala oprzeć się każdej, niepasującej mi krytyce

Mam wrażenie, że autor wątku zapadł w sen zimowy i nasze uwagi nie są mu już potrzebne. Po co w takim razie uruchamiał ten temat? Chybo po to, żebyśmy mogli sobie chwilę pogadać.

weldon napisał(a):co, nareszcie, zwalnia mnie z obowiązku nauki fotografii i pozwala oprzeć się każdej, niepasującej mi krytyce

Ty to się zawsze urządzisz!

A ja głupi im dłużej się uczę, tym mniej wiem.

jan_s1 napisał(a):Mam wrażenie, że autor wątku zapadł w sen zimowy i nasze uwagi nie są mu już potrzebne.

Albo doszedł do wniosku z taką ilością "dobrych rad", w życiu aparatu nie kupi.

longtom napisał(a):

jan_s1 napisał(a):Mam wrażenie, że autor wątku zapadł w sen zimowy i nasze uwagi nie są mu już potrzebne.

Albo doszedł do wniosku z taką ilością "dobrych rad", w życiu aparatu nie kupi.

Może trenuje "pamięć wzrokową"?

I taniej i obiektywniej

janniko

Ahe.. nie ma sensu porównywać Sony do Nikona... po co?.. widocznie kolega kolegi Koladra to nie potrafi "wyciągnąć" z Ninkusia D80 to co on potrafi, bo to aparat "nie dla idiotów", a te nowoczesne Sony średniej kategorii? wybacz.. ale to dla ludu.. więc proste i fotki słodkie i "jakościowe" robi

Widze że jesteś pseudozapalonym fotografem
Odnośnie mojego znajomego to grubo się mylisz bo na fotografii zna się bardzo dobrze poza tym nie trzeba mieć profesora żeby robić dobre zdjęcia.

z Ninkusia D80 to co on potrafi, bo to aparat "nie dla idiotów"

i tutaj napisałeś kim jesteś jeżeli nie potrafisz lustrzanki docenić.

koledr napisał(a):

z Ninkusia D80 to co on potrafi, bo to aparat "nie dla idiotów"

i tutaj napisałeś kim jesteś jeżeli nie potrafisz lustrzanki docenić.

Niech ci będzie..
Widzę, że kolegę ambicje rozpierają i żyłka zapulsowała..

Ja tylko pozwoliłem sobie wyrazić swą opinię, a ciebie od razu szlag trafia..

Wiem.. wiem... jakoś trzeba się, mając Sonoltę, dowartościować...
rozumiem i nie chowam urazy..
Ale przecież wiadomo, że Nikon to Nikona (tym bardziej, że d80 to szanowany aparacik, a Sonolta A500 to raczej cukierkowy pstrykacz dla gawiedzi..
Fakt, że robi "piękne" "słodkie" i "żyletowate" fotki... ale spytaj byle jakiego fotografa jakim się kosztem to odbywa..
a jeśli przyjrzysz się dokładniej fotkom, to sam uwidiesz..

Nie unoś się i nie pisz głupot o szanownych Nikonach, bo to aparaty profesjonalne.. a Sony, jakby nie patrzył, to dla jelonków i panienek..

PS
Pitorze B. Sory.. ale wiadomo, że ty stanowisz wyjątek..

janniko napisał(a):....
Nie unoś się i nie pisz głupot o szanownych Nikonach, bo to aparaty profesjonalne.. a Sony, jakby nie patrzył, to dla jelonków i panienek..
...

Sądzę, że w tym momencie mogłeś obrazić sporą grupę ludzi używających tych aparatów . Jeśli nie chcesz tutaj jatki to raczej nie wyrażaj takich opinii. Trzymałem w rękach Rysiowego Sony A100, A 200 Piotrka_B i to wszystko. Nie podszedł mi, bo nie ma ergonomii Nikona, do której się przyzwyczaiłem. Ot wszystko. Prawie to samo, a jakże inaczej

Janie spuść trochę z tonu, bo się zapowietrzysz

Kurna halny zaczyna wiać czy co

Trzeba by jeszcze ustalić czy kategoryzujesz te marki w oparciu o rzeczywiste ich możliwości i jakość, czy też w oparciu o ich renomę. Bo jedno nie idzie w parze z drugim.
Nie masz racji pisząc, że Nikony to aparaty profesjonalne, bo odkąd Nikon wypuścił sprzęt "dla ludu" - czyli trzy cyferki po literce "D" - to te lustrzanki mają średnie parametry "profesjonalne" a raczej ich nie mają.
Tak samo mają się firmy Canon, Olympus i Pentax. Każda chce zarobić i sprzedają bardzo tanie lustrzanki, przez co powstał nowy segment "lustrzanek dla amatora".
W związku z tym jeśli ktoś nie ma pojęcia o fotografowaniu - a znam osoby, które mając lustrzankę używają tylko trybu A - lepszym wyjściem będzie drogi kompakt, bo jest mniej wymagający.
A jeśli chodzi o renomę - wiadomo, żaden szanujący się fotograf, czy to ślubny, czy profesjonalny fotoreporter nie używa sprzętu innego niż firm Canon, Nikon i Olympus. Ten ostatni to tylko śluby i studio ze względu na plastyczność, pozostałe dwa = cała reszta.
Sony jest firmą stosunkowo młodą i musi sobie wyrobić zaufanie. Mariaż korpusowy z Minoltą dużo nie pomógł, nadal rynek jest bardzo ubogi jeśli chodzi o zakup obiektywów i innych peryferii niededykowanych. Mając Nikona czy Canona wybór masz przeogromny.

A biorąc pod uwagę zakup aparatu stricte pod wakacje - imo idealne rozwiązanie to super mega najnowszy i drogi kompakt znanej marki. Poradzi sobie w większości przypadków, jest lekki, poręczny i fotki wyjdą super. Nie ma co roztrząsać tematu.

janniko napisał(a): a Sony, jakby nie patrzył, to dla jelonków i panienek..

Biorąc pod uwagę, że przejęli schedę po Konice Minolcie, to weź pod uwagę, to już Rysio o tym pisał,
że mówisz o firmie, która w branży fotograficznej siedzi ponad 70 lat dłużej niż Nikon

Przyjrzyjmy się firmie Kodak o której tu słowo nie padło

Historia firmy Kodak

W 1888 roku sloganem „Naciśnij przycisk – my zajmiemy się resztą” George Eastman opatrzył pierwszy wprowadzony na rynek model nieskomplikowanego aparatu dla klientów z całego świata. W ten sposób uczynił skomplikowaną i niewygodną czynność łatwą w użyciu i dostępną dla każdego.

I tak dalej. Kto mi pokaże lustrzankę Kodaka

To że jakaś firma jest dłużej na rynku nie oznacza że jest w czymś lepsza. A może właśnie Konica z Minoltą miały splajtować a Sony dostrzegło szansę na kupienie dobrej marki za psie pieniądze i wpompowało potężne pieniądze w marketing

Tak tylko dywaguję

P.S. Teraz to ma pozamiatane

Leszek Skupin napisał(a):A może właśnie Konica z Minoltą miały splajtować...

Niestety, całkowicie przeszli do branży wydruku.

Nawet nieźle im tam idzie, ale Dynaxów szkoda ...

A mnie klient, w barterze, namawiał na takie coś.

Pomijam już fakt, że ten barter to by na moje wnuki przeszedł ,
ale ... okazało się, że to nawet bez kita ta cena ... Straszny badziew.

weldon napisał(a):....
ale ... okazało się, że to nawet bez kita ta cena ... Straszny badziew.

Jak w tej cenie to faktycznie musi być straszny badziew