Krótka relacja z małego kraju ...5 dni w Słowenii

Super! Uwielbiam Wasze Krakusowe relacje! pozdrawiam

krakusowa napisał(a):Wychodzimy z katedry i przechodzimy Poštną ulicą, przy której znajdują się praktycznie same restauracje i kawiarnie.

Na pierwszy rzut oka i zważywszy na pobliże katedry wyglądało jak "postna" i w tym kontekście jakoś te knajpy nie pasowały
Ale o pocztę tu chodzi.
A była tam poczta, czy oni też już przeszli na maile?

slavko.v napisał(a):Super! Uwielbiam Wasze Krakusowe relacje! pozdrawiam

Witaj slavko.v
pozdrawiamy krakusy

krutom napisał(a):

krakusowa napisał(a):Wychodzimy z katedry i przechodzimy Poštną ulicą, przy której znajdują się praktycznie same restauracje i kawiarnie.

Na pierwszy rzut oka i zważywszy na pobliże katedry wyglądało jak "postna" i w tym kontekście jakoś te knajpy nie pasowały
Ale o pocztę tu chodzi.
A była tam poczta, czy oni też już przeszli na maile?

Poczta była, budynek narożny, główne wejście od strony placu Slomšeka

Z lewej strony poczty ulica Poštna
o na tym zdjęciu lepiej widać

krakusowa napisał(a):Jest najzamożniejszym krajem byłej Jugosławii i jednym z najbardziej zamożnych i rozwiniętych krajów tej części Europy.
Jak wiadomo od 2007 roku jest członkiem strefy euro.

Cztery lata temu, Słowenia stała na skraju bankructwa. Gospodarka, która po zadyszce dostała zapaści poprzez zaniechanie zmian i prywatyzacji, skandale korupcyjne, duże zadłużenie publiczne, tanie kredyty w euro, bańka spekulacyjna na rynku nieruchomości i bezrobocie... Tam w korupcję i skandal finansowy uwiklany był nawet... Kościół.

No cóż, najpierw pretensje do władz Jugosławii, że to oni finansowo ciągną cały region, potem wzór dla krajów Europy by na końcu być niedaleko do podzielenia losu Cypru i Grecji.

Pääkäyttäjä napisał(a):

krakusowa napisał(a):Jest najzamożniejszym krajem byłej Jugosławii i jednym z najbardziej zamożnych i rozwiniętych krajów tej części Europy.
Jak wiadomo od 2007 roku jest członkiem strefy euro.

Cztery lata temu, Słowenia stała na skraju bankructwa. Gospodarka, która po zadyszce dostała zapaści poprzez zaniechanie zmian i prywatyzacji, skandale korupcyjne, duże zadłużenie publiczne, tanie kredyty w euro, bańka spekulacyjna na rynku nieruchomości i bezrobocie... Tam w korupcję i skandal finansowy uwiklany był nawet... Kościół.

No cóż, najpierw pretensje do władz Jugosławii, że to oni finansowo ciągną cały region, potem wzór dla krajów Europy by na końcu być niedaleko do podzielenia losu Cypru i Grecji.

Najważniejsze, że powrócili na drogę reform. Zatrudnienie wzrasta, inflacja spada i .... będzie coraz lepiej

Spacerujemy dalej






Dochodzimy do Drawy

W Mariborze znajduje się najstarsza winorośl na świecie Stara Trta.
Podobno daje ona corocznie od 35 do 55 kg owoców i liczy sobie około 400 lat.
Świadczą o tym pochodzące z 1657 i 1681 roku wa obrazy przedstawiające budynek porośnięty winoroślą



Niestety nie można spróbować wina z tej winorośli, gdyż powstaje go tylko niewielka ilość, która rozlewana jest do specjalnie zaprojektowanych z myślą o nim butelek. Wino jest następnie dawane jako cenny prezent różnym, wybitnym postaciom.
Najstarsza winorośl ma podobno trochę swoich „dzieci” na całym świecie.
Powstałe z niej sadzonki są przekazywane miastom/krajom partnerskim, z jakimi współpracuje Maribor, jak i cała Słowenia.

I jeszcze okolice starej winorośli









Kierujemy się powoli w stronę autokaru, czeka nas jeszcze kawałek drogi do dzisiejszego hotelu


Jest sobotnie popołudnie, a na ulicach pustki...
Chyba wszyscy mieszkańcy Mariboru poszli na mecz
W oddali mijamy tyły zamku

Ten zamek to tali dziwny zamek.
Nam zamek kojarzy się z okazałym gmachem, na jakimś wzgórzu
Mestni grad bardziej przypomina nam jakiś pałac niż zamek

Dochodzimy do Placu Wolności ( Trg Svobode) pod którym znajdują się słynne piwnice winne.
Są to jedne z największych i najstarszych przechowalni wina w Europie.
W drewnianych beczkach leżakuje tu przeszło 6 milionów litra wina Tyle cyca w jednym miejscu
Bardzo żałujemy, że nie mamy czasu by wejść do piwnic



Na placu Wolności znajduje się pomnik NOB, wykonany z brązu przez Slavko Tihaca w 1975 roku.
Pomnik symbolizuje rolę i znaczenie Mariboru w czasach okupacji hitlerowskiej i ruchu narodowowyzwoleńczego
Na pomniku został m.in. wyryty list pożegnalny skazanego na śmierć Jože'a Fluksa.

Są też nazwiska pomordowanych mieszkańców Mariboru



Wyczytałam w internecie, że pomnik potocznie nazywany jest "Kodžak", ponieważ ..... przypomina łysą głowę detektywa Kojaka.

I tak zatoczyliśmy koło i znów jesteśmy pod kościołem franciszkanów czyli Bazyliką św. Marii Matki Litościwej...


Kościół jest zamknięty




Za kilka minut przyjeżdża po nas autokar i żegnamy się z Mariborem...
W sumie nawet mi się tu podobało .. mimo nieciekawego początku

Aniu, sądząc po ilości zdjęć jakie zrobiłaś, to Wasza przewodniczka łaskawie cofnęła zegarek z kilka razy

Maribor przypomina chwilami polskie miasta - te kontrasty między starą i "nową" architekturą, zabytkami wśród bloków również.. Pomnik na Placu Wolności ciekawy, ale jakoś nie pasuje mi w tym miejscu konkretnie.

Bardzo fajna ta girlanda z winorośli, o 6ciu milionach litrów cyca nie wspominam nawet...

Nareszcie widzę Maribor za dnia. My byliśmy blisko wieczora i nocą. Też było ładne i był dodatkowy bonus Dni Maribora. Występy były bardzo fajne.

krakusowa napisał(a):... Tyle cyca w jednym miejscu ...

Zabrzmiało bardziej niż interesująco
Ania, potrafisz zachęcić do relacji

Maribor mieliśmy zrobić rok temu ale się nam nie chciało, bo aura byla mocno deszczowa... Ogólnie, po tym co sam już widziałem i co pokazuje Slovenia.info,kraj ma co zaoferować

Katerina napisał(a): Aniu, sądząc po ilości zdjęć jakie zrobiłaś, to Wasza przewodniczka łaskawie cofnęła zegarek z kilka razy

O, faktycznie była bardzo łaskawa
Bardzo spodobało mi się Jej powiedzonko: "jeśli masz ochotę coś dziś zrobić, poczekaj do jutra.... może ci przejdzie"

Katerina napisał(a): Pomnik na Placu Wolności ciekawy, ale jakoś nie pasuje mi w tym miejscu konkretnie.

Mnie osobiście też nie pasuje

Katerina napisał(a):Bardzo fajna ta girlanda z winorośli, o 6ciu milionach litrów cyca nie wspominam nawet...

Tylko wielka szkoda, że nie mogliśmy uszczknąć trochę z tych 6 milionów

aga_stella napisał(a): Nareszcie widzę Maribor za dnia.

My Maribor dotychczas znaliśmy wyłącznie z dość szybkiego przejazdu w stronę Chorwacji

aga_stella napisał(a): My byliśmy blisko wieczora i nocą. Też było ładne i był dodatkowy bonus Dni Maribora. Występy były bardzo fajne.

Bardzo lubię takie lokalne imprezy

krutom napisał(a):

krakusowa napisał(a):... Tyle cyca w jednym miejscu ...

Zabrzmiało bardziej niż interesująco
Ania, potrafisz zachęcić do relacji

Jak tu powiedzieć.... cyca niestety w Mariborze nie spróbowaliśmy

Pääkäyttäjä napisał(a):Maribor mieliśmy zrobić rok temu ale się nam nie chciało, bo aura byla mocno deszczowa... Ogólnie, po tym co sam już widziałem i co pokazuje Slovenia.info,kraj ma co zaoferować

Po tym co zobaczyłam w 2007 i tym roku, całkowicie się z Tobą zgadzam

Po przyjeździe do hotelu, pilotka oznajmiła, że jutro w dalszą podróż pojedziemy innym autokarem
Podobno w tym którym dziś jechaliśmy, coś się podziało z elektroniką
Tak więc zamiast niebieskim mercedesem, pojedziemy białą scanią


Pierwszy nocleg na ziemii słoweńskiej mamy w miejscowości Žalec w zielonym hotelu






Zjadamy obiadokolację, idziemy na spacer by rozprostować kości i idziemy spać, jutro czeka nas cd zwiedzania...

Drugi dzień 20.05 niedziela
Rano śniadanie ( szału nie ma ), pakowanie walizek do autokaru i jedziemy....

Jak widać na zdjęciu na niebie grube chmury na szczęście nie pada


Po niecałej godzinie jazdy widać cel naszej podróży...

Przed nami PTUJ najstarsze miasto Słowenii połozone nad rzeką Drawą.
Miasto składa się z dwóch części - starej i nowszej położonej za rzeką.
Ptuj dawniej zwany był Petawium, byl osadą już za czasów rzymskich, przed 100 rokiem naszej ery.
W X wieku został wybudowany zamek, wtedy też Ptuj otrzymał prawa miejskie.
W mieście znajdują się uzdrowiska termalne, w których znajduje się basen z temp. wody ponad 40 st. C.
Poniżej kilka zdjęć znalezionych w necie





Na szczęście w chwili wysiadania z autokaru pojawiło się słoneczko
Już z daleka widać cel naszego spaceru po Ptuju




Wchodzimy w wąskie uliczki starego miasta