Krakow - Trogir:)

Kiepura napisał(a):

podszywacz napisał(a):Jedziesz w tygodniu i dodatkowo w nocy więc trasa jak najbardziej optymalna. Ja wyjeżdżam 4.08 (sobota) i to w dzień i to ja się mogę obawiać korków. Dlatego jadę: Kraków - Zwardoń - Żylina - Bratysława - Budapeszt i dalej wiadomo. Szerokości.

Rozumiem Twoje przywiązanie do autostrad, ale zanim dojedziesz tą trasą do Budapesztu to ja już będę w Chorwacji (via Chyżne i BB).

Także 4.08 - przerobione wielokrotnie.

Ryzykując co napisałem wcześniej, czyli słowackie patrole policji które karają za przekroczenie prędkości o 5 km/h, tiry z drewnem których nie da się wyprzedzić, kłopoty w razie ulewy, burzy, itd. Zrozum, każdy preferuje co innego. Zrobisz jak chcesz. Dla mnie nie jest istotne że będziesz wcześniej przez Chyżne i BB i zrobisz mniej kilometrów a ja że zrobię więcej kilometrów i zapłacę pozornie więcej za paliwo (jazda ze stałą prędkością na autostradzie). Dla mnie istotne są inne cechy trasy. Wg mnie trasa przez Chyżne i BB jest OK ale na jazdę nocą bądź w dzień w niedzielę ale nie w sobotę w dzień 04.08. W moim przypadku trasa via Chyżne i BB jest bardziej niż

Poza tym wrzuć sobie w Google maps trasę Kraków - Budapeszt. Pierwszą zasugerowaną trasą jest trasa przez A4 w Polsce, Cieszyn - Brno - Bratysławę. To jest dla mnie Kolejna sugestia to właśnie trasa przez Bratysławę (562 km, 6h37") a dopiero ostatnia sugestia to trasa przez Chyżne i BB (395 km, 6h15"). Wierzę bardziej tym 6h37" autostradami gdzie trzymasz wysoką średnią prędkość niż tym 6h15" gdzie możesz trafić na wspomniane powyżej niespodzianki. O przejeździe przez centrum Budapesztu nie wspomnę.

W najmniejszym stopniu nie zamierzam Ci odradzać jazdy przez autostrady. Każdy jeżdzi takimi trasami jakie lubi.

Tyle, że w tym przypadku musisz się jeszcze do tej autostrady dostać. To jest dojechać do Żiliny. 200 km czyli połowa drogi do Budapesztu. Potem masz 200 km czegoś co nazywane jest autostradą.

Był już taki wątek, ale kilka opinii musze sprostować.

Ryzykując co napisałem wcześniej, czyli słowackie patrole policji które karają za przekroczenie prędkości o 5 km/h

Na autostradzie słowackiej masz takie samo (o ile nie większe) prawdopodobieństwo napotkania radaru.

tiry z drewnem których nie da się wyprzedzić

Moje doświadczenia z jazdy w sobotnie poranki Chyżne-BB są takie, że w Bożonarodzeniowy poranek jest u nas większy ruch. Tiry z drewnem ? W sobotę nie spotkałem.

zapłacę pozornie więcej za paliwo (jazda ze stałą prędkością na autostradzie).

Nie tylko zapłacisz pozornie więcej, ale realnie i to dużo.

To największy mit jaki udało się wcisnąć ludziom.
W 9 na 10 przypadków jazda autostradą zwiększa a nie zmniejsza zużycie paliwa. Przy prędkości powyżej 100 km/h dramatycznie wzrasta zużycie paliwa. Jazda z prędkością 70-100 jest najbardziej ekonomiczna.

Tylko w jednym przypadku jazda autostradą jest bardziej ekonomiczna. Gdy alternatywna droga wiedzie przez tereny zurbanizowane (czyli światła, ruch miejski etc). Dla przykładu tak jest na trasie Kraków-Gliwice.

W naszym przypadku przejazd przez Słowacje via BB to nie więcej niż kilkanaście (a może nawet kilka) skrzyżowań ze światłami.

Dołóż do tego 160 km więcej (Kraków-Letenye).

I na koniec czas przejazdu. Taki realny.

Jak dojedziesz do Bratysławy w mniej niż 5,5 godziny daj znać. Postawie Ci wirtualne piwo.

Ja w tym czasie jestem w Budapeszcie.



Kiedy nasi dzielni drogowcy zakończą A1 najkorzystniejszą opcją z Krakowa będzie jazda przez Ostravę Brno Austrię. Ale to melodia przyszłości.

Kiepura napisał(a):W najmniejszym stopniu nie zamierzam Ci odradzać jazdy przez autostrady. Każdy jeżdzi takimi trasami jakie lubi.

Tyle, że w tym przypadku musisz się jeszcze do tej autostrady dostać. To jest dojechać do Żiliny. 200 km czyli połowa drogi do Budapesztu. Potem masz 200 km czegoś co nazywane jest autostradą.

Był już taki wątek, ale kilka opinii musze sprostować.

Ryzykując co napisałem wcześniej, czyli słowackie patrole policji które karają za przekroczenie prędkości o 5 km/h

Na autostradzie słowackiej masz takie samo (o ile nie większe) prawdopodobieństwo napotkania radaru.

tiry z drewnem których nie da się wyprzedzić

Moje doświadczenia z jazdy w sobotnie poranki Chyżne-BB są takie, że w Bożonarodzeniowy poranek jest u nas większy ruch. Tiry z drewnem ? W sobotę nie spotkałem.

zapłacę pozornie więcej za paliwo (jazda ze stałą prędkością na autostradzie).

Nie tylko zapłacisz pozornie więcej, ale realnie i to dużo.

To największy mit jaki udało się wcisnąć ludziom.
W 9 na 10 przypadków jazda autostradą zwiększa a nie zmniejsza zużycie paliwa. Przy prędkości powyżej 100 km/h dramatycznie wzrasta zużycie paliwa. Jazda z prędkością 70-100 jest najbardziej ekonomiczna.

Tylko w jednym przypadku jazda autostradą jest bardziej ekonomiczna. Gdy alternatywna droga wiedzie przez tereny zurbanizowane (czyli światła, ruch miejski etc). Dla przykładu tak jest na trasie Kraków-Gliwice.

W naszym przypadku przejazd przez Słowacje via BB to nie więcej niż kilkanaście (a może nawet kilka) skrzyżowań ze światłami.

Dołóż do tego 160 km więcej (Kraków-Letenye).

I na koniec czas przejazdu. Taki realny.

Jak dojedziesz do Bratysławy w mniej niż 5,5 godziny daj znać. Postawie Ci wirtualne piwo.

Ja w tym czasie jestem w Budapeszcie.



Kiedy nasi dzielni drogowcy zakończą A1 najkorzystniejszą opcją z Krakowa będzie jazda przez Ostravę Brno Austrię. Ale to melodia przyszłości.

Miło mądrego poczytać. Może i pojadę jak piszesz skoro jechałeś nawet w sobotni poranek i nie dotknęły Cię wszelakie plagi egipskie. Boję się jedynie przejazdu przez Budapeszt mimo posiadania nawigacji. No i na słowackiej winiecie oszczędzę

W Budapeszcie jest chyba obwodnica. Dalej, ale nie wjeżdzasz do centrum. Nie jechałem, więc nie wiem na pewno, ale gdzieś na forum o tym pisane było.

Na winiecie nie zaoszczędzisz. Tam jest taki odcinek pseudoautostrady koło BB. Można ominąć, ale trzeba się pchać przez BB. Też jest opisane na forum.

Mam nadzieje, że mnie nie będziesz przeklinał.

Jest wątek o tej trasie na forum, poszukaj tam było wiele opinii.

Ja również preferuje autostrady, ale w tym konkretnym przypadku na dojeżdzie do Ziliny traci się bardzo dużo.
Wyjeżdzając zwykle koło 5 z Krakowa jestem przed 11 jestem w Budapeszcie (przestrzegając przepisów).

Miłego wypoczynku.

Kiepura napisał(a):W Budapeszcie jest chyba obwodnica. Dalej, ale nie wjeżdzasz do centrum. Nie jechałem, więc nie wiem na pewno, ale gdzieś na forum o tym pisane było.

M0 się zwie. Też bywa w weekendy zakorkowana i nadrabia się dobre kilkadziesiąt kilometrów bo niestety M0 przebiega tylko wschodnią stroną Budapesztu. Chyba pojadę przez centrum.

Kiepura napisał(a):Na winiecie nie zaoszczędzisz. Tam jest taki odcinek pseudoautostrady koło BB. Można ominąć, ale trzeba się pchać przez BB. Też jest opisane na forum.

Oszczędzę. Wątek z forum znam. Objazdem tego odcinka autostrady nadrobię 10 minut. Wystarczy tylko wprowadzić do navi punkt pośredni.

Kiepura napisał(a):Mam nadzieje, że mnie nie będziesz przeklinał.

Gdzież bym śmiał

Kiepura napisał(a):Wyjeżdzając zwykle koło 5 z Krakowa jestem przed 11 jestem w Budapeszcie (przestrzegając przepisów).

I to jest dla mnie najcenniejsza informacja.

Kiepura napisał(a):Miłego wypoczynku.

Podziękował bardzo

Pomysłów jest kilka i każdy na swój sposób dobry.Każdy wybiera to,co go bardziej kręci bo przecież podróż to nieodzowny element wyjazdu do Cro.
(Tak bardzo lubiany dla tych co lubią za kółkiem )
Pozdrawiam

Jeżeli chodzi o sobote rano to proponuje przejazd przez Budapeszt, na obwodnicy bedzie ruch szczególnie na odcinku od M5 do M7, tak czy owak nawet jak polecisz przez miasto to na wylotówce do M7 też bedzie ruch.
(I tak do okolic Balatonu)

Kiepura, przeklinać Cię nie będę, nawet Cię trochę pochwalę. Pojechałem wg Twojej sugestii i jestem zadowolony. Trasa zrobiona w obie strony w 13,5 h. Znajomy za to jechał trasą według mojej sugestii, wprawdzie w nocy i też był zadowolony. W tamtą stronę w sobotę ruch do Budapesztu niewielki, droga minęła błyskawicznie. W okolicy południa korkowało się nieco od Budapesztu do Balatonu, wiadomo, madziary wyjeżdżają nad swoje "morze" na weekend. Na M3 wypadek i zablokowana autostrada na 45 min. Z powrotem wiadomo, że gorzej się jedzie zwykłą drogą na koniec, wychodzi z człowieka zmęczenie. Jeden patrol z laserem we wiosce na Słowacji w tamtą stronę a poza tym spokój. Pozdrawiam, idę prasować meczową kieckę na jutro

podszywacz napisał(a):Kiepura, przeklinać Cię nie będę, nawet Cię trochę pochwalę. Pojechałem wg Twojej sugestii i jestem zadowolony. Trasa zrobiona w obie strony w 13,5 h. Znajomy za to jechał trasą według mojej sugestii, wprawdzie w nocy i też był zadowolony. W tamtą stronę w sobotę ruch do Budapesztu niewielki, droga minęła błyskawicznie. W okolicy południa korkowało się nieco od Budapesztu do Balatonu, wiadomo, madziary wyjeżdżają nad swoje "morze" na weekend. Na M3 wypadek i zablokowana autostrada na 45 min. Z powrotem wiadomo, że gorzej się jedzie zwykłą drogą na koniec, wychodzi z człowieka zmęczenie. Jeden patrol z laserem we wiosce na Słowacji w tamtą stronę a poza tym spokój. Pozdrawiam, idę prasować meczową kieckę na jutro

Uff, kamień z serca...
Prawie jak ta bramka w 90 minucie dzisiaj
Już się bałem, ze będziesz mnie z ciupażką po stadionie gonił

Ja lubię tą trasę, zwłaszcza w tamtą stronę bo jest to takie fajne rozpoczęcie wakacji, trochę górek i widoków.
Spowrotem wiadomo, trzeba jakoś dorżnąć, zwykle w nocy.

13,5 h to chyba całkiem dobry czas.

Ale od poniedziałku do piątku niestety trzeba się liczyć z tymi tirami.

Mam dotrzeć popołudniu 10 września (sobota) do Trogiru. Proszę o podpowiedź czy jechać ciurkiem kilkanaście godzin i wtedy wyjazd ok. północy w piątek czy też podzielić trasę na dwa etapy - wyjazd rano w piątek i jakiś nocleg w Słowenii (może jakaś podpowiedź ?). Jestem doświadczonym kierowcą ale ostatnio bez wprawy w dłuższych wojażach (jedziemy 4 osoby dorosłe). Będę wdzięczny za Wasze wskazówki. Pozdrawiam