Klub Miłośników Półwyspu Pelješac

Bocian napisał(a):Nie ma po tym śladu. Ani w wodzie ani na ladzie. Tak to bywa ze smieciami.

maslinka napisał(a):W końcu to Ty dbasz o poprawność językową i gatunkową (odróżnianie szakali od kojotów)

Bocian napisał(a):
.

magg5 napisał(a):viltob08 - dzięki za relację, mam jeszcze jedno pytanie. Na pięknych zdjęciach z Twojej relacji zauważyłam, że morze w Trpanj jest mocno wzburzone, widać nawet dość wysokie fale. Dobrze widzę?

magg5 napisał(a):

Bocian napisał(a):Nie ma po tym śladu. Ani w wodzie ani na ladzie. Tak to bywa ze smieciami.

rozumiem, z pojedynczymi przypadkami problemu nie mam i jechać chcę tam bardzo trochę się uspokoiłam, co nie zmienia faktu, że Twoje zdjęcie obrazuje straszny widok.
w Pakostane też 2 razy miałam okazję zobaczyć unoszące się na wodzie brudy ze statków, co nie zraziło mnie do tego miejsca.

jara napisał(a):Na moich, nie mniej pięknych , morze wygląda tak:

maslinka napisał(a):Chodzę na kurs od października. Wiem, że Ty też się uczysz od dłuższego czasu.

telepol napisał(a):WTF?????

maslinka napisał(a):

Bocian napisał(a):

maslinka napisał(a):Chodzę na kurs od października. Wiem, że Ty też się uczysz od dłuższego czasu.

No gratulejszyn U mnie ten dłuższy czas nie przekłada się na przyswajanie

Na początku nauki przyswaja się najwięcej, później efekty nie są już bardzo widoczne. Ale są

maslinka napisał(a):

Bocian napisał(a):No to teraz latem będziesz spiczyć po chorwacku jak ta lala jak to się mówi I tak tam na miejscu sie najwięcej nauczysz, bo będziesz musiała mówić

Obawiam się, że skończy się na angielskim Ale kto wie, jak tylko pokonam "barierę językową" Najlepiej ją pokonać chyba po rakiji

ita napisał(a):jezu co za zdjęcia