Jeśli nie Chorwacja to... niestety niewiele :)

Dzięki za polecenie, będę musiał gdzieś znaleźć ten film
Ch'ti to w ogóle oznacza mieszkańca tego rejonu. Nie znam francuskiego ale czytałem w związku z tymi piwami a kumpel stamtąd mi potwierdził.

Drugi "mój" region Francji to Alzacja bo moja lepsza połówka tam dosyć długo mieszkała i pracowała no i ja też parę razy byłem. Kraina winna i piwna czyli coś dla Niej i dla mnie

Żeby uściślić temat kawki pod wieżą Eiffla - za espresso w całym Paryżu (wyjąwszy miejsca tzw ekskluzywne) zapłacimy 2,20 - 2,50 E, czyli tyle, ile u nas w porządnej kafejce. Już w przyszłą niedzielę będę pił kawkę w Paryżu - niewykluczone, że obok wieży. Z pozdrowieniami - Jan.

Nie piłam espresso ani za 2 E ani za 5E tylko tydzień temu była kumpela i piła kawkę koło wieży za 5 E ( mówiła że były też za 8E )
Pozdrawiam i życzę miłego pobytu w Paryżu
A co do nazwy ch'ti to oznacza ona mieszkańców tego regionu faktycznie ,a oryginalny język którym ch'ti mówią na codzień jest całkowicie odmienny od rdzennej francuzczyzny.
Ja u siebie piję espresso za 1,2 E

Madeleine napisał(a):Trajano
Francja jak każdy kraj ma swoje ciekawsze i mniej urocze strony,ale żeby tak od razu "zaszczana" to raczej się nie zgodzę.Przejeżdżając tranzytem przez Francję po prostu nie jesteś w stanie dostrzec tych ciekawych i naprawdę pięknych miejsc.
Co do drożyzny to też nie podzielam Twojego zdania,ogólnie nie jest wcale drogo.Na pewno gastronomia nie należy do najtańszych.Wiadomo też że Paryż jest drogi ( kawka pod Wieżą Eiffla to naprawdę droga impreza ) ale gdzie indziej ceny przypominają Polskę pod wieloma względami...
Szczególnie polecam Ci do zwiedzenia północ Francji - morze północne,Bretania,Normandia, Lille i okolice ....
Pozdrawiam

Gdybym przejeżdżał tylko tranzytem to zapamiętałbym jedynie najdłuższe korki w moim życiu, ale niestety nieopatrznie postanowiłem spędzić kilka dni na lazurowym wybrzeżu, a dokładnie w okolicach Marsylii. Delikatnie mówiąc, nie polecam. Kiedy przekroczyliśmy granicę z Włochami byłem najszczęśliwszym frajerem na świecie. Ale za to jak komuś będę chciał zrobić na złość, to wykupię mu tygodniowe wczasy we Francji z dojazdem własnym lub autkarem, niech ma!

Kto jeździ przez Francję w sierpniu samochodem kiedy cały tamtejszy naród jedzie na wakacje . Okolice Marsylii to rzeczywiście nie najlepszy wybór ale to samo mogłabym powiedzieć o Cro gdybym pojechała tylko na Istrię a konkretnie do Puli...

2,5 euro za espresso to mniej więcej jak w Wawce czyli sporo . Że też w Lizbonie można wypić za 1 euro... Ale i tak kiedyś powtórzę moje Tour de France z czasów szczenięcych.

Byliśmy w sierpniu 2003 nad morzem w okolicach Marsylii (Carro/La Couronne) i wcale nie było źle, żadnych korków nie pamiętam. Sama Marsylia może nas nie powaliła na kolana ale byliśmy w niej mniej niż 1 dzień i to za mało czasu żeby zobaczyć wszystko co by się chciało. Wspomniane nadmorskie miejscowości całkiem fajne, mieszkaliśmy na kampie przy skalistej plaży w La Couronne, obok w Carro jest piaszczysta, czyste morze, fajne knajpki, przy okazji odwiedziliśmy Avignon, dla każdego coś miłego

trajano napisał(a):... Najgorsza droga była przez Francję. Ogólnie tego kraju nie polecam i nie mam pojęcia co w nim ludzie widzą. Mnie kojarzy się z zaszczanymi i zaszczurzonymi ulicami, smrodem, śmieciami i drożyzną...

Oj Trajano!
Ta ty chyba nie był nigdy na wschód od Buga..
to i nie wiesz nic o prawdziwym zaszczaniu...

A u nas na Śląsku lub nawet na warszawskiej Pradze też spotkać można nie zbyt elegancko oszczane tereny...

a fuj..

PS
Dzięki za opis Hiszpanii. Więc jednak nie było aż tak tragicznie..

Nawiązując do dyskusji przedmówców chciałbym zauważyć, że w każdym kraju są niechlubne slumsy, które psują klimat miasta...nasuwa mi się na myśl Hamburg a konkretnie Reperbahn na St. Pauli...w nocy pięknie oświetlona dzielnica rozrywkowa ...w dzień slumsy pełne smrodu i narkomanów...paskudztwo...jakże odmienne od wcale nie tak odległej Blankenese, która jest najbardziej luksusową dzielnicą Hamburga...

Właśnie Alessandro o to mi chodziło
Trajano jak będziesz chciał sprezentować komuś wakacje na południu Francji to ja się piszę

Madeleine napisał(a):Właśnie Alessandro o to mi chodziło
Trajano jak będziesz chciał sprezentować komuś wakacje na południu Francji to ja się piszę

A w tym miejscu podzielam Twoje zdanie na temat północnej Francji...Normandia - piękna pasuje jak ulał do powiedzenia Francja elegancja...wspaniałe małe miejscowości tonące w pięknych kolorowych kwiatach...przypadły mi do gustu okolice Granville - Donville na wybrzeżu a także Rouen, które jest pięknie usytuowane...pamiętam taki zameczek na wodzie w okolicach Donville ale nie pamiętam jak się nazywał...zdaje się jednak, że to klasztor...

a my przejechaliśmy Francję i pd i pn i nie widzę żadnych różnic w brudzie między CRO a Francją na kożyść Chorwacji jak się człowiek chce doczepić to zawsze sobie znajdzie taki punkt
Chorwacja kraj w którym każdy bez względu na zacięcie podróżnika jadąc jadranką może zwiedzić całe wybrzeże nie ważne czy to Omiś czy Baska Voda , Trogir czy Split wszystko do siebie podobne i pod ręką
Francja lub Hiszpania to już większa filozofia bo miasta są w większej odległości i trzeba wiedzieć co się chce zobaczyć
a jeżeli ktoś pisze że nie ma alternatywy do CRO to chyba pomylka
moja propozycja zdejmij te flaki z oczu to wtedy spojrzysz na zycie inaczej

Madeleine napisał(a):Trajano jak będziesz chciał sprezentować komuś wakacje na południu Francji to ja się piszę

Trajano , dopisuję się do listy sprezentowania wakacji na południu Francji



Jeśli jest wybór to proszę o pobyt w Giens - wystarczy 10 dni (dojazd własny)






Panorama Giens

Piękne widoki Janusz jak Trajano taki hojny to może obdaruje nas oboje

P.S. Podobno piękne jest miasteczko Perpignan przy granicy z Hiszpanią.Dużo taniej niż np w Marsylii,a ze zdjęć w internecie wnioskuję że nie mniej ładnie.
Może to będzie mój cel na wakacje w przyszłym roku

Madeleine napisał(a):Piękne widoki Janusz jak Trajano taki hojny to może obdaruje nas oboje

Bardzo chętnie , najpierw przylecę sobie do Paryża (jeszcze nie byłem) a później na lotnisko w Hyeres,
skąd do Giens już rzut beretem

Janusz możesz przyjechać najpierw do Lille zapraszam
Jest tu naprawdę ładnie a i piwa duży wybór
Z Lille też odlatuje mnóstwo samolotów ,a do Paryża jest około 250 km więc można podjechać szybkim pociągiem w godzinkę