Jasny obiektyw czy lampa?

Bodzioch Marek napisał(a):

AndrzejJ. napisał(a):Fajne lampy są w Ikeii i naprawdę jasno świecą.

Jędruś, znajdź se laskę

Nie żebym rozumiał co piszecie,ale napisałeś ,że użycie lampy zabija światło,więc pomyslałem,że został jasny obiektyw,ale znowu skomplikowałeś.I tylko Ikea mi została.

AndrzejJ. napisał(a):

Bodzioch Marek napisał(a):

AndrzejJ. napisał(a):Fajne lampy są w Ikeii i naprawdę jasno świecą.

Jędruś, znajdź se laskę

Nie żebym rozumiał co piszecie,ale napisałeś ,że użycie lampy zabija światło,więc pomyslałem,że został jasny obiektyw,ale znowu skomplikowałeś.I tylko Ikea mi została.

Jędruś toż ci napisałem znajdź se laskę i światła nie będziesz szukał..

Witam
Wczoraj zostałam szczęśliwą posiadaczką nowego obiektywu Nikorr 35 mm 1.8 i lampy Nissin Di622

Póki co jestem zachwycona, choć potrzebuję trochę czasu do opanowania nowych zabawek
Wszystkim jeszcze raz dziękuję za rady, w szczególności CinnamonGirl!!!!

Tak szczerze mówiąc, to jeśli się już kupuje taką firmową optykę jak ten obiektyw, to tańszą lampę też by było lepiej mieć firmową- a wcale nie musi być ta najsilniejsza. Obce lampy z reguły gorzej współpracują z korpusem, nie mówiąc o powtarzalności wyników...
Po prostu skoro już ma być lampa i kupujemy ją w określonym celu (żeby dobrze uzupełniała nam braki światła, lub sterowała błyskiem), to niech ten cel będzie dobrze spełniony. Zwłaszcza, że dokładność naświetlania z błyskiem akurat w Nikonie jest tego naprawdę warta.
Teraz od paru lat powchodziło w każdej firmie po kilka lamp, ale poprzedniczki nadal na rynku są i to tanio. Albo poprzednie METZ-e.
No chyba, że już naprawdę inaczej nie można było.

Pozdr.

Fatamorgana napisał(a):Tak szczerze mówiąc, to jeśli się już kupuje taką firmową optykę jak ten obiektyw, to tańszą lampę też by było lepiej mieć firmową- a wcale nie musi być ta najsilniejsza.

Pozdr.

Pewnie ze firmowe są najlepsze.
Pisałam Elizasz tez o SB-600, którą sama posiadam (SB-400 to dla mnie porażka), jako ze chciała lampy uzywać w typowo domowo-wakacyjnych sytuacjach i wiem ze zalezało tez jej na niskiej cenie - powiedziałam żeby sobie jeszcze poczytała testy tego nissina (kolega ma i całkiem fajnie mu błyska). Nie jest on hiper super, ma wady (chocby jego głośne zoomowanie) ale za 50% ceny SB-600 warto brać go pod uwagę do tego typu zastosowań jako nisko budżetowe świecidełko.

Wg. mnie innego co innego błyskanie jak szalonym w celach zarobkowych (tutaj duże znaczenie ma zaawansowane sterowanie błyskiem, wyzwalanie innych lamp itp.) a co innego fotka od czasu do czasu do albumu w warunkach wakacyjno domowych gdy się jest ze tak powiem zwykłym pstrykaczem a nie zawodowcem, który fotografia zarabia na chleb.

Jasne, ale tu chodzi o powtarzalność dobrego błyskania a nie ilość.

W lampach używanych do celów własnych, amatorskich, najczęściej wkurza właśnie nieregularność dokładnego naświetlania.
Raz buźka jest naświetlona naprawdę dobrze, a raz gorzej- a jak podejdziemy bliżej, to jest przepałek, a jak walniemy poprawkowe zdjęcie za 3 sek. to jest już źle.
Pewnie zależy też, co dla kogo jest ok, a co nie.

Charakterystykę pracy i dokładność działania lamp warto poznać bliżej.
Liczenie na automatykę bywa zawodne.

Pozdr.